Asus MeMO Pad 8 (+ TriCover) – recenzja

15 lutego 2014 15 minut czytania

Wstęp

Trzecia z kolei recenzja mojego autorstwa na Android.com.pl dotyczy kolejnego tabletu. Po testach największego swego czasu Galaxy Taba 10.1 od giganta Samsunga i tego samego rozmiaru KM1060G od wyłaniającej się spod ziemi marki Kruger&Matz, przyszła pora zobaczyć, co ciekawego przygotowała zupełnie inna firma dla osób zainteresowanych bardziej „kompaktowymi” tabletami, których obsługa w pozycji portretowej wydaje się bardziej optymalna, a przede wszystkim jest ona możliwa i wygodna.

Tak oto na dwa tygodnie trafiła do mnie jedna z nowszych propozycji Asusa zaprezentowana podczas ostatniej edycji targów IFA w Berlinie 6. dnia września. Jest to 8-calowy tablet należący do serii MeMO Pad, który nie pozwala na korzystanie z sieci 3G. Mając do dyspozycji urządzenie wyprodukowane przez producenta, który jest wychwalany za stworzenie Nexusa 7 dla Google, postawiłem przed tajwańską firmą stosunkowo duże wymagania. Jednocześnie z czarnym MeMO Padem 8, do moich rąk trafiło dedykowane temu modelowi białe etui TriCover, którego funkcje nie ograniczały się tylko i wyłącznie do ochrony tabletu przed czynnikami zewnętrznymi.

Także sprawdźmy, czy Asus buduje bardzo dobre urządzenia, które sprzedaje pod swoją marką. Zapraszam do recenzji tabletu MeMO Pad 8 i etui TriCover.

Zestaw

Przywieziona przez kuriera torebka sygnowana logiem Asusa nie należała do największych, więc sporym zaskoczeniem było dla mnie ujrzenie wewnątrz dwóch opakowań. Jedno oczywiście skrywało w sobie właściwe testowane urządzenie, a drugie to pudełko wspomnianego wcześniej etui. Ten ostatni element postanowiłem przedstawić na samym końcu toteż osoby zainteresowane zakupem TriCover do swojego tabletu mogą od razu przejść do przedostatniego nagłówka. Wracając do dania głównego, MeMO Pad 8 sprzedawany jest w dosyć charakterystycznym pudełku, które otwiera się w niecodzienny sposób (uchylane wzdłuż dłuższego boku). Po rozejrzeniu się po jego wnętrzu, odkrywamy, że Asus do swojego tabletu dostarcza niezbyt wiele dodatków. Wśród akcesoriów do MeMO Pada 8 znajdziemy jedynie podstawkę oraz kabel USB z dodatkową wtyczką do kontaktu elektrycznego. Mogłoby się wydawać, że to niewiele, ale zawsze to o jeden element więcej niż dostarcza teoretycznie wyżej postawiony Samsung do swoich tabletów z serii Galaxy Tab. Należy się przyzwyczaić, że dzisiaj kupuje się głównie właściwe urządzenie, a dodatkowe akcesoria są równoznaczne z kolejnymi kosztami. Jednak w przypadku Asusa miłym elementem jest przydatna, dołączona, prosta podstawka.

Specyfikacja techniczna

Tablety z wyświetlaczem o przekątnej wynoszącej 8-cali nie mogą być stosunkowo drogie, ale na papierze muszą prezentować się atrakcyjnie. Tym samym Asus tworząc model MeMO Pad 8 i chcąc go wyróżnić musiał pokusić się o drobne oszczędności. Tak oto najnowszy tablet zawiera kilka smaczków takich jak na przykład głośniki z systemem SonicMaster, które naprawdę robią wrażenie – pod warunkiem, że natężenie dźwięku nie jest ustawione na maksymalne. Pozostałe interesujące dodatki to już głównie kwestia oprogramowania, ale w kwestii sprzętowej nie zabrakło jeszcze wsparcia dla USB OTG, dzięki któremu możemy podłączyć do tabletu dowolne zewnętrzne urządzenie – z modemem 3G, którego brakuje, włącznie. Ciężko pokusić się o jakiekolwiek porównanie z poprzednimi propozycjami Asusa w tej kategorii, gdyż jest to pierwszy model firmy, który został wyposażony w 8-calowy wyświetlacz. W porównaniu do mniejszego i sporo tańszego modelu MeMO Pad HD 7, otrzymujemy minimalnie lepszą specyfikację, która wygląda następująco:

Wyświetlacz: 8-calowy panel IPS przedstawiający obraz w rozdzielczości WXGA (1280×800);
Układ: Rockchip RK3190 (4x 1,6GHz, 1 GB RAM);
Wbudowana pamięć dla użytkownika: 16 GB z możliwością rozbudowy za pomocą kart microSD (do 64 GB);
Aparat: tył 5 MPx (filmy HD), przód 1.2 MPx;
Akumulator: 3950 mAh;
Wymiary (długość x szerokość x grubość): 212,8 x 127,4 x 9,95 mm;
Waga: 350 g;
System: Android 4.2.2.

Rzadko kiedy zdarza się, że producent nie przyznaje się oficjalnie do wszystkich zastosowanych komponentów, ale Asus tak postąpił. Nie został jasno określony układ w jaki został wyposażony MeMO Pad 8, ale można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że jest to jednostka Rockchip RK3190. W kwestii specyfikacji bardzo brakuje według mnie jednego elementu jakim jest czujnik światła. Z danych technicznych ciężko ocenić możliwości Asusa MeMO Pad 8, gdyż jest on naszpikowany wieloma dodatkami od producenta ukrytymi w systemie. Kolejnym stosunkowo irytującym rozwiązaniem jest brak wersji obsługującej kartę SIM i tym samym możliwość dostępu do Internetu w dowolnym miejscu ogranicza się do sieci WLAN (i bawieniem się w modem USB OTG). W moim przypadku musiałem bardzo często tworzyć router WiFi za pomocą smartfonu i tym samym marnować jego energię.

Budowa i jakość wykonania

Asus znany jest z tego, że dba o jakość wykonania swoich produktów. Nie inaczej jest w wypadku tabletu MeMO Pad 8, który mimo że wykonany głównie z plastiku to zdecydowanie jednej z lepszych odmian tego tworzywa. Całe urządzenie bardzo wygodnie się trzyma, a wszystko to za sprawą wspomnianego plastiku, który jest gumowany i nie dość, że się nie ślizga to bardzo dobrze chroni urządzenie przed wszelkimi zewnętrznymi uszkodzeniami. W kwestii zabezpieczenia wyświetlacza i całego przedniego panelu nie jest tak dobrze, gdyż już po otrzymaniu tabletu ujrzałem kilka drobnych rys, ale przez dwa tygodnie testów nie dodałem żadnej od siebie, co może być sporą zasługą etui TriCover. Jako dosyć humorystyczną ciekawostkę mogę dodać, że lekkie ściśnięcie urządzenia na środku wyświetlacza i po przeciwległej stronie powoduje wydobycie się charakterystycznego dźwięku. Nie jest to wada, a zaleta, gdyż widać jak urządzenie jest dobrze spasowane i przyspieszone powietrze wydostaje się jedynie poprzez złącza i maskownicę głośnika.

Przechodząc do poszczególnych boków MeMO Pada 8, przód to oczywiście tafla szkła, która skrywa pod sobą 8-calowy wyświetlacz, kamerę do wideorozmów oraz logo Asusa, które pojawia się na niemalże każdym możliwym elemencie. Tajwańczycy postanowili nie stosować fizycznych przycisków funkcyjnych systemu Android, czy też ich dotykowych odpowiedników toteż znalazły one swoje miejsce na wyświetlaczu. Zaleta tego rozwiązania szybko się uwidacznia podczas pracy w różnych orientacjach położenia.

Plecy urządzenia również nie zostały zbytnio urozmaicone dodatkami. Jest po prostu schludnie i prosto. Gumowany plastik, który zachodzi łagodnie na boczne krawędzie urządzenia, skutecznie maskuje wszelkie ślady odcisków palców czy też inne zabrudzenia. Elementy, które zostały umieszczone na plecach ograniczają się jedynie do aparatu wystającego ponad grubość obudowy, loga Asusa oraz zaskakująco dobrych głośników stereo umieszczonych pod jedną maskownicą. Nad tymi ostatnimi znalazł się tradycyjny już dla tabletów napis zawierający najważniejsze informacje o uzyskanych certyfikatach i samym urządzeniu.

