Sony Xperia U – recenzja

19 minut czytania
Komentarze

Sony Xperia U to model należący do znanej już serii Xperia NXT, która powstała tuż po zakończeniu działalności firmy Sony Ericsson. Przejęcie przez Sony linii produkującej smartfony miało zapoczątkować wiele zmian, m.in. firma miała dążyć do tworzenia urządzeń o lepszej jakości, szybszych aktualizacji, a także do lepszej promocji swoich produktów. Modele, które zostały wydane w ramach tej serii miały też charakteryzować się ujednoliconym wyglądem i dobrą specyfikacją techniczną za rozsądne pieniądze.

W recenzji postaram się sprawdzić czy smartfon, który aktualnie możemy kupić w granicach 550 – 800 złotych (rozbieżność w sklepach jest zaskakująco duża) pozwala cieszyć nie tylko wzrok, ale i również umożliwia bezproblemowe korzystanie z niego na co dzień, a przy okazji może pochwalić się wydajnością na rozsądnym poziomie i rozbudowanymi możliwościami multimedialnymi (bo do tego segmentu Xperia U się zalicza).

[strona=”Specyfikacja techniczna”]

Specyfikacja techniczna

Sony Xperia U (ST25i) posiada:

  • Ekran 3,5 calowy TFT, wyświetlający obraz w rozdzielczości 480 x 854 pikseli (280 ppi)
  • Dwurdzeniowy procesor NovaThor U8500 o częstotliwości 1 GHz, Cortex-A9
  • Układ graficzny Mali-400 (jednordzeniowy)
  • 512 MB pamięci RAM
  • 8 GB pamięci wewnętrznej (4 GB dostępne dla użytkownika)
  • Aparat o 5 Mpix matrycy z autofocusem i diodą LED
  • Kamerka przednia VGA
  • Wi-Fi 802.11 b/g/n, Wi-Fi hotspot, DLNA, radio Bluetooth 2.1 z A2DP i EDR, port microUSB 2.0, A-GPS
  • Akumulator o pojemności 1320 mAh
  • Android 2.3.7 z możliwą aktualizacją do 4.0.4
  • Wymiary: 112 x 54 x 12 mm
  • Waga: 110 g

[strona=”Zestaw”]

Zestaw

Paczka, którą otrzymałem zaskoczyła mnie w bardzo pozytywny sposób. Po rozpakowaniu kartonu i wyjęciu jego zawartości ujrzałem niezbyt grube, kwadratowe opakowanie. Skojarzyło mi się ono na początku z jakąś mniejszą bombonierką. Gdybym dostał taką paczkę opakowaną w papier dekoracyjny raczej nie wpadłbym na pomysł, że może pod nią się skrywać smartfon.

Do tej pory miałem okazję testować już kilka smartfonów i tabletów. Sam także miałem okazję zakupić kilka modeli urządzeń mobilnych na własność, ale po raz pierwszy w paczce dostałem tak dużo dodatkowych akcesoriów. Oprócz samego smartfona (który ułożony jest na samym środku) po bokach czeka na nas dwuczęściowa ładowarka, słuchawki z dodatkowym zestawem gumek i spinaczem do koszuli, ładowarka samochodowa, instrukcje obsługi w różnych języka i karta gwarancyjna, dodatkowa dolna część obudowy w innym kolorze, ściereczka z mikrofibry, adapter na karty micro-SIM oraz folię na ekran z kawałkiem plastiku do usunięcia powietrza z niej. Inni producenci mogą brać z Sony przykład, bo taki zestaw chciałbym zawsze otrzymywać po zakupie smartfona i nie bardzo podoba mi się nowa moda w kierunku której podąża konkurencja, czyli minimalizm w dodatki, pudełko jak najskromniejsze, ale za to cena powyżej 2 tysięcy złotych. Tutaj jak wspomniałem wyżej cały pakiet możemy nabyć za relatywnie niewielką sumę.

