Weekendowa Porcja Gier i Aplikacji [16.06.2012]

15 minut czytania
Komentarze

Witam serdecznie w kolejnym wydaniu Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji. Mam nadzieję, że tym razem nie pojawi się już błąd, którego miałem niestety okazję doświadczyć i artykuł pojawi się od razu na stronie głównej, a nie po paru dniach ;). W tym tygodniu standardowo już zaprezentuję Państwu zestawienie 5 gier i 5 aplikacji. Miłej lektury!


Logo Quiz

Wszyscy zapewne zdajemy sobie sprawę, w jak bardzo skomercjalizowanych czasach przyszło nam żyć. Coca-Colę możemy znaleźć w identycznych puszkach zarówno w Ameryce, Europie, jak i również w biednych afrykańskich wioskach gdzie ciężko znaleźć chleb. Większość firm, z którymi mamy do czynienia to marki światowe, obecne na wielu rynkach, a reklamy pozwalają nam na dokładne zapoznanie się z nimi i utrwalenie ich w pamięci.

Dla osób, które chcą sprawdzić czy rzeczywiście działalność marketingowców przynosi pozytywne efekty polecam grę Logo Quiz. Jest to aplikacja, w której za zadanie mamy podpisać zmodyfikowane loga. Znaki towarowe firm nie są bardzo zmienione, zazwyczaj wycięta, bądź zatuszowana jest część z nazwą firmy w logu. Prezentowane marki są z przeróżnych dziedzin, począwszy od systemów operacyjnych, po samochody, a skończywszy na branży żywnościowej i kosmetycznej. Cała gra podzielona została na pięć etapów. Na każdym poziomie zaprezentowano kilkadziesiąt różnych znaków towarowych, zaś każde logo posiada określony stopień trudności (od jednej gwiazdki do czterech, im więcej gwiazdek tym więcej punktów za rozwiązanie jej otrzymujemy). Łącznie gracze muszą odgadnąć 235 różnych obrazków. Mi osobiście udało się rozwiązać tylko 157 pozycji (zapraszam do podawania swoich wyników w komentarzach). Co prawda aplikacja wciąga, ale tylko na chwilę. Po wypełnieniu wszystkich zadań i braku pomysłów na rozwiązanie niektórych obrazków przestajemy jej używać. Na plus można jednak zaliczyć fakt, że autor stara się aktualizować grę w miarę na bieżąco także, co jakiś czas dochodzi kolejna porcja znaków do rozpoznania.

Obsługa programu jest bardzo dobra – prosta i intuicyjna. Problem mogą czasami stanowić nazwy firm posiadające w swojej nazwie apostrof, bądź myślnik. Wtedy, co do zasady omijamy dodatkowe znaki i wpisujemy słowa bez apostrofu, bez myślnika, a czasami bez odstępów. Logo Quiz mogę polecić głównie osobom, które chcą się zmierzyć i zobaczyć jak idzie im rozpoznawanie marek dostępnych na półkach sklepowych. Sam nie wiem jednak, co jest lepszym wynikiem – znajomość wszystkich marek (co świadczy o tym, że dość dobrze orientujemy się na rynku, ale i jesteśmy lekko „przeżarci” reklamami) czy też nie znać ich (co może wskazywać na pewnego rodzaju odcięcie się od wszędobylskiej „komerchy”).


KOKO Euro Spoko

Euro 2012 trwa w najlepsze. Już dzisiaj, za parę godzin okaże się czy biało-czerwoni wyjdą z grupy (obstawiam 3:1 dla nas, również zapraszam do obstawiania wyników w komentarzach) i choć niektórzy mogą mieć już dosyć ogromu informacji o mistrzostwach docierających do nas z każdej możliwej strony, to warto podejść do samego Euro w sposób rozrywkowy.

