Nie oglądasz filmu sam – YouTube testuje nową statystykę

1 minuta czytania
Komentarze

Popularność filmów na YouTubie to w głównej mierze biznes. Liczba subskrypcji, komentarzy, „łapek” czy też wyświetleń to dla autora nagrania wiąże się z zarobkiem i jego rozwojem, więc nikogo nie powinien dziwić fakt, że nagminnie jesteśmy o to proszeni. Jednak teraz do gry mają wejść nowe dane, które dotychczas w ogóle nie były kojarzone z tradycyjnymi filmami, a bardziej z transmisjami na żywo.

Otóż YouTube chce pokazać użytkownikom statystykę, która przedstawia liczbę osób aktualnie oglądających dane nagranie. Niby proste, teoretycznie znane, a daje szansę na zupełnie nowe grupowanie filmów, może stać się kolejną wagą dla sekcji „Na czasie”, ale przede wszystkim realnie odda popularność materiału.

„Gangnam Style” od PSY nie jest już najchętniej oglądanym nagraniem w historii YouTube. Obecnie pozycję lidera zajmuje… „Despacito” Luisa Fonsi, a drugie miejsce to utwór Wiz Khalifa pod tytułem „See You Again”. Jednak różnice pomiędzy tymi filmami sprowadzają się do około 150 milionów wyświetleń, co przy 3 miliardach ogólnych odsłon nie jest dużą liczbą. Jeśli byśmy mogli zobaczyć, ile aktualnie użytkowników ogląda dane nagranie to wtedy zrozumielibyśmy, że „Gangnam Style” dawno temu zdobyło swoje wyświetlenia, a „Despacito” jest dzisiejszym hitem.

Co ciekawe, nowa statystyka dopiero teraz jest testowana przez YouTube’a i nigdy wcześniej nie pojawiła się w pełnowymiarowej odsłonie tego portalu. To mobilni użytkownicy zostali wybrani na testerów i siłą rzeczy nie każdy może sprawdzić aktualną liczbę oglądających dany film.

Źródło: Android Police

Motyw