Samo opakowanie ma ciekawy design i nie można nic mu zarzucić. Najważniejsze informacje są na nim dostępne, tak więc po jego obejrzeniu możemy zapoznać się z podstawowymi zaletami sprzętu. Muszę przyznać, że Sony w miły sposób nastawiło mnie do dalszych testów.

[strona=”Wygląd zewnętrzny i pierwsze wrażenia”]

Wygląd zewnętrzny i pierwsze wrażenia

Po wyjęciu smartfona z opakowania pierwsze co rzuca się w oczy to jego pozorna kanciastość. Przez moment pomyślałem, że jest to tylko prostokątny klocek z lekko zaokrąglanymi rogami. Oczywiście po odwróceniu telefonu można zobaczyć, że tył jest profilowany i lekko „wybrzuszony”. Tworzy to dość ciekawy efekt. Dzięki temu zabiegowi smartfon nieźle prezentuje się w pozycji pionowej. Urządzenie jest dość małe. Jedną dłonią można je spokojnie obsłużyć, a przy okazji nie musimy się bać, że wypadnie nam z dłoni, ponieważ Xperia U jest dobrze wyważona, dzięki czemu czujemy, że trzymamy smartfon a nie kartkę papieru. W kieszeni zaś nie zajmuje dużo miejsca, nie jest też odczuwalny jej ciężar.

Obudowa została wykonana z plastiku. Nie jest to jednak tworzywo złej jakości, ponieważ musielibyśmy się nieźle postarać by je zniszczyć. Wyjątkiem jest tylko jedna możliwość, w której ktoś złośliwy zdjąłby tylną część obudowy i na siłę dociskał przyciski na niej umieszczone.

Patrząc na komórkę od góry widzimy ekran, który choć nie jest dużych rozmiarów to przez czarną, dość grubą ramkę sprawia wrażenie znacznie większego. Nad ekranem producent zdecydował się umieścić logo, diodę sygnalizującą (niestety przekazuje ona tylko komunikaty związane ze stanem baterii), przednią kamerkę, czujnik zbliżeniowy i oświetlenia. Nie zabrakło też głośniczka. Pod ekranem zaś mamy dostęp do trzech dotykowych przycisków, przezroczystego paska i małego wymienialnego elementu, na którym wytłoczony jest napis „Xperia”. Ten ostatni element jest dość interesujący, ponieważ pozwala nam w pewnym (ograniczonym) oczywiście stopniu na zmianę wyglądu naszego telefonu. W zestawie dostępne były dwie wersje kolorystyczne – biała i żółta. Moim zdaniem biała najlepiej komponowała się z całą obudową. W sieci możemy zaś nabyć też m.in. wersję różową, dzięki której smartfon nabierze kobiecego wdzięku.

W tym miejscu wspomnę też o dotykowych przyciskach. Przez chwilę miałem okazję pobawić się Sony Xperia S, w której podobne rozwiązanie nie było zbyt intuicyjne i miałem problemy z wybraniem odpowiedniego elementu. Zupełnie inaczej sprawa wygląda w recenzowanym modelu. Przyciski reagują precyzyjnie. Minusem może być fakt, że obrazki umieszczone na przezroczystym panelu, które podpowiadają nam gdzie znajduje się dany przycisk są praktycznie niewidoczne w momencie jego podświetlenia. Co prawda kwestia ta jest sprawą intuicyjną i jeżeli zamierzamy zakupić ten model to po krótkim czasie doskonale będziemy pamiętać „co i gdzie się znajduje”. Na początku jednak byłem ciut zdezorientowany, ponieważ przyzwyczajony jestem do innego rozkładu przycisków i zamiast klikać wstecz z uporem naciskałem klawisz „menu”. Sam pasek zaś doskonale się prezentuje. Potrafi wyświetlać różne kolory, które związane są z aktualnie wybranym motywem lub z kolorem, który w danym momencie dominuje na ekranie (np. po wybraniu zdjęcia, w której jest przewaga zieleni, w takim też kolorze będziemy mieć opisywany pasek). Jest to jedno z ciekawszych rozwiązań, które znacząco poprawia wygląd smartfona i powoduje, że przyciąga on uwagę.

