OnePlus 5T przedstawiony w całej okazałości… jako Oppo

3 minuty czytania
Komentarze

OnePlus jest bardzo charakterystyczną firmą. Prezentuje ona dwa smartfony na rok i miewa problemy z dostępnością. Wszystko za sprawą zamówień „co do sztuki”. Właśnie zbliżamy się do kolejnej premiery – OnePlus 5 doczeka się następcy. To właściwie formalność. Firma ukrywała, że nowy model jest w drodze. Pojawiały się różne, „dziwne” tweety prezesa – „co to za smartfon robi tak dobre zdjęcia?” Później na profilach społecznościowych firmy pojawiła się następująca zagadka:

Dzisiaj już oficjalnie wiemy, że OnePlus 5T nadchodzi i… zostanie wyposażony w gniazdo słuchawkowe. Producent ogłosił to poprzez swoj forum. W tym roku kolejne flagowe urządzenia straciły złącze Jack i Chińczycy to wykorzystują. To tyle z oficjalnych informacji. Czas przejść do bardzo prawdopodobnych plotek. Evan Blass pokazał już górną część nadchodzącego modelu.

Wyraźnie widać, że OnePlus nadrabia zaległości i pojawi się bezramkowy wyświetlacz. W międzyczasie do Sieci wyciekły przeróżne grafiki, które podobno przedstawiają nowego smartfona. Większość z nich się pokrywa i powiela te same standardy – duży ekran bez ramek, czytnik linii papilarnych z tyłu obudowy, a reszta identyczna jak w OnePlus 5.

Swego czasu przedstawiłem Wam pierwszą wizję OnePlus 5T. Wtedy bazowałem na jednym ze smartfonów Vivo. Jeśli dobrze pamiętacie to obie marki i Oppo należą do BBK Electronics. Właśnie ta ostatnia firma przedstawiło nowe modele – R11s i R11s Plus.

Wygląda znajomo? To niemalże te same modele, co Vivo X20 (i X20 Plus). Firmy dzielą się swoim produktami, zamieniając jedynie logo. W tym wypadku nawet specyfikacja jest niemalże identyczna:

  • 6-calowy wyświetlacz AMOLED (18:9, 2160×1080)
  • układ Snapdragon 660
  • 4 GB RAM
  • 64 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 256 GB)
  • aparaty:
    • przód: 16 MPx (f/2.0)
    • tył: 20 MPx (f/2.6, autofocus) + 16 MPx (f/1.7, PDAF)
  • akumulator o pojemności 3200 mAh
  • Android 7.1.1 Nougat

Model z Plusem wyróżnia się 6,5-calowym wyświetlaczem, akumulatorem o pojemności 4000 mAh oraz 6 GB RAM. Różnice pomiędzy Vivo X20 i Oppo R11s sprowadzają się do innych aparatów. Ten pierwszy wykorzystuje moduły 12 MPx (f/1.8) i 5 MPx jako główne oczy na świat. Nad wyświetlaczem X20 i X20 Plus zostały wyposażone w matrycę 12 MPx.

Możemy być już niemalże pewni, że OnePlus również skorzysta z tej platformy. Firma przeniesie wnętrzności z OnePlus 5 z USB-C i być może wykorzysta jeden z powyższych zestawów aparatu. Nie wiemy, czy firma zdecyduje się na prezentację odmiany z „plusem” – najprawdopodobniej nie. Być może Chińczycy zdecydują się na większy akumulator. Nadchodzący smartfon nie będzie dla nas żadnym zaskoczeniem. Wśród wyjątkowych funkcji pojawi się rozpoznawanie twarzy, ale nie liczcie na tak zaawansowaną technologię, co w iPhonie X.

Zobacz też: Tania Nokia to duży akumulator.

Niestety, ale możemy spodziewać się kolejnej podwyżki cen. To oznacza, że bazowy model może zostać wyceniony na około 600 euro i w takim wypadku jego cena przekroczy w Polsce wartość 2500 złotych. Podział na odmiany z 6 oraz 8 GB RAM nie powinien nas zdziwić. Nie obraziłbym się, gdyby OnePlus jednak zaprezentował 6,5-calową wersję OnePlus 5T, ale pod warunkiem, że słabsza nie ucierpi na tym technicznie.

źródło: Twitter, forum OnePlus

Motyw