Recenzja Samsunga Galaxy S

23 minuty czytania
Komentarze

WSTĘP Swoją przygodę z Androidem koreańska firma Samsung rozpoczęła od wpuszczenia na rynek modelu i7500. Ten telefon nie spotkał się z dużym zainteresowaniem klientów i przemknął bez większego echa. Po i7500 nastał czas i5700, który stał się jednym z najbardziej popularnych telefonów z Androidem w Polsce. Oba aparaty nieszczególnie imponowały specyfikacją techniczną, a ich wady były uciążliwe i trudne do zniwelowania bez głębokich ingerencji systemowych. Samsung postanowił oderwać się od dotychczasowych low-endowych smartfonów i rzucić się na głęboką wodę – tak powstał Samsung Galaxy S, który jest głównym bohaterem tej recenzji. 

PUDEŁKO Trzeba przyznać, że tym razem firma obsługująca Samsunga bardzo się postarała. Mając w pamięci kartonik od modelu i5700 widać wyraźną poprawę i dbałość o szczegóły. W nasze ręce wpadło pudełko, z którym zetknie się każdy klient niezależnie od operatora, bowiem jest to standardowe opakowanie dla tego modelu.

AKCESORIA Słuchawki Słuchawki dostarczone razem z Samsungiem są naprawdę bardzo solidne. Ich długość wynosi 125 centymetrów i w zupełności wystarcza na przeciągnięcie ich z kieszeni, w które znajduje się telefon do uszu. Z jednej strony słuchawki są zakończone pozłacanym wejściem mini Jack o średnicy 3,5mm, zaś z drugiej strony dwoma głośniczkami obudowanymi w plastik. Standardowe słuchawki, które są dorzucane do kompletu z i9000 to słuchawki dokanałowe. Taki typ słuchawek świetnie tłumi odgłosy otoczenia, ale dla niektórych użytkowników będą one niewygodne, a ich używanie będzie powodować ból. 20 centymetrów poniżej lewej słuchawki znajdziemy pilot z mikrofonem i przyciskiem odbierającym i kończącym rozmowy. Takie usadowienie przycisku jest mało wygodne przy częstym korzystaniu z niego – pilot jest po prostu za wysoko, dlatego wcelowanie w niego momentami nastręcza masę problemów. Około 15 centymetrów poniżej pilota znajdziemy gumowaną część zwierającą oba kable w jeden. W początkowych fazach obcowania z SGSem zdarza się, że pomylimy pilota z gumowanym, gdyż leżą one bardzo blisko siebie i nie różnią się znacząco.

Karta pamięci Chociaż całe pudełko z zestawem testowym przetrząsnąłem kilka razy, to nie znalazłem w nim karty pamięci MicroSD. Wiemy jednak, że w skład zestawu z telefonem wchodzi karta MicroSD o pojemności 2GB. Bateria Jednostką zapewniającą prąd Samsungowi Galaxy S jest bateria litowo-jonowa o pojemności 1500 miliamperogodzin. Jednostka zasilająca jest brandowana logiem Samsunga, a z etykietki można się dowiedzieć, że została wyprodukowana w Chinach. Mimo całkiem sporej pojemności, bateria z trudem wystarcza na jeden pełny dzień aktywnego użytkowania, głównie ze względu na prądożerny ekran wykonany w technologii Super AMOLED, ale o tym nieco później. Ładować baterię możemy poprzez ładowarkę sieciową lub kabel USB podłączany do komputera. Czas całkowitego ładowania wynosi około 2 godziny.

Ładowarka Ładowarka Samsunga Galaxy S jest jednoczęściowa i składa się z bazy wkładanej do gniazda elektrycznego i dość długiego kabla, które są ze sobą połączone na stałe. Przewód ładowarki jest bardzo cienki i dość długi, co pozwoli na przeciągnięcie prawie niewidocznego kabla na stół tak, abyśmy nie musieli martwić się o każde najmniejsze szarpnięcie ładowarki, które mogłoby spowodować upadek telefonu z wysokości stołu.