Z prawej strony mamy dostęp do czterech przycisków funkcyjnych służących do blokady telefonu, pogłaśniania i ściszania dźwięku, a także do uruchamiania aparatu. Jako osoba, która do tej pory posiadała urządzenia z serii Galaxy zapomniałem jak dużą wygodą jest korzystanie z fizycznego przycisku by uruchomić tryb fotograficzny.

W górnej części producent zdecydował się wyposażyć smartfon w mikrofon, a także wejście mini jack 3,5 mm.

Z lewej zaś strony mamy dostęp do portu micro USB.

U dołu możemy w razie potrzeby przypiąć do telefonu smycz (został przygotowany odpowiedni otwór w tym celu).

Tylna część obudowy składa się z drugiego głośnika, obiektywu, lampy błyskowej, logo Sony Ericsson i dalszej części przezroczystego paska.

Smartfon nie posiada jednolitej obudowy, dzięki czemu mamy możliwość w razie konieczności wymienić baterię. Niestety Sony Xperia U nie posiada slotu na karty pamięci micro SD. Musimy się zadowolić wyłącznie wbudowaną pamięcią. Producent udostępnił nam 8 GB miejsca, z czego na pliki użytkownika przewidziana jest połowa tej pojemności.

Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Świetnie przygotowany zestaw bogaty w dodatki, a także ciekawy i przyciągający wzrok design to elementy, które zmuszają do zastanowienia się nad tym czy nie warto go nabyć. Cała konstrukcja jest też dobrze spasowana. Nic nie trzeszczy i nie ugina się przy większym nacisku. Miałem co prawda małe obawy o to, że matowy plastik może jednak się rysować, ale w trakcie trwania testów nie zauważyłem takiej tendencji, a nawet zaletą takiej obudowy jest fakt, że jest ona dość stabilna i nie ślizga się po dłoni.

[strona=”Ekran”]

Ekran

Ekran TFT LCD zastosowany w Sony Xperia U sprawia dobre wrażenie. Mimo, iż smartfon został wyposażony w dość niewielki wyświetlacz to jak wspomniałem sprawia on wrażenie znacznie większego. Dodatkowym plusem jest duża rozdzielczość wyświetlanego obrazu (480 x 854 piksele), co daje nam gęstość równą 280 pikseli na cal. Jest to bardzo dobry wynik jak na urządzenie budżetowe.

Wyświetlany obraz posiada żywe i dobrze odwzorowane kolory. Zaletą jest też wysoki kontrast i szerokie kąty widzenia. Te wszystkie elementy sprawiają, że ze smartfonu możemy korzystać nawet w miejscach nasłonecznionych, ponieważ obraz wyświetlany na ekranie będzie widoczny. Ta część urządzenia została też pokryta szkłem mineralnym, które ma chronić ją od rys. Nie jest to jednak Gorilla Glass. Niestety w porównaniu do HTC One V czy urządzeniami z AMOLED-ami ekran zastosowany w Xperia U jest ciut gorszy. U konkurencji barwy są lepiej odwzorowane.

Sony zdecydowało się też wyposażyć ten model w technologię Reality Display BRAVIA Engine, która poprawia jakość odtwarzanych plików wideo i zdjęć.

[strona=”Łączność i Internet”]

Łączność i Internet

Smartfon został wyposażony w następujące moduły: Wi-Fi 802.11 b/g/n, Wi-Fi hotspot, DLNA, radio Bluetooth 2.1 z A2DP i EDR, port microUSB 2.0 oraz A-GPS. Wi-Fi wyszukuje dość szybko dostępne sieci. Dużym plusem jest też dobry zasięg, który porównywał się z tym jaki oferował Galaxy S III w danym momencie. Radio Bluetooth co prawda nie posiada kodeka aptX, ale jako rozwiązanie do przesyłania plików sprawdzi się doskonale. Dość dobrze działa natomiast GPS, któremu zlokalizowanie mnie zajęło około 3 sekund.

