Głośnik bezprzewodowy Gear4 StreetParty Wireless – recenzja

11 minut czytania
Komentarze

Coraz częściej do naszej redakcji poza smartfonami i tabletami do zrecenzowania spływają przeróżne akcesoria dedykowane tym właśnie urządzeniom. W ostatnim czasie otrzymałem bardzo ciekawy zestaw 3 akcesoriów audio, z których moją uwagę najbardziej przyciągnął głośnik bezprzewodowy GEAR4 o nazwie StreetParty Wireless. Muszę przyznać, że niemałe znaczenie miała w tym przypadku nazwa. Szczerze powiedziawszy, w pierwszej chwili poczułem nieco przesycony marketing, bo gdybym miał określić to urządzenie na podstawie zdjęcia może i zgodziłbym się z nazwą, jednak na podstawie rozmiarów nigdy nie użyłbym w stosunku do niego tandemu słów „uliczna impreza”.

[strona=”Pudełko, zestaw”]

Pudełko zawiera:

Głośnik StreetParty Wireless

Kabel audio line-in 3.5mm

Kabel ładowania USB

Instrukcja obsługi

Marketing  marketingiem, ale zanim przejdę do odpowiedzi na pytanie, czy głośnik faktycznie jest godny nosić swoją nazwę, wypadałoby napisać kilka słów natury technicznej. Pudełko, w którym znajduje się komplet jest solidnie wykonane i w pełni oddaje wygląd, specyfikację oraz wszelkie potrzebne nawet najbardziej wyrafinowanym geekom informacje. W dodatku sprawia wrażenie dobrze wykonanego, co stwarza nadzieję, że sprzęt również spełni standardy estetyczne. W zestawie, poza samym głośnikiem znajdziemy dwa kable: kabel „wejścia liniowego” – pozwalający na połączenie wyjścia urządzenia z wejściem głośnika (kabel zakończony z obu stron wtyczką mini-jack) oraz przewód zakończony z jednej strony wtyczką mini-USB, z drugiej zaś standardowym złączem USB. Pozwala on oczywiście na ładowanie urządzenia.

Kabel liniowy dołączony do zestawu

Niestety producenci akcesoriów coraz częściej rezygnują z dołączania do zestawów gniazd ładowania (wtyczek wpinanych do gniazd sieciowych). Podobna sytuacja spotkała mnie przy nabytym niedawno Sony SmartWatch, który przy swojej cenie powinien być w pełni kompletnym produktem (dla porównania do jego poprzednika – LiveView, dołączano kompletną ładowarkę). Dodatkowo dziwić może odejście od złącza micro USB pozwalającego na ładowanie głośnika za pomocą ładowarki, którą aktualnie dostajemy do większości smartfonów oferowanych na rynku.

[strona=”Specyfikacja techniczna”]

Szczegółowa specyfikacja przedstawia się następująco:

Bluetooth 3.0 (A2DP / HFP / HSP) – zasięg do 10m w zależności od przestrzeni

Akumulator litowo-jonowy (do 8 godzin ciągłego odsłuchu przy maksymalnej głośności)

Wbudowany mikrofon

Wejście liniowe

Złącze ładowania Micro-USB [ no właśnie, dane na oficjalnej stronie oraz oficjalne specyfikacje podają do informacji złącze micro USB, podczas gdy urządzenie wyposażone jest w gniazdo mini USB!]

Kompatybilność:

Apple iPod, iPhone, iPad: iPad (3rd generation), iPad 2, iPad, iPhone 4S, iPhone 4, iPhone 3GS, iPod touch (4th generation), iPod touch (3rd generation)

oraz wszystkimi innymi urządzeniami wyposażonymi w Bluetooth lub wyjście mini-jack.

Istotny jest fakt, że urządzenie występuje w wielu opcjach kolorystycznych, co świetnie obrazuje poniższa grafika.

[strona=”Głośnik”]

Najwyższa pora powiedzieć co nieco o samym urządzeniu. StreetParty to głośnik bezprzewodowy działający przy pomocy technologii Bluetooth 3.0. Jeśli chodzi o jakość wykonania, to mogę śmiało powiedzieć: jest ona na wiele wyższym poziomie, niż wspomniane wcześniej opakowanie. Produkt został wykonany z bardzo dobrego tworzywa sztucznego, charakteryzującego się wysoką odpornością na wszelkiego rodzaju uszkodzenia mechaniczne, takie jak obicia czy zarysowania. Dwa głośniczki ukryte są za twardą, również sprawiającą wrażenie bardzo solidnej siatką. Tuż pod logiem producenta znajduje się cechująca się dość mocnym światłem, niebieska dioda LED informująca nas, że sprzęt jest włączony.

Kształt urządzenia jest niezwykle kompaktowy i ergonomiczny, co przekłada się na komfort jego przenoszenia. Doskonałym przykładem może być fakt, że zdarzało mi się przemieszczać po domu mając go w kieszeni dresów. Oczywiście do jeansów raczej by się nie zmieścił, a i w dresach dłuższe dystanse z produktem z logo GEAR4 mogłyby być uciążliwe. StreetParty jest jednak stosunkowo lekki i jeśli dysponujemy plecakiem lub torbą, to zbytnio nie odczujemy jego obecności.  Na spodzie swojej obudowy posiada on antypoślizgowe, podłużne „nóżki”.

