Wczoraj rozpoczęła się konferencja Apple WWDC – Worldwide Developers Conference. Podczas keynote wygłoszonym przez pracowników nadgryzionego jabłka między innymi został przedstawiony nowy system na urządzenia mobilne – iOS5. Zaprezentowano najważniejsze z najnowszych (!) funkcji systemu.
Notyfikacje, a konkretnie dumnie brzmiące Notification Center. Cała rzecz polega na skopiowaniu piksel w piksel powiadomień z górnego paska Androida i umieszczenie ich… na górnym pasku iOS. Dodano także powiadomienia na lockscreenie, z których można skorzystać, by przejść bezpośrednio do odpowiednich aplikacji (oczywiście pomarzyć można o pełnoprawnych widżetach). Nie powinno nas dziwić takie posunięcie, ponieważ poprzedni system powiadomień (wyskakujące popupy przerywające pracę) był porażką, a rozwiązane z zielonego robocika to strzał w dziesiątkę, jednak burza oklasków na sali podczas ogłaszania tej „rewolucyjnej” możliwości zastanawia nad przyszłością Apple. Czy kopiowanie pomysłów od konkurencji będzie zawsze przyjmowane gromkimi brawami?
Jako następny punkt programu został przedstawiony system zakupu e-gazet i e-magazynów, w którym nowością było dokonywanie prenumeraty, która będzie automatycznie pobierana w tle na iUrządzenie. Android też posiada taką opcję (aplikacja Zinio), więc w tej dziedzinie konkurenci idą łeb w łeb.
Kolejną nowością ma być możliwość tweetowania bezpośrednio z aplikacji takich jak youtube, mapy czy galeria zdjęć. Pamiętacie od kiedy Android posiada taką możliwość?
Nowa przeglądarka Safari jest czwartą z zapowiadanych nowości i jest w niej coś, co naprawdę osobiście przypadło mi do gustu, a mianowicie opcja nazwana reader, usuwająca ze strony wszystkie niepotrzebne rzeczy, takie jak banery czy reklamy, co pomaga skupić się na czytanym artykule. W przypadku gdy artykuł jest podzielony na kilka podstron, reader spróbuje je połączyć i wyświetlić jako całość przypominającą formą pdf. Dodano także opcje schowka artukułów do przeczytania w późniejszym terminie (jak znane Read It Later na Androida).
Zastanawiam się co jest nowego w przypomnieniach, które zostały ogłoszone jako piąta najważniejsza funkcjonalność nowego iOS. Jedynie funkcja przypomnień po opuszczeniu danego obszaru działająca przy użyciu GPS zdaje się być ciekawa.
Usprawniony aparat jest kolejną propozycją. Jeśli nie są nam obce aplikacje takie jak Camera360 niczym nas on nie zaskoczy. Wprowadzono blokadę ekspozycji i ostrości na wybranym punkcie, pinch to zoom oraz funkcje obróbki zdjęć, takie jak redukcja czerwonych oczu. Będzie także można robić zdjęcia przyciskając fizyczny przycisk głośności (iPhone nie posiada dedykowanego przycisku aparatu), a na lockscreenie znajdzie się skrót uruchamiający aparat.
Do aplikacji maila dodano obsługę tekstu formatowanego oraz „nowatorskie” przeszukiwanie wiadomości włącznie z ich zawartością zarówno na telefonie, jak i na serwerze (czyżby Gmail?).
Prawdziwą iRewolucją było zapowiedzenie PC Free, czyli braku potrzeby podłączania kablem urządzenia do komputera w celu integracji z iTunes (taka konieczność występowała przy pierwszym uruchomieniu i przy dokonywaniu backupu). Telefonu będzie można używać od razu po wyjęciu z pudełka, a backup będzie odbywał się bezprzewodowo (skąd ja to znam?). Zapowiedziano także update’y OTA (Over The Air), co wywołało kolejną burzę oklasków.
Przedostatnią nowością było Game Center umożliwiające założenie swojego profilu wraz ze zdjęciem i rywalizowanie z innymi graczami, oraz porównywanie swoich wyników (czyżby Open Feint?).
Ostatnią zapowiedzią jest iMessage, który za pomocą 3G i Wi-Fi będzie umożliwiał wysyłanie wiadomości pomiędzy iPhone’m, iPad’em oraz iPod’em. Przypomina on bardzo swoją ideą Google Talk.
Oglądając keynote z WWDC 2011 miałem nieodparte wrażenie, że prawie wszystkie zapowiadane nowości, wywołujące brawa, mam już w swoim Androidzie od jakiegoś czasu i przypominała mi się kampania reklamowa Everything I Can’t przeciwko Apple (o której pisałem w artykule poświęconym Motoroli Droid), gdzie ukazywano co Android może, a czego iPhone nie. Na pewno pozytywną rzeczą jest wykorzystywanie sprawdzonych rozwiązań, by stać się bardziej otwartym na klientów, lecz według mnie w tym roku nie zaprezentowano niczego naprawdę nowego, w przeciwieństwie do Google IO 2011.
Co sądzicie o nowym systemie Apple i jego usprawnieniach? Jak teraz widzicie aktualną pozycję oraz przyszłość Androida na rynku?
źródło: apple.com