Ubuntu aplikacje 32-bity

Wydano Ubuntu 17.10 – pierwsza rewolucja od 2011 roku

3 minuty czytania
Komentarze

Canonical w kwietniu ogłosił uśmiercenie mobilnego Ubuntu, serwera Mir i Unity. Stało się wtedy jasne, że dystrybucję czekają ogromne zmiany. Canonical pozbył się niemal wszystkich autorskich rozwiązań, przez co wydanie 17.10 Artful Aardvark w niczym nie przypomina poprzedników.

Proces aktualizacji

Aby zaktualizować Ubuntu do najnowszego wydania musimy zainstalować wszystkie wcześniejsze aktualizacje. Dopiero po tym procesie aktualizator poinformuje o braku dostępnych poprawek i możliwości instalacji najnowszego wydania. Tu ważna uwaga – wraz z wersją 17.10 Canonical przestał udostępniać obrazy dla architektury x86. Aktualizacja nadal jest możliwa, jednak instalacja od zera już nie.

Nowy ekran logowania

Dotychczasowy LightDM ustąpił miejsca domyślnemu dla GNOME ekranowi GDM. Jest to związane z problemami w implementacji LightDM w tym środowisku graficznym.

Nowe środowisko graficzne

Porzucone Unity musiało ustąpić miejsca GNOME. Canonical mimo wszystko postanowił zachować pewne elementy rozpoznawcze Ubuntu i w ten sposób po lewej stronie znalazł się dock przypominający stare Unity. Poza tym zmieniło się dosłownie wszystko. Na pierwszy rzut oka widać nową tapetę (utrzymaną w kolorystyce charakterystycznej dla tej dystrybucji) oraz odświeżony dock. Nie znajdziemy już panelu dash, który w przeszłości pozwalał na przeszukiwanie listy aplikacji, plików multimedialnych, a także zasobów internetowych. W jego miejscu znajduje się siatka aplikacji z GNOME. Menadżer plików przeszedł drobny lifting (głównie ze względu na elementy środowiska graficznego), dużym plusem jest możliwość synchronizacji z dyskami sieciowymi. Już wcześniej mogliśmy skorzystać z np. serwerów FTP, teraz możliwe jest podpięcie konta Google, Microsoft itp. Tym sposobem po raz pierwszy od czasu upadku chmury Ubuntu One dystrybucja ta może pochwalić się integracją z zewnętrznymi usługami. GNOME wprowadza również nowy górny panel, który wygląda nieco bardziej estetycznie od stosowanego wcześniej.

Nowe funkcje

Ubuntu 17.10 wprowadza pewne usprawnienia w obsłudze głośników Bluetooth. Dotychczas po podłączeniu ich do komputera trzeba było ręcznie zmienić wyjście dźwięku. To już przeszłość, system ma zmieniać je automatycznie. Usprawniona została także obsługa publicznych sieci WiFi wymagających dodatkowego logowania.

Nowy serwer grafiki

Dotychczas Ubuntu wykorzystywało serwer X. Tzw. „iksy” to dość archaiczna technologia, stworzona w latach 80. Początkowo był to jedynie eksperyment, nie przewidziano masowego wykorzystania jej na tak dużą skalę, przez co od paru lat deweloperzy zmagają się z ograniczeniami. Z tego powodu powstał Wayland – nowy serwer grafiki. Wkrótce zostanie on zaimplementowany we wszystkich dystrybucjach, jednak w swoim czasie Ubuntu chciało pójść własną drogą. Wayland był pisany z myślą o komputerach, pominięto kwestię urządzeń mobilnych. Canonical zdecydował się stworzyć własnego forka o nazwie Mir. Niestety, wraz z uśmierceniem mobilnego Ubuntu Mir przestał być potrzebny, a więc wrócono do standardowego Waylanda.

Ubuntu 17.10 to największa porażka tej firmy

Canonical zawsze szedł własną drogą. Ubuntu wywodzi się z Debiana, prawdopodobnie najstabilniejszej dystrybucji Linuksa. Na tym fundamencie zbudowano pierwszego Linuksa dla zwykłych ludzi, którzy nie zamierzają szukać rozwiązań problemów w terminalu. To co widzicie powyżej to testowa wersja Unity 8 – uniwersalnego środowiska graficznego dla telewizorów, komputerów, tabletów i smartfonów. Unity 8 w porównaniu do Modern UI od Microsoftu jest znacznie bardziej przyjazne dla użytkownika, wprowadza powiew świeżości, ale jednocześnie nie utrudnia życia fanom myszek komputerowych i nie wywraca obsługi komputera do góry nogami. Ten genialny projekt trafił do kosza, na pocieszenie dostajemy Debiana z dockiem po lewej stronie ekranu. Czy tego oczekiwali fani Ubuntu?

Źródło własne

Motyw