Twórcy aplikacji Koko Euro Spoko umożliwiają nam sprawdzenie znajomości hymnu polskiej reprezentacji na Euro 2012. Zespołu Jarzębina z pod Lublina chyba nikomu przedstawiać nie muszę. W ciągu chwili nikomu nieznana piosenka stała się ogromnym hitem, który sprzedaje się nie tylko świetnie jak dzwonki na komórkę, ale i również stał się pewnym obyczajowym skandalem (bo piosenki na melodię ludową raczej uważane są aktualnie za obciach, a nie powód do dumy) stąd też zespół nie pojawił się na meczu Polska – Grecja, a sam hymn odtworzono z głośników. Abstrahując jednak od otoczki medialnej, a wracając do samej aplikacji. Autorzy Koko Euro Spoko na Androida pozwalają nam sprawdzić, jak dobrze znamy słowa hymnu, a zarazem jak szybko potrafimy je wystukać. Dla utrudnienia nie mamy podanych słów, a jedynie obrazki symbolizujące dane słowa. Gra również pozwala na wybór jednego z dwóch trybów. W pierwszym (łatwiejszym) musimy podać tylko dwa pierwsze wersy refrenu piosenki, zaś w drugim (trudniejszym) mamy za zadanie wyklikać cały refren. Dla osób, które tekstu tak dobrze nie znają, udostępniono go w formie tekstowej. Mimo, że aplikacja zdecydowanie nie należy do rozbudowanych to pozwala na naprawdę świetną zabawę, zwłaszcza jeżeli rywalizujemy w gronie znajomych. Dodatkowym atutem jest przyjemna dla oka grafika. Grę polecam zainstalować, choćby dla chwili rozrywki i odstresowania. Chyba, że „koko koko euro spoko” śni się Wam po nocach.


Łamigłówki

Gry logiczne to chyba najbardziej popularna kategoria gier w Google Play. Użytkownicy chętnie sięgają po takie pozycje jak Angry Birds, Cut The Rope czy po wiele innych mniejszych aplikacji, w których wykazać musimy się logicznym myśleniem, a nie sprytem. Zapewne popularność tych gier wiąże się z specyfiką ekranów dotykowych – rozwiązywanie zagadek to czysta przyjemność w chwilach, kiedy musimy coś przesunąć, bądź ułożyć. Ponadto aplikacje te działają również na słabszych urządzeniach, stąd też liczba potencjalnych graczy zwiększa się dość znacząco.

W dzisiejszym wydaniu Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji mam przyjemność zaprezentować Łamigłówki. Pozycja ta pozwala nam na rozwiązanie ogromnej liczby zadań, w których głównym celem jest takie przesunięcie zapałek, by spełniały one kryterium podane u góry ekranu. Twórcy aplikacji przewidzieli dwa tryby zabawy. W pierwszym mamy za zadanie tak przesunąć zapałki, aby została ułożona określona liczba figur (kwadratów i trójkątów), zaś w drugim trybie musimy w odpowiedni sposób usunąć, bądź też przenieść je, aby cyfry podawały prawidłowy wynik. Pamiętam, że dawniej dość duża liczba takich łamigłówek była drukowana w takich czasopismach jak Supełek z Pętelką i Mały Gość Niedzielny. Poziom trudności gry wzrasta wraz z dalszymi planszami. Początkowo zadania są w miarę proste (choć czasami zmuszają do dłuższej chwili refleksji). Twórcy aplikacji przewidzieli, że niektóre plansze mogą nastręczyć zbyt dużych trudności, dlatego zawsze możemy sięgnąć po możliwość automatycznego rozwiązania jej. Niestety wtedy wszystko dostajemy jak na talerzu, a największą przyjemnością jest jednak samodzielne rozwiązanie łamigłówki. Do dyspozycji gracza oddano łącznie 450 plansz, co pozwala na długie godziny zabawy. Dlatego też, jeżeli macie zamiar wybrać się w długą podróż pociągiem, bądź autobusem pozycja ta będzie dla Was idealna – albo rozwiążecie wszystkie zadania, albo zaśniecie z przemęczenia.


100 Floors

Staraliście się kiedyś otworzyć drzwi nie mając klucza? Zapewne nie (choć zdarzają się też chwile, że mając klucz, też dość ciężko jest otworzyć niektóre zamki), a jeśli nawet to raczej przy pomocy specjalisty. Autorzy 100 Floors jednak pokazują, że do niektórych drzwi klucz nie jest wcale potrzebny. Wystarczy rozwiązać prostą zagadkę, schemat, potrząsnąć telefonem, bądź użyć znalezionych narzędzi, by móc się dostać piętro wyżej. Naszym zadaniem jest przedostać się do setnego piętra (a co ciekawe gra na razie pozwala na dojście do pięćdziesiątego piętra, reszta ma się pojawić niedługo).

