Recenzja smartwatcha za 200 zł – GOCLEVER Chronos Eco

6 minut czytania
Komentarze
IMG_8444

Inteligentne zegarki najczęściej kojarzone są z bardzo drogimi urządzeniami, które pełnią bardziej rolę zabawki aniżeli praktycznego czasomierza. Na przeciw takiemu założeniu wyszła polska firma GOCLEVER, znana przede wszystkim z produkcji smartfonów z niskiej i średniej półki cenowej. Jednym z najnowszych owoców ich pracy jest zegarek Chronos Eco, który można kupić już za 200 zł. Na rynku smartwatchy trudno szukać tańszej opcji. Najbliższy konkurent tego zegarka to Pebble, którego cena wynosi ok. 500 zł. Czy tak ogromna przepaść cenowa oznacza, że GOCLEVER było zmuszone pójść na wiele kompromisów?

Zestaw

IMG_8448

Samo pudełko jest bardzo proste i eleganckie. Z tyłu znajduje się specyfikacja techniczna zegarka. Zawartość opakowania nie odbiega standardami od tego, do czego zdążyli przyzwyczaić nas inni producenci noszonych gadżetów. W środku, poza samym urządzeniem, znalazł się tylko krótki przewód do ładowania z magnetyczną końcówką.

Budowa i wyświetlacz

IMG_8459

Jednym z pierwszych kompromisów na jakie poszedł GOCLEVER był wybór materiałów. Kopertę zegarka wykonano z solidnego, matowego plastiku. Warto zaznaczyć, że konstrukcja jest wodoodporna. Na prawym boku urządzenia znajdziemy trzy przyciski nawigacyjne: góra, potwierdź oraz dół. Na przeciwległej stronie umieszczono przycisk cofnij i styki do ładowania. Na nadgarstku zegarek utrzymuje gumowy pasek. W przyszłości GOCLEVER planuje rozpocząć sprzedaż zamiennych pasków.

W kategorii urządzeń noszonych nie sposób obojętnie przejść obok wyglądu. W tej kwestii polski producent również musiał iść na ustępstwa. Znajomi spytani o wygląd Chronosa momentalnie odpowiadali, że nie jest to najpiękniejsza rzecz na świecie. Sam w pełni zgadzam się z tą opinią. Nie wyobrażam sobie założenie go na ważną uroczystość, a nawet chodzenie w nim na co dzień. Warto także wspomnieć, że w designie smartwatcha od GOCLEVER łatwo dopatrzyć się inspiracji zegarkami Pebble.

IMG_8449

Główny element Chronosa Eco to dwukolorowy wyświetlacz Memory LCD o przekątnej 1,26″ i rozdzielczości 144 na 168 pikseli. Jak na ekran w urządzeniu tego typu spisuje się świetnie. Widoczność w słońcu jest wzorowa, co można powiedzieć także o kątach widzenia. W ciemnych pomieszczeniach wyświetlacz można podświetlić.

Specyfikacja techniczna i bateria

IMG_8451

Gadżet do współpracy z telefonami działającymi pod kontrolą Androida w wersji minimum 4.4 lub iOS 7 wykorzystuje Bluetooth 4.0, znany również jako Low Energy. Producent zapewnia, że pozwala on na łączność zaledwie na 10 metrów, co niestety okazuje się prawdą. Podczas testów Chronos Eco wielokrotnie przerywał łączność z moim telefonem, o czym zresztą byłem informowany denerwującą wibracją, której na dodatek nie da się wyłączyć. Na pochwałę zasługuje za to bateria. Skromny akumulatorek o pojemności zaledwie 110 mAh pozwala na nieustanną pracę zegarka nawet do trzech tygodni. Jak najbardziej mogę to potwierdzić, bo w trakcie testów nie udało mi się rozładować smartwatcha.

Oprogramowanie

IMG_8462

Najwięcej braków odczuwa się już w trakcie korzystania z zegarka. Głównym tego winowajcą jest oprogramowanie stojące za pracą urządzenia, które jest bardzo ubogie w funkcje. Zdecydowana większość inteligentnych zegarków dostępnych na rynku, w tym także wspomniany już nie raz Pebble, posiadają sklep z aplikacjami i tarczami zegara, czego niestety nie można powiedzieć o produkcie GOCLEVER. Zabrakło przede wszystkim wsparcia dla programów fitnessowych, jak Endomondo, czy Runtastic. Wybór preinstalowanych tarcz również nie zachwyca. Bardzo zaskoczyło mnie użycie elementów znanych z filmów, jak np. gwiazda śmierci, czy znaków firmowych, np. MTV. Tarcze podobno projektowane są przez użytkowników w Chinach, jednak mam wątpliwości co do ich legalności.

Do interfejsu zegarka przechodzimy wciskając przycisk „potwierdź”. W tym miejscu mamy do wyboru sześć opcji: listę powiadomień, kontroler muzyki, „przycisk” aparatu, krokomierz, monitor snu, i ustawienia. Jako użytkownik smartwatcha z Android Wear przyzwyczaiłem się do tego, że usuwając powiadomienie na zegarku znika ono także z mojego telefonu, i vice versa. Jak łatwo się domyśleć, czegoś takiego tutaj nie doświadczymy. Wydaje mi się jednak, że to tylko kwestia aktualizacji oprogramowania. Niedawno taką funkcję dostał SmartWatch 2 od Sony oraz Pebble.

IMG_8466

Kontroler muzyki działa ok, ale tylko z niektórymi aplikacjami. W przypadku Google Play Music poprawnie wyświetlane są nazwy utworów, ale o zmianie piosenek można zapomnieć. Z Powerampem nie miałem już takiego problemu. Przez wspomniany już brak wsparcia dla aplikacji stron trzecich GOCLEVER nie miał innej możliwości zaimplementowania „przycisku” aparatu niż stworzenie własnej apki kamery, do której dostęp mamy z poziomu dedykowanego zegarkowi programu. Niestety, nie działa ona tak szybko jak można by tego oczekiwać.

Najmniejszych zastrzeżeń nie mam za to do krokomierza i monitora snu. Magazynowane przez urządzenie dane bez problemu wyświetlane są w aplikacji na sparowanym smartfonie. Szkoda, że zabrakło synchronizacji z zewnętrznymi usługami fitness, jak np. Google Fit. W ustawieniach mamy dostęp do opcji ekranu, informacje o Bluetooth, aktualnej dacie i godzinie, o samym urządzeniu, a także… niedziałającą funkcję znajdywania telefonu. Po prostu, nie działa. Przynajmniej z moim Nexusem 4.

aplikacjachronoseco

Do dedykowanej aplikacji mam mieszane uczucia. Niby nic jej nie brakuje: bez problemu wybierzemy aplikacje które będą mogły wysyłać nam powiadomienia, ustawimy budzik, wyślemy krótką notatkę wyświetlaną na smartwatchu (np. listę zakupów), wgramy trzy tarcze, ustawimy cele fitness itd. itd. Niesmak wywołuje jej wygląd, do czego niestety przywiązuję ogromną uwagę, oraz wspomniany wcześniej interfejs aparatu.

Podsumowanie

IMG_8454

Największym plusem Chronosa Eco jest jego cena. Za 200 zł dostajemy produkt adekwatny do wydanych pieniędzy, jednak niski koszt w tym przypadku idzie w parze z wieloma ustępstwami. Nie jest to produkt, który rekomendowałbym osobom chcącym wkroczyć do świata inteligentnych zegarków, bo momentalnie wrócą oni do tradycyjnych czasomierzy. Zegarek powinien być ładny, smartwatch funkcjonalny. Niestety, obu tych cech nie jestem w stanie dostrzec w produkcie GOCLEVER. Zdecydowanie bardziej polecałbym odłożyć pieniądze i zainwestować je w inne urządzenie. Jeśli jednak niska cena jest dla Was wystarczająco przekonującym argumentem, to nie będę nikogo zatrzymywał, ale będziecie zmuszeni do wielu kompromisów.

Plusy:

  • Niska cena;
  • Prosty design;
  • Świetny, bardzo czytelny wyświetlacz;
  • Bardzo długi czas pracy na jednym ładowaniu;
  • Dobrze działający krokomierz i monitor snu.

Minusy:

  • Wiele niedociągnięć w oprogramowaniu;
  • Brzydki;
  • Kiepska jakość wykonania;
  • Mało funkcjonalny;
  • Brak sklepu z aplikacjami i tarczami zegara.

Motyw