Smartfon również pozwala nam na wykonywanie bardzo dobrych połączeń telefonicznych. Dźwięk jest czysty, nie występują szumy, rozmówcy mogę się nawzajem wyraźnie słyszeć i komunikować. Xperia U pozwala również przeglądać nam Internet za pomocą wspomnianego wyżej modułu Wi-Fi, ale i również za pośrednictwem HSDPA do 14,4 Mb/s i HSUPA 5,76 Mb/s. Smartfon pozwala również dzielić się łączem internetowym za pomocą funkcji Wi-Fi hotspot. Nie ma również problemu z przesyłaniem multimediów za pomocą DLNA.

Przeglądarka internetowa dość dobrze sobie radzi, jednak lepszą opcją jest zainstalowanie konkurencyjnego rozwiązania lub uruchomienie preinstalowanego Google Chrome.

[strona=”Oprogramowanie i multimedia”]

Oprogramowanie i multimedia

Smartfon posiada dodatkowo zainstalowaną autorską nakładkę (Timescape UI). Mimo, że jestem już przyzwyczajony do TouchWizza to launcher od Sony wywarł na mnie pozytywne wrażenie, znacznie lepsze niż Sense 4.0. Na plus mogę zaliczyć ciekawe motywy, możliwości związane z konfiguracją pulpitów, dodawaniem widżetów i folderów, a także przesuwaniem aplikacji w szufladzie (które jest proste i intuicyjne). Również wygląd może się podobać. Stonowane barwy nadają eleganckiego charakteru. Co prawda wolę jednak bardziej żywe kolory, ponieważ te, które mogłem oglądać codziennie przez jakiś czas na Xperii U działały na mnie dość usypiająco.W chwili, w której otrzymałem smartfon do testów posiadał on na swoim pokładzie zainstalowanego Androida w wersji 2.3.7. Trochę zaskoczył mnie ten fakt, ponieważ dość wydajne sprzętowo urządzenie nie było w stanie wykorzystać swojej mocy przez nie najświeższy już system. Postanowiłem jednak odłożyć smartfon na dwa dni i zająć się nim na spokojnie później. Po dwóch dniach, po podłączeniu go do komputera i zainstalowaniu oprogramowania okazało się, że czekała na niego aktualizacja, którą pobrałem. W ten sposób Xperia U otrzymała Androida 4.0.4. Muszę przyznać, że smartfon dość dużo zyskał na tym zabiegu. Ku mojemu zaskoczeniu na Gingerbreadzie zauważyłem, że telefon był w stanie mieć jedno sekundowe opóźnienia, np. w trakcie przesuwania aplikacji w szufladzie. Po aktualizacji czegoś takiego już nie doświadczyłem. Telefon działał znacznie lepiej i odniosłem wrażenie, że stabilniej.