Zagadki, które musimy rozwiązać nie należą do bardzo trudnych. Zazwyczaj na planszy zaznaczone są jakieś podpowiedzi, które pozwalają nam na bezproblemowe odgadnięcie sposobu, za pomocą którego możemy przejść na wyższy poziom. Mimo braku obecności zbyt wielu atrakcji, gra wciąga, choć niestety dość niski poziom trudności pozwala przejść całą grę w jakieś 45 minut. Dodatkowo dla osób, które niestety ugrzęzły na którymś z pięter, przewidziano możliwość ściągnięcia dodatkowej aplikacji, w której znajdują się rozwiązania wszystkich poziomów. Odbiera to, co prawda przyjemność zabawy, ale gdy nie mamy pomysłu, co dalej zrobić, może się to okazać niezbędną opcją. Aplikację polecam przede wszystkim osobom uwielbiającym gry logiczne, a które nie mają zbyt wiele czasu, by móc go przeznaczyć na znacznie bardziej wymagające pozycje.


Statki

Zapewne większość Czytelników będąc w podstawówce grała w statki. Sam pamiętam ile czasu spędziłem na odpowiednim rozłożeniu okrętów na papierze, a później na walce o zatopienie wszystkich pozycji przeciwnika. Dla osób, które z sentymentem wspominają tamte czasy udostępniona została aplikacja pozwalająca na niczym nieograniczoną zabawę.

Zasady gry pozostały niezmienione – na planszy musimy rozłożyć dziesięć statków (jeden czteromasztowiec, dwa trójmasztowce, trzy dwumasztowce i cztery jednomasztowce) tak aby żaden obiekt nie stykał się z drugim (musi być minimum jedno pole przerwy między nimi). Dla osób, które nie mają pomysłu na rozłożenie ich udostępniono opcję losowego rozrzucenia statków. Po ułożeniu ich za zadanie mamy zatopić całą flotę przeciwnika strzelając w pola na jego planszy. Mimo prostej grafiki, braku wartkiej akcji, efektów 3D HD, aplikacja wciąga na długie godziny. Walkę możemy toczyć zarówno z komputerem, jak i z realnymi graczami w trybie multiplayer (poprzez postawienie serwera lub podłączenie się do już istniejącego). Szkoda, że w grę nie możemy grać poprzez moduł Bluetooth. Mimo to i tak się cieszę, że autorzy nie zapomnieli o trybie dla wielu graczy, ponieważ dopiero wtedy mamy możliwość gry przez wiele godzin, nie nudząc się przy tym.

Minusem Statków są czasami błędy, które uniemożliwiają grę. Zdarzyło mi się, że aplikacja zawiesiła się podczas rozkładania statków, a także w momencie ustrzelenia jednomasztowca przeciwnika. Jeżeli jednak przymkniemy na nie oko, to gra powinna przypaść do gustu wielu osobom.


Usta Kibica

Kolejna propozycja na Euro 2012 tym razem autorstwa ING Banku Śląskiego, który to przy okazji kampanii reklamowej swoich usług rozreklamował powyższą aplikację. Po ściągnięciu jej z Google Play i pobraniu dodatkowych 70 MB danych mamy możliwość obejrzenia ust, zębów i języka Edyty Górniak z dość dużego przybliżenia w momencie śpiewania jednej z piosenek dopingujących drużyny. Do wyboru mamy trzy przyśpiewki dla drużyny polskiej i po jednej dla kibiców niemieckich, hiszpańskich, czeskich, angielskich, holenderskich i portugalskich (tylko dlaczego Portugalia otrzymała flagę Brazylii?). Zgodnie z reklamą mamy przykładać smartfon, bądź tablet do ust i śpiewać głosem Edyty Górniak. Jaki jest w tym sens? Niestety nie wiem, mimo licznych prób doszukania się go. Ciężko jest mi sobie wyobrazić jak ktoś na stadionie wyjmie telefon i puści sobie przyśpiewkę z tej aplikacji… Chyba, że ING przygotowałoby masową akcję i wyposażyło w tablety wszystkich, którzy wejdą na dany mecz. Również dość groteskowo wyglądałoby gdyby ktoś uruchomił program będąc w pubie, bądź przed telewizorem ze znajomymi. Jeżeli jednak ktoś jest w stanie wytłumaczyć mi sens tego programu to z wielką przyjemnością dopiszę to do tego artykułu :-). Jedynym plusem programu jest możliwość posłuchania mocno wpadających w ucho utworów.


