Edge i IE radzą sobie coraz gorzej

Wtopa podczas prezentacji Microsoftu – Edge poległ, Chrome uratowało sytuację

2 minuty czytania
Komentarze

W swoim czasie mówiło się, że Internet Explorer jest programem do pobierania przeglądarek. Cóż, kiedyś faktycznie nikt z niego nie korzystał, no może poza jednorazowym pobraniem Firefoksa po reinstalacji systemu. Choć minęło już parę lat, dzisiejszy następca IE – Edge nadal nie pozbył się swojego niechlubnego zastosowania.

Wtopa podczas prezentacji

Podczas jednej z prezentacji usługi Microsoft Azure pojawiły się małe problemy techniczne. Prowadzący próbował wyświetlić listę maszyn wirtualnych. Niestety, Edge w tym właśnie momencie odmówił posłuszeństwa. Inżynier Microsoftu postanowił poradzić sobie w inny sposób – z poziomu Edge pobrał przeglądarkę Google Chrome (zanim to zrobił odznaczył zgodę na udostępnianie statystyk), zainstalował i dokończył pokaz. Całość została udokumentowana na powyższym filmie. Wydarzenie to miało miejsce we wrześniu, jednak dopiero teraz media wyciągnęły ten materiał na światło dzienne.

Czy prowadzący popełnił błąd?

Warto choć na chwilę postawić się w miejscu prowadzącego, który musiał jednocześnie wyjść z opresji i nie narazić się pracodawcy. Podczas prezentacji nie ma miejsca na badanie problemu i szukanie rozwiązania na siłę – trzeba działać szybko i skutecznie. Najprostszą i najbardziej niezawodną metodą było pobranie alternatywnej przeglądarki. Co prawda mniejszym złem byłaby instalacja Firefoksa lub Opery, jednak prawdopodobnie omawiany prowadzący był bardziej pewny rozwiązania od Google. Niestety, instalacja Chrome mocno uderza w Microsoft, jednak w tym wypadku prezentacja i tak była już porażką, nie można było jej bardziej zaszkodzić.

Dlaczego tak się stało?

Prowadzący wspomniał, że przeglądarki na ich komputerach nie działają tak, jak te dostępne dla normalnych użytkowników. Tłumaczenie to wydaje się dość dziwne, przecież nikt świadomie nie ryzykowałby marketingowej porażki dla paru modyfikacji. Z drugiej strony prowadzący bardzo szybko zdecydował się zainstalować Chrome, problem musiał być mu znany.

Historia Microsoftu zna więcej takich przypadków

Cofnijmy się do 1998 roku. Podczas prezentacji systemu Windows 98 doszło do wpadki, która przez wiele lat była wypominana Microsoftowi. Otóż w najmniej oczekiwanym momencie system wyrzucił tzw. blue screen. Aby podkreślić powagę sytuacji warto dodać, że w prezentacji uczestniczył Bill Gates, a całość była na żywo transmitowana w telewizji.

To działo się wiele lat temu, warto nieco wrócić do współczesności. Podczas targów E3 w 2013 roku prezentowano możliwości niewydanej jeszcze konsoli Xbox One. W pewnym momencie konsola zawiesiła się, dzięki czemu świat okrążyły te zdjęcia:

Zamiast konsoli wykorzystano komputer firmy HP z Windowsem 7 i kartą graficzną GeForce. Tu trzeba zaznaczyć, że sam Xbox miał działać na zmodyfikowanym Windowsie 8 i układzie graficznym od AMD. Ta wpadka mocno podważa także sens zakupu konsoli. Jak widać mała awaria przeglądarki jest niczym przy długiej historii tej korporacji.

Motyw