Kabel USB Długość kabla USB również pozytywnie zaskakuje – wynosi aż 60cm. Jest to bardzo dużo jak na tego typu przewód. Z jednej strony kabel USB zakończony jest standardowym „komputerowym” wejściem, zaś jego drugi koniec wieńczy wejście w standardzie microUSB.

Instrukcja obsługi W pudełku znaleźliśmy jeszcze skróconą instrukcję obsługi, która z pewnością będzie bardzo przydatna początkującym użytkownikom. Poza instrukcją w pudełku była jeszcze karta gwarancyjna i ulotka reklamująca produkty Samsunga komunikujące się z telefonem za pośrednictwem Bluetooth’a. WYGLĄD PRZÓD Zacznijmy od góry: pierwszym elementem, który zobaczymy będzie szeroki na około 2 centymetry wlot do głośnika, chociaż wydaje się on wypukły, to w rzeczywistości jest równy z obudową i ledwo wyczuwalny pod palcami. Po lewej stronie od głośnika umieszczono czujniki światła i zbliżeniowy, które działają bez najmniejszych zastrzeżeń. Po prawej stronie do dyspozycji użytkowników oddano kamerę służącą do wideo-rozmów. Tuż pod poziomem głośnika znajduje się duży, a mimo to elegancki, metaliczny napis „Samsung”. Około 5 milimetrów pod logiem Samsunga rozpoczyna się tafla 4-calowego ekranu Super AMOLED, wykonanego w technologii pojemnościowej. Pod ekranem znajdziemy 3 przyciski, z czego tylko jeden z nich będzie przyciskiem fizycznym, pozostałe dwa to przyciski dotykowe. Dotykowy przycisk, który został umieszczony po lewej stronie odpowiada za wejście do menu danej aplikacji, a jego brat znajdujący się po stronie prawej jest odpowiedzialny za wyjście z aplikacji, czy też cofnięcie się w przeglądarce internetowej. Wbrew moim oczekiwaniom fizyczny przycisk nie okazał się D-Padem, a jedynie przyciskiem powrotu do pulpitu. Cała fasada SGSa powleczona jest szkłem ochronnym. Szkieletem urządzenia jest widoczna na zdjęciu „metalowa” rama (w rzeczywistości jest ona plastikowa), która podtrzymuje wszystkie części obudowy i efektownie wieńczy krawędzie aparatu.

GÓRA Na górze „Galaktycznej S-ki” znajdziemy dwa wejścia, jednym z nich będzie slot jack o średnicy 3,5mm, który (w przeciwieństwie do Wildfire’a) został idealnie dopasowany do obudowy i nie odstaje w żadnym punkcie. Drugim wejściem będzie slot micro USB, który zasługuje na szczególną uwagę ze względu na zabezpieczającą go zaślepkę. Samsung wyposażył slot microUSB w przesuwaną zaślepkę, która genialnie maskuje, a zarazem chroni wrażliwe miejsce.

PRAWA Prawa krawędź telefonu została delikatnie zaakcentowana dodaniem przycisku wyprowadzającego telefon ze stanu uśpienia. Nie jest to jedyny sposób na wznowienie pracy z naszym dzisiejszym bohaterem, bowiem telefon można jeszcze odblokować za pomocą przycisku „home” znajdującego się tuż pod ekranem. Moim zdaniem umieszczenie na prawej stronie przycisku obsługującego aparat SGSa nie zachwiałoby całej koncepcji stylistycznej urządzenia, a użytkownikom dałoby sporo pożytku.

LEWA Lewa strona „S-ki” jest siedliskiem dla przycisku służącego do obsługi poziomu głośności dźwięków. Sam klawisz jest stosunkowo krótki (ok. 1,5cm.), lecz wbrew pozorom korzystanie z niego nie nastręcza problemów i jest bardzo wygodne. Sam guzik wpisuje się w całą stylistykę urządzenia i delikatnie wystaje poza poziom obudowy, co dodaje mu walorów użytkowych. Tuż nad przyciskiem sterowania dźwiękami znajdziemy symboliczny uchwyt na smycz. Nie znajduje się on w najlepszym miejscu, dlatego po przyczepieniu trzymadełka telefon spoczywa na naszej klatce piersiowej pochylone o około 45 stopni, co sprawia, że nie możemy chwycić „S-ki” wygodnie bez uprzedniego poprawienia uchwytu.

