Na ten weekend obiecałem więcej ciekawostek, ale nie obejdzie się też bez nowości, które część z Was może już dobrze znać. Przypomnę tylko jeszcze, że do artykułu z poprzedniego tygodnia dodałem dodatkowe linki do pełnej wersji gry Tiki Towers. Zaczynamy.
Pocket Legends
Pocket Legends dokładniej opisał już wcześniej nasz redakcyjny kolega Filip. Obecność tej bardzo ciekawej gry w dzisiejszym zestawieniu jest więc w zasadzie formalnością bo zamiast o niej teraz czytać powinniście w tej chwili w nią grać. Pocket Legends jest raczej pozycją dla smartfonów klasy high-end, szczególnie jeśli chcecie z niej czerpać maksymalną przyjemność. Na wielu starszych telefonach ma wiec prawo w ogóle się nie uruchomić. Jeśli jednak posiadacie urządzenie z Androidem o większych możliwościach – zachęcam do instalacji tej gry ponieważ doliczyłem się czterech niepodważalnych powodów ku temu:
1. To w tej chwili jedyna gra MMO tej klasy na Androidzie.
2. Jest w fazie beta i każda Wasza opinia jest na wagę złota.
3. Możemy skonfrontować się z użytkownikami urządzeń z nadgryzionym jabłuszkiem.
4. Pocket Legends jest dostępne za darmo.
Doodle Jump
Skaczemy, skaczemy, skaczemy! Kto nie skacze ten… sami możecie dokończyć bo wersji jest wiele. Wracając jednak do samej gry to nie ma się co rozpisywać. To kolejna wariacja Icy Tower. Mogliście mieć też styczność z darmowymi Abduction!, Droid Jump czy PapiJump jednak wydaje mi się, że to właśnie Doodle Jump jest najciekawszą, najprzyjemniejszą i najbardziej rozbudowaną grą tego typu. Szczególnie warto się nią zainteresować w tym momencie, ponieważ doczekała się sporej aktualizacji, która poprawiła aplikację i dodała nowe tematy. Do tego do 17 listopada kosztuje ona zaledwie ~2,84 zł (wcześniej było można ją zakupić za $3,49).
Totemo / Totemo HD
Kolejna propozycja to bardzo wciągająca i klimatyczna gra – Totemo. Może zacznijmy od tego, że studio Hexage odwala kawał dobrej roboty jeśli chodzi o swoje gry. To co je charakteryzuje, to to, że są praktycznie doskonałe. Są zabawne, graficznie na wysokim poziomie i według mnie co najważniejsze – bardzo dobrze udźwiękowione. Klimatyczna muzyka, wysokiej jakości charakterystyczne dźwięki to ich wizytówka. Nie inaczej jest z Totemo, które przedstawiam Wam w dwóch wersjach.
Wersja zwykła od wersji HD różni się w zasadzie tylko dostosowaniem graficznie tej drugiej do high-end’owych urządzeń z Androidem. No i ceną, ale o tym nieszczęściu później. Totemo to przesympatyczna gra polegająca na łączeniu kulek i gwiazdek w taki sposób, by wszystkie zniknęły z planszy. Brzmi banalnie i nudno. Nic bardziej mylnego, bowiem w zależności od poziomu (patrz screeny wyżej) bąbelki, a właściwie duchy lasu jak wyjaśnia nam przyjaciel w grze, łączymy w pary, po trzy czy cztery, by te zniknęły. Do tego czasem trafią nam się gwiazdki, które pozbywają się bąbli po ich połączeniu. A wszystko to do wykonania tylko w pionie i poziomie. Trzeba się nagłowkować bo kolejne etapy są bardzo zróżnicowane i nie wystarczy łączyć duszki „po kolei” czy „jak po sznurku”.
Plansz jest bardzo dużo, łącznie chyba ponad 100 więc nie ma mowy o pieniądzach wyrzuconych w błoto. To doskonale wykończony produkt podobnie jak Buka czy opisywany przeze mnie kiedyś Radiant. Oczywiście jak na studio Hexage przystało, możecie wypróbować całkiem duże demo, przed kupnem gry. No właśnie, wracamy do nieszczęsnej ceny Totemo. Wszystkie starsze tytuły od Hexage kosztują ~6,95 zł ($2,37), natomiast wydania tych gier w wersji HD, czyli na high-endowe urządzenia w promocji do 16tego listopada kosztują zaledwie ~2,32 zł ($0,79). Troszkę szkoda, że promocja obowiązuje wyłącznie wersje HD. Od razu uprzedzę pytania – nie ma sensu instalować ich na słabszych urządzeniach. (sprawdzone na HTC Magic)
QR Code do Totemo w wersji zwykłej
i QR Code do Totemo HD
Złap Taxi
Nie miałem jeszcze okazji gruntownie przetestować Złap Taxi ale znajomi chwalą sobie tę aplikację. Może zacznijmy od historii powstawania Złap Taxi. Twórcy bowiem współpracowali z użytkownikami naszego forum i jak mówią „są bardzo im wdzięczni, bo bez ich wsparcia prawdopodobnie porzuciliby projekt.” I tak dziś możemy zupełnie za darmo korzystać z tej całkiem popularnej już jak na polskie standardy aplikacji(ponad 11,000 użytkowników). W międzyczasie powstały kolejne jej wersje, w tej kolejności: iPhone,
Samsung Bada, J2ME. Co ciekawe, wersja na Bada zajęła 3-cie miejsce w Bada Cup organizowanym przez Samsung Polska.
