Test czapki Archos Music Beany

3 minuty czytania
Komentarze
IMG_8295

Jednym z najpopularniejszych i najbardziej praktycznym akcesorium do telefonu są rzecz jasna słuchawki, te z kolei możemy podzielić na szereg różnorakich kategorii: nauszne, douszne, kanałowe, przewodowe, bezprzewodowe itd. Dziś mamy dla Was test dosyć nietypowego gadżetu. Co powiecie na czapkę wyposażoną w Bluetooth? Tak, czapkę. Nie, nie zmieniamy branży portalu na odzieżową. Francuska firma Archos podesłała nam jeden ze swoich najnowszych produktów – Music Beany. Czym jest owe akcesorium?

Jako, że zima coraz bliżej zaczynamy ubierać się znacznie cieplej. Do naszego obowiązkowego wyposażenia na parę miesięcy powróci czapka zapewniająca nam ochronę przed śniegiem i zimnem, a za pewne spora część z Was do delektowania się muzyką używa słuchawek nausznych, i tu właśnie pojawia się problem, którego rozwiązaniem ma być właśnie opisywane akcesorium. Music Beany jest najzwyklejszym w świecie zestawem słuchawkowym Bluetooth, tyle, że przygotowanym w dosyć nietypowej formie.

W opakowaniu  poza papierami, kabelkiem USB i samą czapką nie znajdziemy nic. Nakrycie głowy wykonano z materiałów sztucznych, poliestru i akrylu. Części, w których znajdują się głośniczki, leżą oczywiście po przeciwległych stronach. Na wierzchniej stronie prawej słuchawki znajdziemy przyciski do sterowania muzyką, i tu zaczynają pojawiać się moje zastrzeżenia. Korzystanie z owych guzików jest bardzo niewygodne. Po wciśnięciu “+” lub “-” zamiast zmiany głośności przełączane są utwory. Aby regulować głośność musimy przytrzymać owe przyciski.

IMG_8301

Patrząc na ten gadżet od strony zwykłej części garderoby to nie ma tu zbyt wiele do zarzucenia. Czapka jest wygodna i dobrze chroni przed zimnem, chociaż dla niektórych może okazać się za mała. Archos oferuje także kilka wersji kolorystycznych, więc nie jesteśmy skazani na czerń. Producent podkreśla, że czapkę należy prać ręcznie, jednak mam wątpliwości co do czyszczenia części, w których znajdują się słuchawki, ponieważ nie są w żaden sposób zabezpieczone. Przyglądając się bliżej Music Beany od strony technicznej jest do czego się przyczepić. Rozstawienia słuchawek w żaden sposób nie da się dostosować, więc dla niektórych korzystanie z tej czapki będzie niemożliwe. Jakość dźwięku generowanego przez głośniczki również nie powala, a na dodatek ludzie stojący obok nas doskonale słyszą naszą rozmowę, czy odtwarzaną muzykę. Kolejnym minusem jest bardzo niestabilne połączenie z telefonem, co jakiś czas czapka po prostu je traci. Takiego problemu nie doświadczam z moimi własnymi słuchawkami Bluetooth, więc wina leży zdecydowanie po stronie akcesorium od Archos. Wbudowana w czapkę bateria pozwala na sześć godzin nieprzerwanej pracy, co jest całkiem standardowym wynikiem, jeśli chodzi o bezprzewodowe zestawy słuchawkowe. Port do ładowania słuchawek umieszczono w prawej słuchawce.

Mam wątpliwości do kogo produkt ten jest skierowany. Z jednej strony pomysł jest całkiem ciekawy, z drugiej natomiast bezsensowny. Spodobał mi się sam zamysł połączenia klasycznej czapki zimowej ze słuchawkami, jednak mój zapał powstrzymała błyskawicznie seria pytań: „Jak słuchawki będą tłumiły dźwięk otoczenia?”, „Czy ludzie na około będą słyszeć wydobywające się z mojej czapki dźwięki?”, „Jakiej jakości będzie muzyka?”. Wszystkie moje obawy zostały niestety potwierdzone. Jeśli miałbym wskazać konkretną grupę, dla której ów produkt mógłby być przeznaczony, to wybrałbym pasjonatów sportów zimowych, ponieważ używając czapki Archosa mogliby oni bez problemu prowadzić rozmowę, czy słuchać muzyki bez potrzeby ściągania kasku, oczywiście nie namawiam do robienia tego podczas jazdy.

Podsumowując, jeśli uważacie, że taka, warta €29,99, czapka zdecydowanie mogłaby znaleźć się na Waszej głowie, to nie będą nikogo powstrzymywał, ja jednak zostanę przy klasycznych słuchawkach, których mogę używać każdą porą roku. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czekam na Wasze opinie poniżej.

Motyw