Z tyłu zaś znajdziemy przełącznik włączania/wyłączania, wejście liniowe mini-jack (do którego wykorzystujemy wspomniany wcześniej kabelek line-in), gniazdo mini-USB do ładowania oraz kolejną diodę LED – ta odpowiada za przedstawienie poziomu naładowania. Na niebiesko-czerwono przedstawiony jest etap ładowania, podczas gdy w stu procentach naładowane akumulatory reprezentowane są przez czerwony kolor.

Jedynym czego mi zabrakło to jakikolwiek wskaźnik stanu baterii. Gdy akumulatory się wyczerpią, urządzenie po prostu się wyłączy. Drobny sygnał dźwiękowy lub migotanie diody przy niskim stanie naładowania ogniw byłby bardzo użytecznym dodatkiem, musimy się jednak bez niego obejść.

[strona=”Cechy”]

Zdjęcie obrazujące rozmiar głośnika w porównaniu do „słitachnej” różowej karty płatniczej

Skoro opisałem już kwestie zestawu, specyfikacji technicznej oraz wyglądu zewnętrznego, czas przejść do opisu tego, jak urządzenie sprawuje się w praktyce. Głośnik używałem dość intensywnie przez 2 tygodnie i muszę przyznać, że moje odczucia są bardzo pozytywne. Pozwolę sobie przybliżyć je w kilku podpunktach.

GŁOŚNOŚĆ

No właśnie, to tutaj padnie odpowiedź na pytanie postawione we wstępie. Czy StreetParty jest godny tej nazwy? Moim zdaniem jest, choć oczywiście należy tu uwzględnić jego kompaktowe wymiary. Ciężko z jego pomocą zagłuszyć sobotnią potańcówkę w remizie czy wypchanego po brzegi tubami basowymi Opla Kadetta z ’87 – zadowoleni z wyniku mogą być jednak m.in. użytkownicy utożsamiani z rodzajem pieczywa o wdzięcznej nazwie „Graham”, ponieważ produkt w wystarczy w stu procentach do zapewnienia odpowiedniego nagłośnienia w każdym pojeździe komunikacji miejskiej (nawet autobusy przegubowe!). Odstawiając żarty na bok: głośnik świetnie sprawdzi się na plaży, pikniku czy też grillu a poziom głośności wystarcza w zupełności. W pomieszczeniach domowych przy maksimum może się on stać wręcz uciążliwy. Producent nie wspomina nic o specyfikacji technicznej zastosowanych w urządzeniu głośnikach.

JAKOŚĆ

W związku z niewielkimi rozmiarami ciężko spodziewać się basu zmiatającego drzewa z powierzchni ziemi. Tony niskie istnieją i da się je wyczuć – to musi zaspokoić nasze potrzeby. Górują oczywiście tony wyższe, które jak wspomniałem w poprzednim punkcie: przy maksimum głośności potrafią być uciążliwe. Istotną informacją może być porównanie jakości odtwarzanego dźwięku w zależności od sposobu dostarczenia go do głośnika (kabel liniowy lub łącze Bluetooth): po odtworzeniu wielu utworów zróżnicowanych gatunkowo stwierdzam, iż moje uszy nie doświadczyły wyczuwalnej różnicy. Obiektywnie mówiąc odczułem minimalny „spadek mocy” – dźwięk był jakby lekko przytłumiony, ale szczerze: ta różnica mogła istnieć tylko w mojej głowie. Podsumowując – patrząc na ten produkt przez pryzmat ceny i rozmiarów, wniosek jest prosty: jakość dźwięku generowanego przez StreetParty zaskakuje, i to bardzo pozytywnie.

ZASIĘG

W kwestii zasięgu na dzień dobry nasuwa mi się problem, który dokuczał mi każdego dnia rano przy śniadaniu i wieczorem przy kolacji. Niezależnie od źródła dźwięku (laptop, tablet, smartfon, pralka, lokówka itd.) sygnał jest zakłócany przez pracującą mikrofalówkę (zapewne dlatego też mikrofalówki nie będą nigdy wyposażane w moduł niebieskiej łączności). Oczywiście nie trzeba być Einsteinem żeby zrozumieć problem, choć nie każdy ma umysł przeżarty politechnikowymi naukami. W związku z tym postaram się w bardzo prosty sposób przybliżyć problem: sygnały o częstotliwości 2.4 GHz generuje bardzo wiele urządzeń. Pomimo zastosowania różnych kanałów (pasm częstotliwościowych o określonej szerokości – podobnie jak w przypadku podziału drogi na pasy ruchu) pojawiają się tzw. interferencje, powodujące zakłócenia. Zainteresowanych odsyłam do Internetu, gdzie można znaleźć szczegóły dot. zakłóceń na wspomnianej częstotliwości. Nie jest to oczywiście kwestia dot. tylko i wyłącznie produktu Gear4, a całej komunikacji radiowej. Przechodząc więc do konkretnych wniosków dot. zasięgu: przy wyłączonej kuchence mikrofalowej sygnał był wstanie przebić się po skosie mieszkania (przez w sumie 2 ściany, odległość około 5 metrów) i dotrzeć bez większych problemów z mojego pokoju do kuchni. Chcąc podgrzać jedzenie pojawiały się przerwy w odtwarzanym dźwięku, które nie ustawały nawet po wyłączeniu popularnej „mikrofali”. Często urządzenia się rozłączało i trzeba było wtedy parować ponownie. Problem pojawiał się nawet wtedy, gdy źródło dźwięku spoczywało w kuchni, tuż obok głośnika. Poza tym muszę przyznać, że sygnał dociera do głośnika w stopniu satysfakcjonującym. Ze specyfikacji wynika, że w otwartej przestrzeni od źródła do głośnika może nas dzielić nawet 10 m. Ta zaś informacja – przefiltrowana przez zdrowy rozsądek, dużo bardziej przyda się w przypadku wspomnianych wcześniej wypadów plenerowych.