Color Splash

Aplikacji umożliwiających edycję fotografii jest w Google Play niezliczone ilości. Możemy nakładać do woli efekty, edytować zdjęcia, przycinać je, wstawiać nowe obiekty i wiele, wiele innych. Do tej kategorii zaliczymy również Color Splash, który pozwala nam na usuwanie koloru ze zdjęć (w miejscach zaznaczenia pojawia się odcień szarości), ale i również na nakładanie wybranego koloru na fotografię (jeżeli chcemy, żeby np. niebo było fioletowe, a trawa czerwona) oraz na dodawanie do zdjęć różnych efektów. Program dostępny jest w dwóch wersjach – płatnej i bezpłatnej. Ta druga niestety różni się dość wieloma ograniczeniami, jak choćby brak możliwości bardzo dużego przybliżenia obrazka (przez co malowanie jest bardzo niedokładne) i zablokowanie funkcji nakładania efektów graficznych. Na szczęście jednak twórcy udostępnili możliwość zmiana rozmiaru wskaźnika, jego widoczności i wyraźności, dzięki czemu mamy szansę na częściowo precyzyjną edycję zdjęć. W dogodnej pozycji są również osoby posiadające Samsung Galaxy Note, bo nie ma, co ukrywać, ale rysik będzie zawsze wygrywał precyzyjnością z palcem. Aplikacja może się spodobać przede wszystkim kobietom, które uwielbiają tworzyć czarno-białe zdjęcia z kolorowymi wargami i oczami.


Dowcipy

Któż z nas nie lubi się pośmiać z dobrego dowcipu? Nie dziwi zatem popularność aplikacji, które segregują najlepsze kawały w jednym miejscu, z podziałem na odpowiednie kategorie. Równie i autor programu o nazwie „Dowcipy” postanowił udostępnić swoje propozycje zebrane w jedną pozycję dostępną w Google Play.

Aplikacja umożliwia wybranie losowego dowcipu, bądź przejrzenia kawałów z jednej z dostępnych kategorii (do wyboru mamy: Adam i Ewa, alkohol, baca, bajki, banki, blondynki, Boże Narodzenie i Wigilia, budowlane, caryca Katarzyna, Chuck Norris, cyrk, Czapajew, czarny humor, dresiarze, dzieci, emeryci i staruszkowie, erotyczne, euro 2012, feministki, film i aktorzy, Frankestein, fryzjerzy, fąfara, graffiti, głupie, harcerze, hrabia, humor, humor z zeszytów, informatycy, instrukcje obsługi, internet, Jasiu, jaskiniowcy, kelnerzy i restauracje, kobiety, komentarze sportowe, Kubica, lekarze, listonosz, listy i podania, lotnicze, marynarze, matura, małżeństwa, muzyka, myśliwi, mężczyźni, napisy na zderzakach, narkotyki, nauczyciele, naukowcy, noc poślubna, ogłoszenia, ogłoszenia parafialne, PRL, Polak, Rusek, Niemiec, policja i złodzieje, polityczne, porucznik Rżewski, powypadkowe, praca, prawnicy, prezerwatywy, przychodzi baba do lekarza, psychoanalitycy, randki, religijne, rocznica ślubu, rolnicy, Rosja i Rosjanie, rozwody, sekretarki, seks, smsy, sport, Stalin, Stirlitz, studenci, Szkoci, szowinistyczne, sąsiadki, teściowa, wojsko, Wąchock, ZSRR, ZUS, zagadki, zwierzęta i jeszcze kilka innych). Stąd też łatwo zauważyć, że każdy powinien znaleźć coś dobrego dla siebie. W każdej kategorii znajdziemy od kilku po kilkaset dowcipów. Aplikacja wygląda ładnie i przejrzyście. Umożliwia zmianę rozmiaru i stylu czcionki, dodanie dowcipu do ulubionych i udostępnienie go znajomym. Dodatkowo możemy również aktywować funkcję „losowy dowcip po potrząśnięciu”. Ciekawa opcja, choć siedząc w autobusie wolę jednak nie potrząsać swoim smartfonem. Jeżeli czujecie niedosyt, a chcecie mieć ogromny zbiór kawałów pod ręką polecam zainstalowanie tej aplikacji.