ZłapTaxi to nowy sposób zamawiania taksówek gdziekolwiek jesteś. Nie musisz martwić się o numery w swoim lub obcym mieście. Lokalizując Twoje aktualne położenie aplikacja wyświetli listę korporacji z tego miasta. Dostaniesz aktualne numery posortowane wg najniższej ceny lub alfabetycznie. Jednym ruchem zadzwonisz pod wybrany numer.
Co więcej, na stronie http://zlaptaxi.pl/pl/dodaj.html możemy pomóc twórcom i wnieść o rozszerzenie listy o kolejne korporacje i miasta, których i tak jest już sporo.
Rec And Save
Rec and Save to bardzo prosty, szybki i intuicyjny program do nagrywania dźwięków. Dźwięki tak zapisane trafiają na kartę SD do folderu „Rec and Save” w formacie .3gp. Z poziomu aplikacji mamy szybki dostęp do zapisanych wcześniej plików, możemy też je łatwo odtowrzyć, posortować czy zmienić nazwę. Co ciekawe twórcą aplikacji jest Polak – Paweł Gajda. Z czystym sumieniem mogę polecić ten program.
Aplikacja jest wciąż w fazie rozwojowej, a w najbliższych planach autor chce jeszcze dodać do listy nagrań opcję geolokacji oraz możliwość wysłania nagrania mailem.
Opera Mobile 10.1 Beta
Przyznam szczerze, że Opera to moja ulubiona przeglądarka na PC i po wielu przeciekach i zapowiedziach w związku z jej mobilną wersją na Androida mój apetyt rósł i rósł. Może właśnie dlatego, że oczekiwałem po niej bardzo dużo, bardzo się zwiodłem. Oczywiście jasnym jest, że to wersja beta, jednak w chwili obecnej dużej różnicy między Operą Mini nie ma. Nie czuję jej. Na moim telefonie (HTC Magic) nie działa zbyt szybko, strony wczytują się w dość przeciętnym tempie, podobnie jest z korekcją czcionki po przybliżeniu strony. Na pochwałę na pewno zasługuje funkcja Opera Link, synchronizująca zakładki i stronę szybkiego wybierania z desktopową wersją przeglądarki – działa bez zarzutu.
Użytkownicy często też narzekają na wielkość aplikacji, która zajmuje ~20 MB a po przeniesieniu na SD ~13. Jeśli chodzi o tryb Opera Turbo to dobrego można powiedzieć, tyle, że dobrze kompresuje strony (spora oszczędność transferu danych), niestety przez to strony nie wczytują się wiele szybciej.
Na chwilę obecną ciężko nazwać Operę pogromcą pozostałych przeglądarek choć ma swoje zalety. Przede wszystkim sprawna Opera Link, jest intuicyjna w użyciu i wygodnie przechodzi się między kartami, sprawniej radzi sobie ze stronami takimi jak imageshack.us i wreszcie – bez nerwów można korzystać z naszego forumowego shoutbox’a ;). Niestety to trochę za mało by być numerem 1, pamiętajmy jednak, że to wciąż wersja beta – trzymamy więc kciuki.
Missed call priority
Missed call priority to kolejna ciekawa aplikacja stworzona całkiem niedawno przez naszego rodaka. Wyświetla ona priorytet nieodebranego połączenia na podstawie tego jak długo ktoś próbował się z nami połączyć.
Sposób użycia aplikacji:
– po wykryciu nieodebranego połączenia pojawia się dodatkowa notyfikacja z priorytetem,
– klikniecie jej powoduje przeniesienie do natywnego spisu połączeń (rozwiązanie takie kasuje obydwie notyfikacje: moją i natywną systemu),
– chcąc zobaczyć priorytety nieodebranych połączeń należy kliknąć przycisk „back” w telefonie (zostaną pokazane priorytety i czasy tylko ostatnio nieodebranych połączeń),
– aby zobaczyć całą listę nieodebranych połączeń i ich czasy należy uruchomić aplikacje z launchera.
Android Jupiter’s Moons
Programów typowo astronomicznych jest stosunkowo niewiele na Androida. Jednym z nich jest Android Jupiter’s Moons – program do symulacji pozycji księżyców Galileuszowych. Przydatny do szybkiej wizualnej identyfikacji czterech największych księżyców Jowisza: Io, Europy, Ganimedesa i Kalisto. Wyświetla aktualną wielkość tarczy podaną (w sekundach łuku) oraz odległość od Ziemi (w AU – jednostkach astronomicznych). Do pobrania stąd. Za informację o programie dziękujemy Krzysztofowi Jastrzebskiemu.