ŻYWOTNOŚĆ

Bateria – odwieczny problem urządzeń przenośnych. Wszyscy lubimy być niezależni od plątaniny kabli, a najlepiej widać to właśnie na przykładzie telefonii komórkowej, wypierającej rozwiązania stacjonarne. Niestety w naturze nic nie ginie i żegnając się z problemem kabli, witamy problem związany z żywotnością baterii. StreetParty również wyposażono w litowo-jonowe ogniwo mające zapewnić do 8 godzin odsłuchu przy maksymalnym poziomie głośności. Nie podano informacji jaką pojemnością charakteryzuje się wmontowany akumulator. Muszę również przyznać, że nie siedziałem ze stoperem w ręce i nie mierzyłem, czy podana informacja jest zgodna z rzeczywistością. Po kilku tygodniach użytkowania mogę jednak stwierdzić, że nie musiałem zbyt często ładować tego gadżetu, więc wynik w praktyce może być bardzo zbliżony. Dodatkowo czas ładowania za pomocą gniazda, które otrzymałem do mojej Xperii S jak i gniazdo dołączone do Lumii 920 pozwala za pośrednictwem załączonego kabelka naładować akumulator w 100% w około 3 godziny, co wydaje się być rozsądnym wynikiem. Podsumowując, na jedną – nawet dość długą imprezę plenerową powinno wystarczyć. No chyba, że jest to naprawdę ciężkiego kalibru impreza – wtedy najbardziej wytrwałym uczestnikom może pod koniec zabraknąć podkładu muzycznego.

WBUDOWANY ZESTAW GŁOŚNOMÓWIĄCY

Produkt Gear4 może pochwalić się wbudowanym mikrofonem, pozwalającym na prowadzenie rozmów telefonicznych z jego pomocą. Osobiście stwierdzam, że jest to najmniej przydatna funkcja tego urządzenia. Owszem – możemy z jego pomocą porozmawiać, ale mikrofon musi znajdować się dość blisko naszych ust, co utrudnia używanie podczas gdy mamy zajęte ręce. Rozmówcy słyszą stłumiony dźwięk słabej jakości, więc musimy naprawdę głośno i wyraźnie mówić by się dogadać.

[strona=”Podsumowanie”]

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=UQE8u-jIqHg[/youtube]

Wideo przedstawiające głośnik Gear4 StreetParty Wireless

Czas na to, bym przedstawił swoje za i przeciw dotyczące StreetParty Wireless. Tak naprawdę jedynym minusem, którego dopatrzyłem się używając tego sprzętu to złącze mini USB zamiast micro. Ewentualnie mógłbym dodać wbudowany zestaw głośnomówiący – by przeprowadzić rozmowę na poziomie trzeba mówić niemal bezpośrednio do umiejscowionego na grzbiecie głośnika mikrofonu. Jeśli chodzi o zalety, to tak naprawdę wszystkie podpunkty przedstawione w rozdziale „Cechy” przemawiają na korzyść StreetParty Wireless. Warto też przybliżyć szczegóły dotyczące ceny: na oficjalnej stronie Gear4 widnieje 69,99 euro. Na portalach aukcyjnych przedstawia się ona jeszcze bardziej przyziemnie, ponieważ waha się w przedziale 160- 230 złotych. Muszę przyznać, że warto zapłacić taką kwotę za ten gadżet. Wielokrotnie brakowało mi przenośnego urządzenia audio, które odtwarza dźwięk w sposób satysfakcjonujący. Przez te kilka tygodni głośnik od Gear4 wypełnił lukę, która od momentu odesłania sprzętu będzie znacznie bardziej odczuwalna niż wcześniej. A nie zapominajmy, że dopiero zbliża się okres ciepłych dni i plenerowych wyjść. Moje wnioski są więc bardzo proste: jeśli lubisz muzykę zawsze i wszędzie – warto się w niego wyposażyć. 

Sprzęt został udostępniony do testów przez firmę PowerSales International.

Oficjalna strona produktu

Motyw