Stopklatka.pl

Dość długo czekałem na polską konkurencję IMDb. Ciekawy byłem, który polski serwis jako pierwszy udostępni aplikację z bazą filmów. Osobiście stawiałem na Filmweb, jednak jak się okazało Stopklatka była szybsza. Po zainstalowaniu programu zastanawiam się jednak czy to był dobry wybór, czy nie lepiej by było jakby twórcy zaczekali jeszcze i dopracowali lepiej ten program. Ale nie wyprzedzając faktów.

Stopklatka.pl pozwala nam na zapoznanie się z najnowszymi filmami polecanymi przez serwis, świeżymi newsami ze świata filmów i aktorów, przejrzenie rankingów, dodawanie filmów do ulubionych i zapoznanie się z repertuarami kin w naszym mieście. Niestety twórcy nie przewidzieli możliwości zalogowania się na swoje konto, przez co wszystkie dane są w formie „do odczytu”. Nie mamy choćby możliwości oceniania filmów, a wszystko, co możemy robić ogranicza się tylko do przejrzenia zasobów portalu. Brakuje standardowej bazy filmów i seriali (co prawda konkretny tytuł możemy wyszukać, ale szkoda, że twórcy nie udostępnili zaawansowanej wyszukiwarki), nie ma listy pozycji, które niedługo trafią na DVD/Blu-Ray, zaś lista kin jest dla niektórych miast nieaktualna, jak choćby dla Kielc (nie ma repertuaru dla Multikina).

Wygląd programu jest dość prosty, ale w tym wypadku graficzne fajerwerki nie są potrzebne. Obsługa jest nieskomplikowana i każdy bez problemu w ciągu chwili będzie mógł zapoznać się z całością prezentowanych funkcji. Szkoda również, że nie pomyślano również o możliwości udostępniani materiałów znajomym. Mam nadzieję jednak, że twórcy aplikacji dość szybko zaktualizują ją, tak że będzie to mobilna wersja Stopklatki z prawdziwego zdarzenia. Na tę porę jest to jedna z wielu pozycji dla kinomaniaków, której niestety daleko do IMDb.


Adidas Euro 2012 LiveWallpaper

Kolejna aplikacja w dzisiejszym zestawieniu, która nawiązuje do Euro 2012 (no cóż, taki czas nastał). Tym razem jest to animowana tapeta udostępniona przez firmę Adidas. Aplikacja pozwala na dodanie animowanego obrazka na swój pulpit, na którym zobaczymy fragment boiska z flagą jednego z państw uczestniczących na mistrzostwach i liniami w kolorach Polski lub Ukrainy oraz odbijającymi się piłkami (do wyboru mamy od jednej do pięciu piłek). Piłki reagują na działanie sensorów i przemieszczają się po wszystkich pulpitach. Jest to ciekawa propozycja dla wszystkich, którzy chcą poczuć atmosferę Euro 2012 w każdym momencie, w którym wyjmą telefon z kieszeni. Dla reszty będzie to raczej zbędny dodatek (chyba, że lubicie oglądać odbijające się piłki po pulpicie).


Podsumowanie

Mam nadzieję, że zaprezentowane przeze mnie aplikacje przypadły Wam do gustu. To wydanie zostało, co prawda zdominowane przez gry logiczne i Euro 2012, ale mimo to mam nadzieję, że każdy znalazł grę, bądź program idealny na ten tydzień. Jeżeli macie jakieś propozycje aplikacji, które chcielibyście, aby pojawiły się w kolejnych wydaniach Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji zapraszam do pisania maili do Roberta Stolarczyka ([email protected]) bądź też umieszczania postów w odpowiednim temacie na forum.

Motyw