Ice Cream Sandwich

Gingerbread

Smartfon pretenduje do urządzenia multimedialnego. Zatem ten aspekt powinien być rozwinięty i dopieszczony w każdym szczególe. Na początku wspomnę o obsługiwanych formatach. W przypadku plików dźwiękowych możemy odtwarzać MP3, 3GPP, MP4, SMF, WAV, OTA i OGG Vorbis, a także nagrywać w 3GPP, MP4 i AMR. Natomiast w przypadku plików wideo możemy odtwarzać i nagrywać pliki w formacie 3GPP i MP4. Wśród tych rozszerzeń brakuje mi obecności FLAC-a i WMA, a także MKV i AVI. Wtedy moglibyśmy powiedzieć, że rzeczywiście Xperia U pozwala nam zapoznać się z materiałami nagranymi w popularnych formatach. Model ten posiada jednak bardzo dobry odtwarzacz plików dźwiękowych (zdecydowanie lepszy niż ten, który miałem okazję testować w HTC One V). Jest on znacznie bardziej intuicyjny i przejrzysty w obsłudze. Wybór konkretnego utworu zajmuje chwilę (możemy skorzystać z menu w formie kafelków lub z wyszukiwarki). Odtwarzacz pozwala nam również pobrać okładkę do albumu, skorzystać z equalizera (posiada osiem predefiniowanych ustawień, pięć suwaków oraz 20-to stopniowy suwak Clear Bass), TrackID, prostego edytora tagów IDv3, opcji udostępniania muzyki na innym urządzeniu za pomocą DLNA, wyświetlanie kolejki odtwarzania, a także na znalezienie informacji na temat artysty oraz wersji karaoke na YouTubie. Jeżeli lubimy dodatkowe „bajery” możemy również bez problemu włączyć także wizualizację. Zamieszczone w zestawie słuchawki pozwalają słuchać muzyki w dobrej jakości (odpowiednia ilość basu, ale wyczuwałem też trochę metaliczny pogłos), jednak niestety co jakiś czas wypadały mi one z ucha (a jako ciekawostkę wspomnę, że poprzednia osoba, która miała okazję testować ten model musi być nałogowym palaczem, bo po wyjęciu słuchawek ich zapach był przesiąkniętymi pewnymi popularnymi papierosami). Sony dodało też funkcję xLOUD, która podnosi dźwięk głośnika zewnętrznego, a także umożliwia uzyskanie dźwięku przestrzennego na słuchawkach. Niestety jakość muzyki jaka wydobywa się z zewnętrznych głośników nie należy do najlepszych. Znacznie lepiej dźwięk wypada też, kiedy słuchałem muzyki za pomocą prywatnych słuchawek (Creative Aurvana Live). Jakość była bardzo dobra i nie mogłem jej nic zarzucić.

Po uruchomieniu smartfona mamy dostęp do kilkunastu preinstalowanych aplikacji mniej lub bardziej potrzebnych: Video/Music Unlimited, McAfee Security, Adobe Reader, Kopia zapasowa, Asystent wydajności, Uwagi, Monitor danych, Polecane, Centrum aktualizacji, Gry EA, OfficeSuite, PlayNow, TrackID, Wisepilot i Smart Connect. Przyjrzę się teraz najciekawszym rozwiązaniom.

Smart Connect pozwala nam stworzyć reguły jakie zostaną uruchomione w momencie podpięcia określonego akcesorium do smartfona, np. w przypadku podłączenia słuchawek telefon może automatycznie uruchomić aplikację Walkman, podwyższyć dźwięk i uruchomić muzykę.

McAfee Security to oczywiście antywirus (firma ta ma ciekawą politykę; jakikolwiek sprzęt nie kupuję to zawsze mam zainstalowaną 30-dniową wersję tej aplikacji, ale wyniki w testach skuteczności zazwyczaj są dość średnie, dlatego lepiej zaopatrzyć się choćby w Avasta).

Kopia zapasowa to dobry pomysł na ochronę naszych danych. Duży plus dla Sony, że zdecydowała się wprowadzić takie rozwiązanie jako osobną aplikację.

Asystent wydajności pozwala sprawdzić, które aplikacje działają w tle i zabierają za dużo zasobów. Dzięki temu możemy się pozbyć programów, które zaśmiecają nam pamięć.

Monitor danych umożliwia nam śledzenie ilości wykorzystanego transferu w danym miesiącu. Dla osób posiadających pakiety jest to świetne rozwiązanie.

Uwagi – nazwa średnio pasuje do tej aplikacji, ponieważ jest to tylko prosty notatnik.

Centrum aktualizacji, czyli aplikacja sprawdzająca czy zainstalowane programy nie posiadają nowszych wersji, a także czy nie ma dostępnego nowego Androida do pobrania.

OfficeSuite to rozbudowany pakiet biurowy. Zdecydowanie lepszy od Polaris Viewer, dlatego byłem pozytywnie zaskoczony, że Sony dodała go za darmo.

TrackID to odpowiednik np. Soundhound, który pozwala po przesłuchaniu próbki utworu podać nazwę wykonawcy i tytuł utworu.