Ujrzenie poszczególnych liter w normalnych warunkach jest bardzo trudnym zadaniem do wykonania i mi się udało przeczytać wszystko dopiero po zrobieniu zdjęcia.

Krawędzie MeMO Pad 8, podobnie jak całe urządzenie, ogranicza się tylko do najpotrzebniejszych elementów. Tak oto z jednej strony zlokalizowane są klawisze odpowiedzialne za blokadę urządzenia oraz za regulację natężenia dźwięku.

Po przeciwnej stronie znajdziemy niczym nie osłonięty slot na kartę pamięci microSD, którą możemy rozszerzyć wbudowaną pamięć 16GB (w standardzie dostępne niecałe 11GB). Dodatkowa przestrzeń na pliki blokowana jest w tradycyjny sposób za pomocą sprężyny.

Z kolei górna krawędź zawiera pozostałe niezbędne złącza, czyli gniazdo Jack 3.5 mm oraz microUSB, które pozwala na podłączenie zewnętrznych urządzeń typu klawiatura, zewnętrzne dyski pamięci czy też wspomniany na samym początku recenzji modem 3G. Na tej części urządzenia znajdziemy również jedyny mikrofon.

Całość obsługuje się bardzo łatwo, MeMO Pada 8 można pewnie chwycić w jedną dłoń i tym samym sterowanie poszczególnymi funkcjami nie sprawia żadnych problemów. Wyprofilowane, gumowe krawędzie dodatkowo pozytywnie wpływają na wszelkie odczucia podczas korzystania z tabletu. Przyczepić można się jedynie do umiejscowienia fizycznych klawiszy, które mogłyby być nieco bliżej środka krawędzi i tym samym byłyby o wiele bardziej dostępne przy trzymaniu urządzenia w trybie portretowym. Także ich wysunięcie po skosie względem krawędzi wymaga przyzwyczajenia, co z początku może sprawiać problemy i na przykład nie odblokujemy MeMO Pada 8 za pierwszym podejściem.

Miłym elementem, który dostajemy razem z zakupem tabletu Asusa jest podstawka, która pozwala nam postawić urządzenie na płaskiej powierzchni pod odpowiednim kątem do niej. Zalet takiego rozwiązania jest wiele, a sama podstawka mimo że przeciętnie zbudowana to doskonale spełnia swoje zadanie i tym sposobem widać jak jeden kawałek plastiku potrafi odmienić przyjemność korzystania z tabletu.

Ekran

Tablet zazwyczaj nie jest oferowany jako urządzenie o ogromnej wydajności, a bardziej jako mobilne centrum multimedialne. W tym ostatnim wypadku jednym z najważniejszych elementów tabletów okazuje się sam wyświetlacz. W przypadku Asusa MeMO Pad 8 mamy do czynienia z 8-calowym panelem IPS LCD, który prezentuje obraz w rozdzielczości WXGA (1280×800), co po przeliczeniu daje 189 pikseli na cal. Nie jest to wysoki wynik, ale zdecydowanie zadowalający. Nie rzuciły mi się w oczy żadne pojedyncze piksele choć wyższa rozdzielczość z pewnością pozytywnie wpłynęłaby na oglądanie filmów czy też czytanie tekstów.

Niestety, tak naprawdę wyświetlacz w MeMO Pad 8 nie jest najmocniejszym punktem tego urządzenia, a wręcz jednym ze słabszych. O ile kontrast, jasność i same kolory można uznać za przeciętne to w testowanym przeze mnie egzemplarzu często irytujące było migotanie podświetlenia. Mogłoby się wydawać, że jest to spowodowane czujnikiem światła, ale Asus nie pokusił się o jego zastosowanie i tym samym problem leży po innej stronie. Dodatkowo, podczas wyświetlania na krawędziach ekranu ciemnych barw, dało się zauważyć nierównomierne podświetlenie, co oczywiście objawia się wyraźną różnicą kolorów i najzwyklej w świecie nie wygląda to estetycznie. Na deser pozostaje samo szkło pokrywające cały przedni panel, na którym wyraźnie zostają ślady palców i inne zabrudzenia widoczne przy ustawionym niskiej jasności.

