Pierwsze wrażenia po premierze HTC 10 – ten smartfon jednak mnie zaskoczył

3 minuty czytania
Komentarze
htc 10 do temattu

Dzisiejsza premiera HTC 10 z pewnością dla wielu z Was nie była niczym niezwykłym. Będąc na polskiej konferencji z okazji powyższego wydarzenia, miałem okazję przyjrzeć się nieco bliżej możliwościom tajwańskiego produktu, który w pierwszej chwili idealnie trafił w moje gusta, ale po kilku godzinach mogę nieco więcej na jego temat napisać.

Tak oto specyfikacja nikogo raczej nie zaskoczyła: wyświetlacz QuadHD, Snapdragon 820, 4 GB RAM i akumulator 3000 mAh. Na papierze HTC 10 wygląda jak „przeciętny” flagowiec, ale przy bliższym, nawet krótkim poznaniu można odnieść wrażenie, że Tajwańczycy wyciągnęli wnioski po nieudanym poprzedniku.

IMG_20160412_143247

Tak oto zacznijmy od tego, że moje wrażenia dotyczą kilkunastu minut „zabawy” smartfonem. Tym samym nie skupię się na jakości aparatu czy też wytrzymałości akumulatora. Tak oto zacznijmy od obudowy, która wbrew pozorom różni się od poprzedników. Mimo wszystko wciąż mamy do czynienia ze szczotkowanym aluminium, które dodatkowo zostało zakrzywione na krawędziach, co sprawia, że HTC 10 świetnie leży w dłoni.

IMG_20160412_142417

Dodatkowo warto zwrócić uwagę na dopracowanie szczegółów. Taki przycisk od blokady urządzenia wyróżnia się swoją chropowatością. Dodatkowo wszystkie klawisze mają idealny skok, ale ich rozmieszczenie to już kwestia własnych upodobań. W razie problemów zawsze ratuje nas podwójne kliknięcie pomagające odblokować smartfona.

IMG_20160412_150448

Niestety za nic nie mogłem przekonać się do nisko umieszczonych dotykowych przycisków funkcyjnych. Wyglądają o niebo lepiej niż na grafikach prasowych, ale podczas pełnoprawnych testów wiem, że będę musiał się przestawić do ich usytuowania. Tak naprawdę to największy problem, który rzucił mi się wyraźnie w oczy podczas kilkunastominutowego obcowania z HTC 10.

IMG_20160412_150454

Przejdźmy do systemu. Tajwańczycy znowu przygotowali specjalną funkcję do swojej nakładki. Tym razem wszystko sprowadza się do tego, że nie musimy zaśmiecać pulpitów ikonami, a możemy stworzyć całkiem interesujący krajobraz z nalepkami, w których właśnie ukryjemy skróty do danych programów. Niestety, ale obawiam się, że słuch o tym zaginie równie szybko, co tworzenie motywów na bazie zdjęć z One M9.

IMG_20160412_142818

Dźwięk, czyli to co uwielbiam. Niskotonowy głośnik na dole, a na górze tzw. tweeter (wysokie i średnie częstotliwości). Z racji dużego rumoru wokół udostępnionych sampli, nie miałem okazji dokładnie sprawdzić tych elementów, ale co ciekawe „czuć bass”. Tak oto BoomSound nie umarło, a głośniki stereo ewoluowały w dobrym kierunku. Obym tylko nie musiał negować swoich słów w pełnej recenzji.

IMG_20160412_143056

Jednak zostańmy jeszcze przy dźwięku. Specjalny przetwornik oraz odpowiednie oprogramowanie pozwolą nam odpowiednio dopasować wszelkie tony pod nasz słuch. Jak to zostało określone na konferencji: „Możemy założyć okulary na uszy”.

IMG_20160412_143148

W tym celu z pewnością wykorzystamy zestawowe słuchawki, które również w sobie zawierają dobrze zapowiadający się „minisubwoofer”.

IMG_20160412_142059

Na koniec wróćmy jeszcze raz do oprogramowania. Podoba mi się to, że HTC zrezygnowało z wprowadzania wielu aplikacji swojego autorstwa, które mogłyby się gryźć z programami od Google. Tak oto Tajwańczycy wybrali swoją aplikację aparatu, a za przeglądanie zdjęć będzie odpowiadała amerykańska propozycja. Sprawia to, że bloatware’u będzie zdecydowanie mniej.

IMG_20160412_143427

Jak oceniam HTC 10? Pozytywnie, ale obawiam się, że wszelkie nowości to za mało w stosunku do tego, co oferuje konkurencja w postaci niedawno testowanego przeze mnie Samsunga Galaxy S7. Jednak mam nadzieję, że rynek szybko zweryfikuje cenę tajwańskiego flagowca i ten będzie o wiele lepszą ofertą od koreańskich przeciwników.

Motyw