DÓŁ Dół telefonu został prawie całkowicie pominięty przez projektantów. Jedynym symbolem użyteczności tej strony Galaktycznej S-ki jest niewielki otwór skrywający mikrofon. Co ciekawe, nie został on umieszczony w tylnej klapie telefonu, lecz w metalowym „szkielecie” urządzenia.

TYŁ  Tylna obudowa to miejsce z największym zagęszczeniem obiektów funkcjonalnych w Samsungu Galaxy S. U góry po lewej stronie kącik dla siebie znalazł 5-cio megapikselowy aparat. Niestety, mimo sporej wolnej przestrzeni wokół niego aparat nie doczekał się towarzysza w postaci lampy doświetlającej. W prawym górnym rogu znajdziemy jeszcze głośnik odtwarzający muzykę, czy służący do prowadzenia rozmów w trybie głośnomówiącym. Mniej więcej w połowie wysokości tylnej klapy został umieszczony napis „with Google”, około 5 centymetrów pod nim znajdziemy znane nam z „twarzy” telefonu logo Samsunga. W przeciwieństwie do napisu nad ekranem, te umieszczone na tylnej obudowie są wyczuwalne pod palcami, lecz nie musimy się martwić o ich trwałość – nie da się ich zdrapać paznokciem. Pod napisem Samsung znajdziemy znaną z urządzeń HTC „bródkę”. W koreańskim produkcie jest ona jednak umieszczona na tyle urządzenia, do tego zwrócona w drugą stronę. Powodem takiego stanu rzeczy jest umieszczona na dole tylnej części telefonu wewnętrzna antena GSM, która znacznie powiększa zapotrzebowanie na powierzchnię.

POD TYLNĄ OBUDOWĄ Pod tylną obudową SGS znajdziemy slot na kartę SIM, slot na kartę pamięci MicroSD oraz miejsce do włożenia baterii. Slot na karty pamięci został umieszczony pod aparatem prostopadle do bocznej krawędzi telefonu, więc kartę MicroSD możemy wyjąć bez konieczności wyjmowania baterii. Slot karty SIM znajduję się tuż nad baterią, lecz w przeciwieństwie do wejścia na karty pamięci, nie można wymienić karty telefonicznej nie wyjmując przy tym baterii. Całość wygląda bardzo dobrze i jest całkiem dobrze spasowana.

SPASOWANIE Za sprawą metalizowanego szkieletu urządzenia całość obudowy jest spasowana bardzo dobrze. W egzemplarzu testowym nie spotkaliśmy się z wadami, które przeciwnicy Samsunga zarzucają mu na każdym kroku, czyli m.in. skrzypieniem obudowy. Cała powierzchnia telefonu jest ze sobą bardzo dobrze zgrana i przy normalnym użytkowaniu telefonu nie powinny występować niepożądane ruchy obudowy, czy dźwięki „skrzypnięć”.

JAKOŚĆ Wielką wadą Samsunga Galaxy S jest jakość materiałów użytych do budowy tego urządzenia. Chociaż sprzętowo to jeden z najmocniejszych smartfonów na rynku, to można porównać go do Achillesa, którego piętą jest obudowa. O ile do szkieletu urządzenia i przedniej jego strony nie można się przyczepić, o tyle tylna obudowa to zdecydowanie skumulowanie niefortunnych rozwiązań i tandety. Klapka to wyrób w całości plastikowy, co już na starcie nie zwiastuje niczego dobrego. Kolejnym problemem, z którym mogą się borykać bardziej wybredni klienci to jej grubość, która nie pozwala na bezstresowe zdejmowanie i zakładanie tylnej klapy – trzeba na nią uważać na każdym kroku, gdyż jest niezwykle delikatna i każdy nierozsądny ruch może spowodować jej pęknięcie, czy nawet złamanie. Tylna strona SGS’a (co widać nawet na zdjęciach modelu testowego) jest podatna na zarysowania, co zmusza użytkowników do szczególnej dbałości o telefon. Problemem dla estetów będzie również skłonność do zabrudzeń tylnej pokrywy śladami palców, które wyjątkowo chętnie odznaczają się na „plecach” Samsunga. Po jakości materiałów użytych do produkcji SGS’a można stwierdzić, że jest to telefon wyjątkowo wydajnie sprzętowo, ale zewnętrznie jest marną hybrydą Samsunga Avilii i iPhone’a.