Jednak żeby nie było tak tragicznie to na pochwałę zasługuje reakcja na dotyk, której kompletnie nic nie można zarzucić. Polecenia odbierane są prawidłowo i w miarę szybko, co się wyjaśni przy omawianiu następnej kategorii.

Oprogramowanie

System, któremu Asus zlecił zadanie, aby ten kontrolował MeMO Pada 8 to Android w wersji 4.2.2 Jelly Bean z wieloma autorskimi dodatkami. Wśród nich znajdziemy darmową przez rok dodatkową pamięć o pojemności 16GB w chmurze Asus WebStorage. Jednak zdecydowanie jedną z najciekawszych dodatkowych funkcji od Tajwańczyków są skróty ukryte pod wirtualnym klawiszem Home.

Po jego przytrzymaniu wysuwa się właśnie taki, jak na powyższym screenie, panel z wybranymi przez nas skrótami i funkcjami. Wśród tych ostatnich, godną wyróżnienia jest blokada paska systemowego.

Dodatkowo w lewym dolnym rogu znalazło się miejsce na klawisz odpowiedzialny za mini aplikacje. Po jego rozwinięciu otrzymujemy wiele preinstalowanych propozycji, których uruchomienie otwiera nam je w małym oknie nieprzysłaniającym w pełni uruchomionego akurat programu głównego. Oczywiście instalacja kolejnych zewnętrznych aplikacji może rozszerzyć ilość preinstalowanych mini-programów.

Także osoby zainteresowane zmianą tonu wyświetlanych na ekranie kolorów mogą to uczynić za pomocą Asus Splendid, która pozwala ustawić temperaturę barw. W kwestii regulacji dźwięku, do dyspozycji jest AudioWizard, który oferuje kilka określonych z góry trybów.

Niestety, ale tablet Asusa nie pracuje równie dobrze, co Nexus 7. Optymalizacja właściwego systemu momentami woła o pomstę do nieba, gdyż zdarzało mi się kilka razy ujrzeć kilka kolejno wyświetlanych po sobie komunikatów o przerwaniu działania danej funkcji/programu z informacją o wymuszeniu zamknięcia interfejsu na czele. Jednak jeżeli żadna aplikacja potocznie mówiąc „nie wykłada się” to MeMO Pad 8 czasami lubi dłużej pomyśleć nad zdawałoby się prostymi poleceniami typu przejście z ekranu głównego do listy aplikacji. Widać wyraźnie, że oprogramowanie Google po przeróbkach Asusa mocno straciło na optymalizacji, co zdecydowanie zbyt często odczuwa się podczas normalnego użytkowania tabletu.

Bateria i wydajność

Asus MeMO Pad 8 do swojej dyspozycji ma akumulator o pojemności 3950mAh, co jest stosunkowo dobrą wartością. Jednak jak pokazuje moje porównanie 10-calowych tabletów, sama liczba nie jest w stanie określić czasu pracy urządzenia na jednym ładowaniu. W przypadku Asusa, powyższy wynik wystarcza spokojnie na 7 godzin ciągłej pracy z tabletem. Po raz kolejny tego typu urządzenie sprawdziło się jako pomoc dydaktyczna i tym samym na trasie Warszawa-Radom-Warszawa jadąc w jedną stronę pociągiem (2,5h), a w drugą samochodem (1h) i oglądając non-stop przeróżne kursy, ikonka w prawym górnym rogu wskazywała wciąż ponad 50% stanu naładowania. Te świetne wyniki pokryły się również z naszym testem Pudi Pudi, w którym Asus MeMO Pad 8 został zdecydowanym liderem odstawiając pozostałe testowane przez nas urządzenia daleko w tyle:

Z kolei wydajność samego systemu i aplikacji poniekąd została poruszona już przy omawianiu oprogramowania. Oczywiście MeMO Pad 8 miał również takie momenty, w których wszystko działało w miarę płynnie i 4-rdzeniowy układ Rockchip sprawnie radził sobie z wykonywaniem poleceń użytkownika. W takim wypadku uruchomienie bardziej wymagającej aplikacji nie jest ciężkim zadaniem dla 8-calowego tabletu Asusa chociaż mocno ogranicza go ilość dostępnej pamięci RAM. Ta po włączeniu tabletu zostaje pochłaniania w 75%.

