Creative MA200 – Recenzja

8 minut czytania
Komentarze

W ubiegłym roku miałem okazję testować ciekawe słuchawki od Creative’a, które dedykowane były urządzeniom z iOS-em na pokładzie (HS-660i2). Parę tygodni później Krzysztof Podlaszewski zajął się dwoma zestawami stworzonymi z myślą o użytkownikach Androida (MA330 i MA930). Niestety, albo stety słuchawki opisywane przez mojego redakcyjnego kolegę były dość drogie i skierowane zostały w szczególności do zamożniejszych klientów, którym zależy na wysokiej jakości dźwięku. Teraz zaś do redakcji trafiły słuchawki douszne (MA200) od tego samego producenta, które również powstały z myślą o osobach korzystających ze smartfonów i tabletów opartych na systemie Android, ale które są w stanie wydać znacznie rozsądniejsze kwoty na tego typu sprzęt.

W recenzji postaram się sprawdzić jak sobie radzą one w codziennym użytkowaniu i czy warto się w nie zaopatrzyć. Creative MA200 zostały udostępnione do testów dzięki uprzejmości firmy PowerSales International.

[strona=”Specyfikacja techniczna”]

Specyfikacja techniczna

Specyfikacja techniczna Creative MA200 przedstawia się następująco:

Słuchawki douszne

  • Przetworniki: Magnes neodymowy o średnicy 8 mm
  • Pasmo przenoszenia: 8 Hz ~ 22 kHz
  • Impedancja: 32 omów
  • Czułość (przy 1 kHz): 102 dB/mW

Mikrofon

  • Typ: Mikrofon wielokierunkowy
  • Impedancja: <2,2 kilooma

Długość kabla: 1,2 m

Wtyk wejścia: 4-stykowa wtyczka pozłacana 3,5 mm

Masa produktu: 13 g

[strona=”Zestaw”]

Zestaw

Creative MA200 zostały zapakowane podobnie jak inne słuchawki tej firmy w niewielkie opakowanie z niewielką plastikową szybką, która pozwala na zobaczenie jak wyglądają słuchawki w rzeczywistości. Pudełko jest nieduże, ale za to kolorowe – nie brak jest informacji o tym co otrzymamy w zestawie, a także dla kogo dedykowany jest ten model (nawiązuje do tego dość dużych rozmiarów zielony robocik). Jeżeli zdecydujemy się na zakup Creative MA200 to w opakowaniu otrzymamy oczywiście także instrukcję obsługi, ulotki reklamowe oraz wymienne gumki o rozmiarach S, M i L.

Zestaw ten zatem można zaliczyć do budżetowych, bo tak naprawdę nie otrzymujemy nic ponad to, co jest konieczne i dobrze się prezentuje. Za tą cenę nie mogę mieć jednak żadnych zastrzeżeń, bo to właśnie droższe modele wyróżniają się na pierwszy rzut oka znacznie bogatszym pakietem dodatków. Tutaj słuchawki wyjmujemy i podłączamy, a pudełko chowamy.

[strona=”Pierwsze wrażenia”]

Pierwsze wrażenia

Pierwsze wrażenia odnoszą się oczywiście do wyglądu słuchawek. Muszę przyznać, że byłem dość bardzo zaskoczony ich wyglądem, ponieważ są one bardzo wyraziste. Na pewno rzucają się w oczy, a intensywne i ostre kolory zwracają uwagę innych osób. Niektórzy mogą uznać taki zestaw za hipsterski i myślę, że za bardzo w takiej ocenie się nie pomylą, bo mam wrażenie, że osoby odpowiedzialne za ten projekt chciały stworzyć właśnie coś specjalnego dla tej grupy osób. Prawdą jest jednak też to, że użytkownicy, którzy nie utożsamiają się z tego typu subkulturami, a potrzebują zestawu ze średniej półki, raczej nie będą myśleć, że podpinając MA200 do swojego smartfona zwracają uwagę innych osób na siebie.

Akcesorium stworzone przez Creative’a jest natomiast niezwykle wygodne w codziennym użytkowaniu. Byłem bardzo pozytywnie tym faktem zaskoczony. W porównaniu do HS-660i2, które miałem okazję testować niecały rok temu, MA200 prezentują się pod tym względem znacznie lepiej. Słuchawki posiadają ergonomiczny kształt, który powoduje, że mimo dość szybkich ruchów głową nie wypadają one z ucha. Jest to spowodowane głównie tym, że wyprofilowana część słuchawek zagnieżdża się dość mocno w małżowinie usznej, a kształt ich powoduje, że idealnie się one komponują z budową ucha i znajdują lukę, w której można by rzec „są bezpieczne” i nie podatne na ruchy głową.

Na kablu oczywiście nie zabrakło modułu sterującego. Jest to jednak tylko jeden przycisk, służący do odbierania/zakończenia rozmowy lub włączenia/wyłączenia muzyki. Niestety nie mamy możliwości sterować głośnością. Sam kabel jest standardowej długości (1,2 m) i wygląda na to, że jest wytrzymały. Raczej nie musimy się bać, że go uszkodzimy, choć nadal jest to zwykły kabelek, a nie spłaszczony (jak w a-Jays One+). Na koniec dodam, że przewód zakończony jest pozłacaną końcówką, która jest już standardem przy zestawach za której musimy zapłacić powyżej 100 złotych.

[strona=”Jakość dźwięku”]

Jakość dźwięku

Jakość dźwięku stoi na całkiem niezłym poziomie. Mimo, iż specyfikacja jest ciut gorsza od innych modeli stworzonych przez Creative to w porównaniu choćby ze wspomnianymi HS-660i2 jakość prezentowanego dźwięku jest bardzo podobna, a wręcz ciężko zauważyć jest różnicę (chyba że słuchamy dużo muzyki poważnej lub rockowej, bo dopiero wtedy dość szybko zauważymy wszelkie braki pomiędzy MA200 a choćby nausznymi Creative Aurvana Live! czy wspomnianymi HS-660i2). Na uwagę zasługują basy (choć niestety są one trochę podbite, ale to chyba stały znak rozpoznawczy tego producenta, ponieważ większość modeli, jakie miałem okazję testować miała podrasowane tony niskie), które w niektórych utworach sprawiają bardzo dobre wrażenie (jeżeli słuchacie dużo house’u będziecie w pełni usatysfakcjonowani). Dużo gorzej jest jednak z tonami wysokimi, które brzmią trochę sztucznie. Basy dominują nad nimi i jest to przy utworach z wyższym bitrate wyraźnie zauważalne. Słuchając licznych utworów dość często zauważałem, że również wokal miejscami potrafi „zginąć” pod wpływem tonów niskich (zwłaszcza w trakcie odtwarzania utworów rockowych i metalowych). Osoby, które lubią słyszeć więcej basu będą zachwycone, przeciętny użytkownik nie dostrzeże większej różnicy, a melomani zdecydowanie powinni zainteresować się np. MA930.

Chcąc podsumować jakość dźwięku myślę, że najlepszy jest podział na to jakich gatunków muzyki słuchamy. A dokładniej rzecz ujmując jeżeli jest to house, techno, dance to będziemy bardzo zadowoleni z zakupu, jeżeli jest to pop i rap  to raczej będzie Wam obojętne (dźwięk jest przyjemny do słuchania, ciężko dostrzec minusy i plusy), zaś jeżeli jesteście fanami rocka i metalu to dostrzeżecie różnego rodzaju niedoskonałości związane z przebiciem basów i miejscami zaniki wokalu na rzec tonów niskich. Do  ogólnego słuchania muzyki (różnej) mogę spokojnie polecić MA200. Również nie miałem zastrzeżeń co do jakości w trakcie oglądania filmów. Dźwięk ogólnie jest czysty, nie doświadczyłem  też „charczenia” przy ustawieniu głośności na maksymalne wartości.

W trakcie testów słuchałem następujących utworów:

  • Alexander Rybak – Fairytales
  • Ludwig van Beethoven – Moonlight Sonata
  • Disturbed – This Moment
  • Down With Webster – Your Man
  • Hellogoodbye – Here (In Your Arms)
  • Hurts – Sunday
  • Borixon – Słowa droższe od pieniędzy
  • Jack Brontes – Never Close Your Eyes

Jakość mikrofonu jest bardzo dobra. W trakcie przeprowadzanych rozmów zarówno ja, jak i moi rozmówcy słyszeli mnie doskonale. Dwa razy miałem tylko sytuację, że ktoś nie był w stanie zrozumieć co mówię, ale myślę, że mogło to być spowodowane innymi czynnikami, ponieważ poza tymi wypadkami nikt nie narzekał, a zazwyczaj upewniałem się czy nie ma problemów z czystością mojego głosu.

Na koniec wspomnę, ze słuchawki dobrze wytłumiają dźwięki z otoczenia. Jadąc autobusem w momencie szczytu i przy głośności na 60% słuchawki pozwalałaby delektować się wyłącznie muzyką, zaś przy głośności 100% i wyjęciu słuchawek z uszu, reszta współpasażerów nie musiała cieszyć się razem ze mną moją muzyką.

[strona=”Podsumowanie”]

Podsumowanie

Creative MA200 to zestaw ciekawy, stworzony specjalnie z myślą o osobach korzystających ze smartfonów i tabletów opartych na systemie Android. Jakość dźwięku można ocenić jako dobrą. Dźwięk jest czysty, ale podbite basy powodują, że tony wysokie jak i wokal bywa często zagłuszany (oczywiście w utworach, w których głos wokalisty ma duże znaczenie, bo słuchając house’u większość osób powinna być w pełni zadowolona). Pomijając jakość dźwięku zestaw ten posiada ciekawy wygląd – wyróżniający się na tle innych słuchawek. Osoby, które chcą zwrócić na siebie uwagę na pewno to zrobią decydując się na kupno MA200. Minusem jest brak dodatkowego przycisku do regulacji głośności (chociaż on jest spowodowany różnymi standardami w urządzeniach opartych na Androidzie).

Za słuchawki przyjdzie nam oficjalnie zapłacić 119 złotych. W sklepach zaś spokojnie możecie je nabyć za około 90 złotych. Jest to cena adekwatna do jakości jaką otrzymujemy. W porównaniu ze słuchawkami dousznymi, które miałem już okazję testować czy posiadać MA200 prezentują się nieźle (są trochę gorsze od HS-660i2, ale lepsze np. od zestawu, który otrzymujemy wraz z Sony Xperią Z).

Plusy:

  • Tony niskie
  • Wygląd i ergonomiczny kształt
  • Cena

Minusy:

  • Tony wysokie
  • Brak przycisku do regulowania głośności

Motyw