PIERWSZE URUCHOMIENIE Samsung Galaxy S przy pierwszym uruchomieniu (i przy każdym następnym również) przywita nas imponującą animacją, która z małych kwadracików ułoży logo tego modelu. Uruchomienie „rozpoczynające” naszą przygodę z Samsungiem nie skieruje nas do procesu konfiguracyjnego jak to było w przypadku HTC Wildfire, a jedynie przygotuje aparat do dalszego użytkowania. Niestety, programiści programujący nakładkę Touchwiz, z którą mamy do czynienia przy korzystaniu z koreańskiego telefonu popełnili małą gafę, ustawiając skrajnie lewy ekran, jako pulpit główny. Nie jest to wielki problem, lecz uciążliwa drobnostka, która przy korzystaniu powoduje lekkie zdenerwowanie. Aby zobaczyć skrajnie prawy pulpit, musimy więc przewinąć aż 6 ekranów. Samsung Galaxy S słabo radzi sobie z większymi kartami pamięci. 16-sto gigabajtowa karta o niskiej klasie przesyłu danych to dla niego ciężki orzech do zgryzienia. Przygotowanie telefonu do współpracy z taka pamięcią zajmuje dużo czasu, co negatywnie wpływa na pierwsze wrażenia z użytkowania smartfonu. SGS nie ma problemów z akceptacja kart SIM od różnych polskich operatorów. Bezbłędnie rozszyfrowuje karty SIM i juz chwilę po ujrzeniu pulpitu jest gotowy do wykonywania połączeń i wysyłania wiadomości tekstowych.  

TOUCHWIZ Zastosowana w Samsungu nakładka na interfejs wpływa nieznacznie na wrażenia płynące z obcowania z telefonem. Najbardziej widoczna zmiana, jaka wprowadza TouchWiz jest zmiana wyglądu menu, które podobnie jak przednia strona telefonu nawiązuje do dobrze znanego nam iPhone’a. Odmieniony interfejs w przeciwieństwie do produktu konkurencji (HTC Sense) jest raczej dodatkiem, niż rzeczywistym ułatwieniem dla użytkownika. Poza menu telefonu i niefortunnym ekranem domowym obecność TouchWiza można spostrzec spoglądając na pasek powiadomień, w którym dołożono nam klawisze do obsługi Wifi, Bluetooth, Dźwięków oraz Wibracji. 

Kolejnym aspektem, który zmienia TouchWiz jest ekran widoczny zaraz po wyprowadzeniu telefonu ze stanu uśpienia. Dzięki TouchWiz bezpośrednio z tego ekranu mamy możliwość przejścia do nieodebranych połączeń czy wiadomości bez konieczności wędrowania po całym interfejsie urządzenia.  Dzięki Samsungowej nakładce mamy dostęp do niestandardowych widżetów, które specjalnie dla wszystkich użytkowników SGS przygotowali programiści z Korei. Wśród upiększaczy pulpitu znajdziemy: widżet aktywności SNS (kumulacja newsów z Facebooka, Twittera i MySpace’a), Daily Briefing (informacje na temat pogody, akcji giełdowych i newsów ze świata w jednym miejscu), Dziennik (karta z notesu do zapisania np. planu dnia), Zegar AccuWeather (zegarek z informacjami o pogodzie), Zegar Kalendarzowy (czas + data), Zegar podwójny (przykład: czas w Warszawie i Nowym Jorku), Zegar Yahoo Finance (zegarek z notowaniami giełdowymi), Znajomi Teraz (przewijany widżet kontaktów telefonicznych z odnośnikami do wysłania wiadomości SMS, czy wykonania połączenia).  

Producentowi należą sie słowa pochwały za próbę ingerencji w wizualność systemu Android, lecz mamy nadzieję, że następne tego typu poczynania będą bardziej odważne i przemyślane tak, aby uniknąć prostych do usunięcia niedociągnięć. Sam zamysł nakładki jest bardzo dobry i nastawiony tak, aby maksymalnie umilić użytkownikowi życie, lecz całościowe wykonanie nakładki, a szczególnie widżetów, które nie zachwycają wyglądem bardziej odpycha niż przyciąga. OGÓLNIE O UŻYTKOWANIU Ogólne wrażenie płynące z korzystania ze smartfonu są bardzo pozytywne. Telefon (nawet bez ulepszaczy systemowych) jest bardzo szybki i bez zbędnej zwłoki wykonuje wszystko to, czego od niego wymagamy. Otwieranie nawet kilku aplikacji na raz nie stanowi dla naszego bohatera problemu, ponieważ jest on wyposażony w bardzo przyzwoitą ilość pamięci podręcznej, której z pewnością nie wykorzystamy do końca, nawet przy celowym obciążaniu smartfonu. Żaden z elementow oprogramowania nie powoduje znaczącego spowolnienia pracy. SWYPE SWYPE to typ klawiatury wirtualnej, która obecnie szczyci się sie mianem najszybszej na świecie, a to z powodu pobicia oficjalnego rekordu Guinnessa w szybkości pisania. Aplikacja łączy w sobie cechy standardowej klawiatury i autorskiego pomysłu programistów. Cała zasada działania SWYPE opiera się na metodzie „zaznaczania” literek, których chcemy użyć w naszym słowie. Klawiatura na podstawie wytyczonej przez nas trasy automatycznie dobierze najbardziej pasujące słowo. Problemu nie stanowią nawet słowa niewystępujące w bazie danych SWYPE, a to ze względu na prostą metodę dodawania potrzebnych nam wyrazów. Oczywiście w SGSie istnieje możliwość powrotu do „standardowej” klawiatury.  

SAMSUNG APPS Samsung Apps to jedna z aplikacji, która już przy pierwszym kontakcie rzuci nam się w oczy. Jest to stworzony przez Samsunga alternatywny sklep z aplikacjami na nasze mobilne urządzenie. Chociaż nie jest on tak zasobny jak Android Market, to ilość i jakość aplikacji umieszczonych w tym sklepie stoi na zadowalającym poziomie. Co ciekawe nawet za bardzo znane i cenione tytuły (Asphalt 5) nie zapłacimy ani grosza. Aplikacje umieszczone w Markecie Samsunga są niezwykle użyteczne (Road SMS, Pilot TV), a umieszczenie ich w jednym miejscu to naprawdę świetne rozwiązanie oszczędzające tak cenny dla użytkowników czas.POZOSTAŁE APLIKACJE SYSTEMOWE Koreański producent bardzo się postarał umieszczając w Samsungu Galaxy S pokaźny zbiór dodatkowych aplikacji. Wśród tego imponującego arsenału znajdziemy: Layar, czyli użyteczną wyszukiwarkę punktów usługowych w czasie rzeczywistym za pośrednictwem aparatu fotograficznego naszego telefonu. Kolejną ciekawą aplikacją, z którą będziemy mieć do czynienia przy korzystaniu z Samsunga to „All Share”, czyli aplikacja do nawiązywania komunikacji za pośrednictwem łączności DLNA. W SGS znajdziemy również aplikację do czytania e-booków – Aldiko Ebook. Jest to bardzo prosta, acz niezwykle przyjazna aplikacja symulująca obcowanie z prawdziwą książką. Naszą niewielką na początku biblioteczkę będziemy mogli wzbogacić o dodatkowe tytuły bez konieczności ponoszenia jakichkolwiek kosztów. Widać, że Samsung na każdym kroku próbuje przychylić swoim użytkownikom nieba i im dłużej obcujemy z telefonem, tym coraz częściej dostrzegamy czułe podejście producenta do swoich klientów.  