Oczywiście w niektórych grach i programach zdarzały się drobne przycinki. Jednak jeżeli skupimy się tylko i wyłącznie na przeglądaniu stron internetowych to po jej pomyślnym włączeniu nie będziemy mieli się do czego doczepić. Na koniec tradycyjnie, wykresy przedstawiające zebrane wyniki z najpopularniejszych benchmarków, na których widać przeciętną wydajność MeMO Pada 8:

Etui TriCover

Zgodnie z tym, co napisałem na początku, Asus razem z tabletem MeMO Pad 8 dostarczył mi dedykowane temu urządzeniu etui o nazwie TriCover w kolorze białym. Zadanie tego akcesorium jest proste: chronienie tabletu przed zewnętrznymi uszkodzeniami mechanicznym oraz ułatwienie korzystania z samego urządzenia. Mimo że nie sprawdzałem skuteczności pierwszego wyznacznika tego etui to jego budowa sprawia solidne wrażenie. Nakładka na tablet została wykonana z twardego plastiku (poliwęglan), który minimalnie powiększa rozmiary całego zestawu, a dodatkowo redukuje garb na plecach MeMO Pad 8 wynikający z wystającego modułu aparatu.

Z kolei pokrywa TriCover to usztywniony miękki materiał (wewnątrz: mikrofibra, na zewnątrz: poliuretan), którego zadaniem jest osłona szkła na przednim panelu. Nazwa tego etui wyraźnie nawiązuje do trzech części na jakie została podzielona pokrywa.

Ma to na celu umożliwienie postawienia tabletu w dwóch pozycjach: półleżącej i półstojącej. O ile pierwsza możliwość nie sprawia trudności to utrzymanie równowagi drugiej graniczy z cudem toteż bardzo rzadko z niej korzystałem i wybierałem dołączona w zestawie podstawkę.

Kolejną zaletą omawianego akcesorium do MeMO Pada 8 jest zastosowany magnes, który automatycznie odblokowuje i blokuje urządzenie po odpowiednio otwarciu i zamknięciu pokrywy – nie musimy męczyć się z przykrytym klawiszem blokady. Niestety, o ile TriCover spełnia swoje zadania w miarę dobrze to dobór materiałów sprawia, że po pewnym czasie użytkowania kolorystyka dwóch części zaczyna odbiegać od siebie. Tak oto egzemplarz etui dostarczony mi już na wstępie miał dwa odcienie bieli wynikające z zabrudzenia się pokrywy:

Podsumowanie.

MeMO Pad 8 w moich rękach pozwolił mi po części odkryć fenomen Nexusa 7. Asus jest świetnym producentem sprzętu, ale pod warunkiem, że nie miesza nic w oprogramowaniu. Tę część należy pozostawić Google. Tak oto można najkrócej opisać testowany przeze mnie 8-calowy tablet tajwańskiej firmy: MeMO Pad 8 jest świetnie wykonany, ma wiele interesujących dodatków, ale czar pryska jak oprogramowanie zaczyna się po prostu „sypać”. To jest właśnie największa wada tego urządzenia: optymalizacja systemu i wspomnianych wcześniej wszystkich dodatków. Jeżeli Asus je poprawi to MeMO Pad 8 zdecydowanie zmieni się in plus w moich oczach. Na tę chwilę jest to interesujący produkt, ale do momentu, w którym nie ujrzymy komunikatu o zatrzymaniu pracy danego procesu. Cena tabletu Asusa oscylująca obecnie w granicach 800 złotych nie wydaje się dużym kosztem, ale w tej cenie można dostać chociażby wspomnianego wcześniej Nexusa 7, który ma minimalnie mniejszy wyświetlacz, ale zdecydowanie lepiej pracuje. Z kolei etui TriCover, które ciężko dostać na polskim rynku przypadło mi do gustu, aczkolwiek jego cena wynosząca około 150 złotych wydaje się zbyt wysoka. Do tego dochodzi brudząca się biel, a w przypadku pozostałych kolorów zapewne szarość czerni oraz wyblakły róż.

Plusy: