Asus ZenWatch – recenzja taniego smartwatcha, ale zarazem eleganckiego

9 minut czytania
Komentarze
IMG_2595

Ostatnia moja recenzja dotyczyła Asusa Zenfone 2 z 4 GB RAM, który bardzo przypadł mi do gustu za sprawą stosunku możliwości do ceny. Tym razem do moich rąk, a raczej na mój nadgarstek, trafił smartwatch, również z Tajwanu. Asus tworząc ZenWatcha najprawdopodobniej kierował się podobną ideą, co w przypadku wspomnianego na początku smartfona. Tym samym ten inteligentny zegarek może okazać się również bardzo interesującym urządzeniem. Jednak zobaczmy jak to wygląda w praktyce, serdecznie zapraszam do recenzji Asusa ZenWatch.

Zestaw

IMG_2599

Tajwańczycy oferują swój zegarek w prostym pudełku o kształcie zbliżonym do sześcianu, w którym nie znajdziemy zbyt wiele. Oprócz właściwego urządzenia oraz makulatury, konsument otrzymuje specjalną nakładkę stanowiącą tak naprawdę jedynie przejściówkę do tradycyjnego ładowania przy pomocy kabla MicroUSB. Jednak ten już nie został uwzględniony w tradycyjnym zestawie toteż nie mając zbędnych przewodów i wtyczek może się okazać, że ładując smartfona zniknie możliwość uzupełnienia energii w smartwatchu. Jednak taki czarny scenariusz z pewnością jest trudny do zrealizowania, gdyż kable MicroUSB są tak popularne, że z pewnością w każdym domu znajdzie się kilka zbędnych przewodów. Mimo wszystko jest to pierwszy punkt, na którym Asus zaoszczędził.

Budowa

IMG_2601

Zegarki z natury powinny być atrakcyjne i stawiać na sport lub elegancję. W tym wypadku mamy do czynienia z całkiem eleganckim designem, co też oczywiście zależy od gustu i z pewnością nie wszystkim spodoba się taki pasek, co w testowanym egzemplarzu. Niemniej jednak sama jednostka centralna jest bardzo dobrze wykonana. Połączenie nierdzewnej stali i szkła sprawdza się bardzo dobrze, a dodatkowo całość została dobrze spasowana. Udało mi się także kilka razy przekonać, że ZenWatch również jest wytrzymały, gdyż zdarzyło mi się zderzyć parę razy nadgarstkiem chociażby z futryną. Na deser warto dodać, że zegarek jest wodoszczelny (nie wodoodporny!), co musi być standardem w tego typu urządzeniach.

IMG_2633

W takim razie od frontu wita nas tafla szkła Gorilla Glass 3 otoczona srebrną, stalową ramką, która stanowi także pulsometr. Jest to bardzo ciekawe i na pewno nietypowe rozwiązanie, ale mniej wygodne niż tradycyjne czujniki. Jego obsługę omówię później, a tymczasem pod taflą szkła znajdziemy stosunkowo spore krawędzie wokół ekranu, ale w żaden sposób one nie przeszkadzają – mogą jedynie irytować rozmiarami. Sam wyświetlacz został osadzony niemalże po środku.

IMG_2590

Po przeciwnej stronie ujrzymy wszelkie niezbędne oznaczenia, cztery śrubki, a także 5-pinowe złącze, które zastąpiło tradycyjny port MicroUSB. Czemu? Zapewne za sprawą potrzeby spełnienia norm certyfikatu IPxx. Również nie mogło zabraknąć jedynego fizycznego przycisku, z którego na szczęście nie musiałem zbyt często korzystać.

IMG_2592

Krawędzie nie skrywają zbyt wiele, ale na jednej z nich możemy ujrzeć mikrofon, który bardzo dobrze wyłapuje polecenia i nie sprawiał żadnego problemu. Kolorystyka ZenWatcha została dopasowana do paska za sprawą lakierowanych wgłębień. Niestety, skórzany element nie jest tak dobry jak reszta.

IMG_2589

Jednak zanim o wadach to jeszcze muszę pochwalić mocowanie paska z samym zegarkiem – jest solidne i nie wygląda na takie coby miało się za chwilę rozpaść. Dodatkowo wykonanie ze skóry i charakterystyczne przeszycia dodają uroku całości. Także aluminiowa klamra jest świetnie przemyślana – połączenie wygody i systemu regulacji na najwyższym poziomie. Jednak jak właściwie jest z samą regulacją? Miernie. Odstępy pomiędzy kolejnymi ustawieniami są zbyt duże i tak oto w moim przypadku miałem do wyboru albo ściśnięty nadgarstek albo luźną tarczę, która w takim ustawieniu nie pozwalała na pewne sterowanie gestami. Dodatkowo sama skóra lubi się odbarwiać, co można zauważyć w miejscu, w którym klamra dociskała właśnie pasek.

IMG_2594

Tym samym zegarek nosi się wygodnie jeśli tylko znajdzie się odpowiednie ustawienie paska. W kwestii wykonania na pewno nie można nic zarzucić samej tarczy. Spasowanie jak i użyte materiały robią wrażenie, ale już będąc bardzo uszczypliwym to wiem, że nie wszystkim przypadnie do gustu niewykorzystane miejsce pod taflą szkła.

Specyfikacja

IMG_2596

ZenWatch jest jednym z najtańszych smartwatchów z Android Wear, co w przypadku smartfonów i tabletów oznaczałoby słabą specyfikację. Jednak jak to wygląda w przypadku zegarków i samego inteligentnego zegarka od Asusa? Zobaczcie sami:

  •  1,63-calowy wyświetlacz AMOLED prezentujący obraz w rozdzielczości 320×320, szkło Gorilla Glass 3;
  • układ Snapdragon 400 (1,2 GHz);
  • 512 MB RAM;
  • 4 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika;
  • akumulator o pojemności 360 mAh;
  • Bluetooth 4.0 LE, krokomierz, pulsometr, mikrofon, certyfikat IP55;
  • wymiary: 51 x 39,9 x 7,9-9,4 mm;
  • waga: 75 g (w tym 25 g sam pasek).

Jak możecie zauważyć, Android Wear to bardzo wąska platforma, która nie pozwala na szaleństwa w specyfikacji i tak oto najważniejsze elementy w postaci układu scalonego, pamięci wewnętrznej czy też RAM nie różni się od chociażby LG G Watch czy też Motoroli Moto 360 (za wyjątkiem układu). Największe znaczenie ma wyświetlacz, a ten w ZenWatchu ma zdecydowanie lepszą rozdzielczość niż wymieniona konkurencja. Jednak w Asusie brakuje możliwości ładowania bezprzewodowego, co też wpłynęło na ostateczną cenę.

Wyświetlacz

IMG_2588

Element najważniejszy w smartwatchach. Ekran to coś, co zarazem musi być czytelne w każdych warunkach jak i przy okazji energooszczędne. Tym samym wydaje mi się, że zastosowanie technologii AMOLED w przypadku ZenWatcha jest jak najbardziej odpowiednie. Bardzo dobre i wyraźne kolory, a dodatkowo w najostrzejszym słońcu nie miałem problemów z czytelnością – nie musiałem korzystać z „boostu” jasności. W takim razie wyświetlacz zalicza ten test, ale gorzej wygląda sprawa z panelem dotykowym. Co prawda rzadko powinno się z niego korzystać, a tym bardziej w konkretnych, małych punktach na krawędziach, ale właśnie w tych miejscach często miałem problem, aby zegarek zareagował. Oprócz tej uwagi, nie mogę nic zarzucić ZenWatchowi w tej kategorii.

Akumulator

IMG_2598

Ile wytrzymują tradycyjne zegarki na jednej baterii? Bardzo długo. Ile wytrzymują smartwatche na jednym ładowaniu akumulatora? W porównaniu do tradycyjnych czasomierzy to tak naprawdę w ogóle. ZenWatcha musiałem ładować codziennie wieczorem po około 12-godzinnym użytkowaniu w tym maksymalnie godzinie testowania poszczególnych aplikacji, które znalazłem w sklepie Play. Zdarzało się również, że zanim podłączyłem zegarek do ładowarki, ten postanowił już się wyłączyć także liczyłbym na około 10-godzinną pracę przy zwiększonym użytkowaniu. Warto dodać, że nie miałem ustawionej maksymalnej jasności wyświetlacza jak i nie był on cały czas włączony – ja musiałem go wybudzać. Z kolei ładowanie odbywa się stosunkowo długo, gdyż niecałe dwie godziny. Jednak to przestaje dziwić, gdy zwrócimy uwagę na prąd jaki jest wykorzystywany: 0,5 A.

IMG_2597

Samo ładowanie odbywa się poprzez specjalną nakładkę, którą co prawda łatwo nałożyć i zdjąć, ale konkurencja w postaci chociażby Motoroli Moto 360 oferuje o wiele wygodniejsze rozwiązanie w postaci ładowania bezprzewodowego. Sam mały, szary dodatek przyczepiamy od tyłu do ZenWatcha (odpowiednią stroną), podłączamy do niego kabel MicroUSB i ładowanie powinno się rozpocząć. Niestety, ale łatwo o pomyłkę, gdy chociażby staramy się omawianą nakładkę nałożyć w nocy, a rano okazuje się, że smartwatch nie był ładowany. Czemu? Odwrotnie nałożona „przejściówka”. Oczywiście rozwiązanie Asusa nie należy do uciążliwych, ale widać, że Tajwańczycy oszczędzili na tym zagadnieniu. Sama nakładka wykonana jest z miękkiego tworzywa sztucznego i nie można jej nic pod tym kątem zarzucić.

Oprogramowanie i działanie podzespołów

IMG_2632

ZenWatch pracuje pod kontrolą Android Wear w wydaniu bazującym na Lollipopie w wersji 5.1.1, a więc najnowszy dostępny system. Dla niektórych na wstępie może pojawić się problem, gdyż jeszcze nie doczekaliśmy się polskiego wydania. To uwaga, którą należy wystosować w stronę Google, a nie Asusa. Tym samym nie ma sensu opisywać samego systemu, gdyż jest on taki sam na każdym smartwatchu z Android Wear.

IMG_2644

Sam ZenWatch pracuje bardzo sprawnie i jedyne momenty, w których ewidentnie brakowało mocy to uruchamianie zewnętrznych aplikacji instalowanych z marketu. Zdarzało się, że musiałem poczekać kilka sekund na reakcję. Tylko takie sytuacje naprawdę mnie irytowały podczas korzystania ze smartwatcha. Jednak powinienem też być bardziej uszczypliwy i tak oto docieramy do pulsometru. Należy przyłożyć dwa palce do srebrnej ramki, aby zacząć pomiar. Jest to ciekawe rozwiązanie, ale kompletnie niepraktyczne i sprawia, że wszelkie fitnesowe aplikacje są o wiele trudniejsze w użytkowaniu na co dzień. Podobną uwagę można zwrócić na krokomierz, który ewidentnie był zbyt pochlebny dla mnie i naliczał nawet gesty przesuwania ekranów jako kroki.

IMG_2634

W efekcie po kilkukilometrowej jeździe samochodem po mieście ZenWatch naliczył kilkadziesiąt kroków. Z kolei sama obsługa wspomnianych gestów jest jak najbardziej poprawna. Nie miałem większego problemu z ciągłym machaniem nadgarstkiem, aby wybudzić zegarek czy też przeglądać powiadomienia.

Screenshot_2015-08-03-19-58-03

Smartwatch możemy obsługiwać z poziomu telefonu za pomocą aplikacji od Google, Android Wear, jak i od Asusa w postaci ZenWatch Manager. Znajdziemy tutaj kilka dodatkowych funkcji, które tak naprawdę powinny być standardem.

Podsumowanie

IMG_2586

Ta recenzja pokazuje głównie braki w Android Wear za sprawą niewymienionych wcześniej elementów w postaci: głośnika, możliwości prowadzenia rozmów telefonicznych (w trybie głośnomówiącym), braku język polskiego i tak dalej. W efekcie to Google musi popracować nad rozwojem swojej platformy skierowanej dla urządzeń noszonych. Sam Asus ZenWatch to świetnie wykonany smartwatch, który z pewnością przypadnie do gustu osobom szukającym połączenia elektroniki i elegancji. Przy okazji nie musimy płacić zbyt wiele. Za granicą jesteśmy w stanie kupić ZenWatcha za około 600 złotych. W oficjalnej polskiej dystrybucji dostaniemy go za około 900 złotych. Dla wielu to zapewne wciąż drogo i zastanawiają się za co płacimy? Otóż za wykonanie, które w przypadku Asusa stoi na naprawdę wysokim poziomie, a cena i tak jest niższa od konkurencji.

Plusy:

  • wyświetlacz;
  • wykonanie;
  • optymalizacja;
  • cena.

Minusy:

  • brak ładowania indukcyjnego;
  • duże ramki wokół wyświetlacza.

Motyw