EKRAN 4 calowy ekran wykonany w technologii Super AMOLED w magiczny sposób wyświetla obraz. Panel wyświetlający nadaje barwom szczególnych odcienie i niesamowitej głębi. Obcowanie z wyświetlaczem tej klasy to czysta przyjemność dla oczu. Ekran dobrze spisuje się w warunkach ekstremalnych – dzięki czujnikowi światła nie razi nas w oczy w nocy, a dzięki zaawansowanej technologii wykonania daje sobie radę w pełnym świetle dziennym. Niestety, Super AMOLED ma też swoje wady. Zgrywając na kartę pamięci film nakręcony przy użyciu kamery Della Streak’a, Samsung Galaxy S wyświetlał dość zniekształcony kolorystycznie obraz, efekt jaki uzyskaliśmy na odtworzeniu filmu był przesycony kolorami, co filmowi nieco karykaturalnego wyglądu. 

APARAT 5-cio megapikselowy aparat z Samsunga już na starcie traci kilka punktów, a to za sprawą braku jakiekolwiek lampy doświetlającej nasze zdjęcia. Aplikacja aparatu oferuje nam spore możliwości konfiguracji m.in.: ustawienie poziomu wartości ekspozycji, ustawienie ekstra jasności wyświetlania (funkcja mająca zastępować lampę błyskową), samowyzwalacz, rozdzielczość (od 5-ciu mega w dół), wybór trybu scenerii, wybór trybu fotografowania, ustawienie stabilizacji obrazu, czy jego jakości. Podobne możliwości personalizacji mamy przy korzystaniu z funkcji nagrywania filmów za pomocą aparatu. Co ciekawe, Samsung Galaxy S może kręcić filmy w rozdzielczości 1280×720 (HD 720p) z prędkością 30 klatek na sekundę. Ogólna jakość zdjęć w świetle dziennym jest bardzo dobra. Sytuacja ma się zgoła odmiennie w przypadku zdjęć robiony w słabo oświetlonym miejscu lub w godzinach wieczornych i nocnych. Poniżej prezentujemy sporą kolekcję fotek – sami oceńcie, czy satysfakcjonuje Was tak działający aparat. 

ŁĄCZNOŚĆ Rozmowy Rozmowy Jakość rozmów w Samsungu stoi na zadowalającym poziomie. Zarówno rozmowa „standardowa”, jak i przy użyciu zestawu głośnomówiącego odbywa się bez zakłóceń, szumów i innych niepożądanych dźwięków. Całość rozmowy przebiega bardzo klarownie, a obaj nasz rozmówca jest dobrze słyszalny. 

WiFi WiFi w Samsungu Galaxy S to łączność o najwyższym standardzie 802.11 b/g/n. Wygoda przy użyciu tej technologii wymiany danych jest niebywała. W zależności od prędkości naszego Internetu ta wymiana odbywa się szybciej lub wolniej, lecz w porównaniu do innych smartfonów Samsung Galaxy S wyświetla strony nieco szybciej – głównie ze względu na dodatkowy procesor zajmujący się obsługą grafiki, czyli również obrazków, z którymi mamy do czynienia na stornach internetowych. 

Bluetooth Łączność przy użyciu Bluetooth jest niezwykle prosta, darmowa i nie wymaga zewnętrznych urządzeń (poza odbiornikiem). Sparowanie telefonu z komputerem nie stanowi problemu – odbywa się szybko, sprawnie i bezbłędnie. Podobnie jest w przypadku słuchawki Bluetooth, którą bez problemu będziemy mogli podłączyć do naszego telefonu. 

GPS Niestety, testowy model SGS miał poważne problemy z GPSem. Przebywając w budynku, mimo wielokrotnych prób ustalenie naszej pozycji przy pomocy GPSu nie przynosiło żadnych rezultatów. Telefon w ogóle nie nawiązywał kontaktu z satelitami. Sytuacja zmieniła się po wyjściu na zewnątrz, kiedy to Samsung Galaxy S zdołał podłączyć się do satelity i określić moją pozycję. Niestety, nawet po określeniu położenia, było ono dość niedokładne. Dla porównania HTC Wildfire określał miejsce naszego pobytu bardzo dokładnie, zaś Samsung Galaxy S zostawia sobie aż 50m luzu. Na screenie poniżej nie widać, że telefon znajduję się przy jednym z domów, lecz wierzcie mi na słowo, że nie był to dom, który powinien wskazać. Rzeczywiste miejsce pobytu było oddalone o około 30-50m. 

MULTIMEDIALNOSC Filmy z karty microSD Standardowy odtwarzacz wideo w Samsungu Galaxy S nie radzi sobie z żadnym wymagającym filmem. Dopiero po użyciu zamienników dostępnych w Android Market Galaxy S rozwija skrzydła. Telefon bez problemów radzi sobie z filmami do rozdzielczości HD 720, powyżej tej rozdzielczości mogą występować widoczne ubytki w ilości klatek podczas odtwarzania, a także zerwanie synchronizacji między obrazem, a dźwiękiem (jedno wyprzeda drugie). Po zastosowaniu któregokolwiek z bardziej zaawansowanych odtwarzaczy dostępnych w Markecie telefon powinien spełniać nasze wymagania bez najmniejszego wysiłku. 

Filmy z YouTube Filmy z YouTube dla Samsunga Galaxy S nie stanowią żadnego problemu. Nasz bohater radzi sobie z wszystkimi dostępnymi filmami, również z tymi, które są oznaczone jako filmy „HD”. Telefon w zależności od prędkości Internetu odtworzy je szybciej lub wolniej, lecz co do jakości ich odtwarzania, czy ilości klatek na sekundę nie można mieć żadnych zastrzeżeń – wszystko spisuje się po prostu idealnie. 

Zdjęcia Galaktyczna S-ka bez problemu wyświetla zdjęcia z innych urządzeń, nie przekłamując przy tym kolorów jak to ma miejsce w przypadku filmów z innych urządzeń, które próbujemy odtworzyć na naszym dzisiejszym bohaterze. Wczytywanie zdjęć w galerii przebiega szybko i bez problemów, co jest wielkim plusem koreańskiego wyboru. 

Muzyka Bezapelacyjnie jedną z mocniejszych stron Galaxy S jest odtwarzanie muzyki. Chociaż jakość dźwięku odgrywanego z głośnika nie jest najwyższych lotów, to prawdziwy potencjał Samsung odkryjemy, gdy zdecydujemy się na użycie zestawu słuchawkowego dołączonego do telefonu. Same słuchawki grają dość dobrze, co już jest ich wielkim plusem. Melomanów zaskoczy tajemniczy guzik, który znajdziemy w standardowym odtwarzaczu muzycznym. Za jego pośrednictwem włączymy tryb Dolby Surround. Po włączeniu tego trybu Samsung dosłownie zaszokuje nas jakością odtwarzanego dźwięku, a z każdą nutą uśmiech na twarzach będzie się nam coraz bardziej powiększał. Galaxy S perfekcyjnie radzi sobie z odtwarzaniem wszelkiej muzyki, a jej jakość i poziom basów w trybie Dolby Surround powinna zadowolić nawet najbardziej wybrednych słuchaczy. 

Internet Po raz kolejny w tej recenzji musi się powtórzyć największa zaleta SGS’a, czyli oddzielny procesor odpowiedzialny za obsługę grafiki. Obok procesora o taktowaniu 1GHz to właśnie procesor graficzny odgrywa największą rolę we wczytywaniu stron internetowych (szczególnie tych z duża ilością obrazków). To dzięki temu małemu podzespołowi Galaktyczny S doskonale radzi sobie z Internetem, a strony otwierane są niezwykle szybko. Duża ilość pamięci RAM pozwala na otwarcie kilku zakładek bez odczuwalnego zwolnienia prędkości działania telefonu. 

Zastosowania biurowe W Samsungu Galaxy S już po pierwszym uruchomieniu natkniemy się na zachętę do wykorzystania telefonu w biurze. Ową „przynętą” jest umieszczona przez producenta aplikacja „ThinkFree Office”, dzięki której mamy możliwość dzielenia się naszymi dokumentami na specjalnie stworzony po to serwerze, a następnie przeglądania ich z poziomu każdego urządzenia z Androidem. Po zainstalowaniu aplikacji Docs to Go potencjał naszego dzisiejszego bohatera jeszcze bardziej się zwiększa. Na Samsungu bez problemu stworzymy plik tekstowy, prezentację w PowerPoincie, arkusz kalkulacyjny, czy obejrzymy plik w formacie PDF. 

WYDAJNOŚĆ Samsung Galaxy S nie należy do najnowszej generacji telefonów, lecz mimo to doskonale spisuje się nawet w trudnych warunkach. Nasz dzisiejszy bohater wyposażony jest w aż 512 megabajtów pamięci RAM, co pozwala na bezproblemowe, szybkie i efektowne działanie telefonu. Po wyjęciu z pudełka maksymalna ilość pamięci RAM, która dostępna jest dla użytkownika wynosi 325MB, resztę zabiera system. S-ka” uzyskała w benchmarkach następujące wyniki: CPU Benchmark -> 790ms., Quadrant -> 896 punktów, fps2D -> 55 klatek, Speed Pi -> 715 milisekund (rozszerzenie do 1 mln. cyfr). 

PODSUMOWANIE Po dwutygodniowym romansie z Samsungiem Galaxy S mogę z całą stanowczością stwierdzić, że był to najlepszy telefon, który do tej pory miałem okazję przetestować. Jest to jeden z najbardziej zaawansowanych smartfonów na rynku, który nieco słabsze wykonanie obudowy rekompensuje bogatym „wnętrzem”. Galaxy S zapewnia nam rozrywkę na długie godziny, a do tego oferuje pełne spectrum zastosować użytkowych, czy też biznesowych. Koreańska „S-ka” w moim odczuciu to telefon prawie idealny, z pewnością zadowoli początkujących użytkowników, którzy mogą z początku być wprost onieśmieleni możliwościami urządzenia, zaś bardziej zaawansowani i wymagający użytkownicy będą zaszokowani tym, jak świetnie SGS radzi sobie w trudnych warunkach. Nasz dzisiejszy bohater to smartfon kompletny. Niezmierzone możliwości i świetne osiągi kontrastują ze średnią wizją artystyczną designera, który ze świetnego telefonu uczynił karykaturę iPhone’a, a szkoda, bo Samsung przy okazji bicia rekordów osiągów mógł wytyczyć nowe drogi w projektowaniu urządzeń mobilnych. PLUSY: – Niesamowity ekran Super AMOLED – Duża ilość pamięci RAM ( łącznie 512, użytkowo 325) – Zestaw przydatnych aplikacji wgranych przez producenta – Dostęp do Samsung Apps – Świetna obsługa wymagających aplikacji 3D – Świetna jakość muzyki (Dolby Surround) – Nakładka TouchWiz 3.0MINUSY:– Jakość i materiały użyte do wykonania telefonu – Ograniczenia systemowe (wymuszanie opóźnień telefonu)– Kilka drobnych niedociągnięć w TouchWiz (podwójna linia w „Alarmach”, czy domyślny pulpit)– Działanie GPSu– Mozolne czytanie dużych kart pamięci Podziękowania: Paulinie Walaszczyk za kolejne świetne zdjęcia. Moderatorowi działu Galaxy S o nicku Alus za pomoc merytoryczną i rzut oka w dalszej perspektywie. Moderatorowi lokalnemu o nicku Fufus – za pomoc merytoryczną. Moderatorowi Globalnemu o nicku Speedo1544 za pomoc merytoryczną. Czujnemu Korektorowi za dogłębną korektę. 

Motyw