Na koniec tego rozdziału napiszę kilka słów o klawiaturze. Tak jak w HTC One V pisanie było dość niewygodne i wymagało przyzwyczajenia, tak w Xperia U nie miałem żadnego problemu z trafieniem w odpowiednie litery. Nie wiem na czym polega różnica, ale komfort pisania jest w recenzowanym modelu znacznie lepszy, choć ekran był mniejszy.

[strona=”Aparat”]

Aparat

Zastosowany w Sony Xperia U aparat jest dość dobrym rozwiązaniem, ale nie najlepszym. Zdjęcia wykonane za pomocą smartfonu są niezłej jakości, ale tylko wtedy, kiedy fotografujemy obraz z bliska. W przypadku zdjęć wykonanych w plenerze możemy zaobserwować mniejszą ilość szczegółów, a nawet drobne rozmycie w przypadku obiektów umiejscowionych dalej. Kolory również nie są wystarczająco ostre. Najlepiej wychodzą zdjęcia wykonane w dobrze oświetlonym pomieszczeniu.

Pod względem technicznym aparat oferuje dość duże możliwości. Możemy wykonywać zdjęcia w trybie normalnym, rozpoznawania scenerii, rozległej panoramy 3D, rozległego multi-angle i rozległej panoramy.  Oczywiście mamy też możliwość skorzystać ze słabszej kamerki, służącej głównie do wideorozmów. Ciekawym trybem z wymienionych powyżej jest multi-angle, który pozwala nam robić ujęcie podobnie jak w przypadku panoramy. Fotografujemy jednak obiekt poruszający się (np. samochód). Podążając za nim aparatem i zapisując zdjęcie zrobione w tym trybie, możemy na ekranie naszego telefonu otrzymać ciekawy efekt: zobaczymy jak auto się przemieszcza. Niestety efekt ten możemy sprawdzić tylko na ekranie smartfona. Całość przypomina kapsle z dzieciństwa, które były dodawane do jednego z croissantów z wizerunkiem jakiejś postaci, która przy obracaniu żetonem w ręce wykonywała określony ruch.

Poza powyższymi trybami Xperia U pozwala nam również wybrać określoną scenerię, określić balans bieli, włączyć lub wyłączyć lampę błyskową (tutaj do wyboru mamy również tryb automatyczny i redukujący czerwone oczy), ustawić samowyzwalacz, włączyć tryb wykrywania uśmiechu, wybrać rozdzielczość, tryb ostrości (automatyczna jednopunktowa i wielopunktowa, wykrywanie twarzy, nieskończoność i touch focus), ustalić tryb ISO (100, 200, 400, 800, automat), tryb pomiaru światła (środek, średnia, punkt), włączyć geotagging, wybrać czy zdjęcie ma być robione poprzez naciśnięcie fizycznego przycisku czy poprzez dotknięcie go na ekranie) oraz ustalić czy ma być włączony dźwięk migawki. Jak zatem widzimy opcji jest bardzo dużo i powinny one zadowolić każdego. Szkoda jednak, że nie przedkłada się to na lepsza jakość zdjęć. Choć z drugiej strony warto pamiętać, że mamy do czynienia przecież z modelem budżetowym.

W przypadku wyboru trybu kręcenia filmów możemy zaś zmienić rozdzielczość (HD, VGA, FWVGA, QVGA, MMS), pomiar ostrości (jednopunktowa, twarz, nieskończoność), pomiar oświetlenia (środek, średnia, punkt), określić stabilizację obrazu, włączyć mikrofon, wybrać sposób uruchamiania nagrywania, włączyć dźwięk migawki, lampę błyskową i samowyzwalacz. Do wyboru mamy także sześć scenerii, wartość ekspozycji i balans bieli.

Filmy, które nagramy za pomocą tego modelu są przyzwoitej jakości. Obraz nie jest wzorowy, ale kolory są żywe. W przypadku wideo znacznie lepiej też wypada kwestia jasności materiału. Poniżej macie okazję zobaczyć jak wygląda jakość wideo w bardzo ciężkich warunkach (czyli w nocy przy niewielkim oświetleniu).

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=i3MDfcWrQQE[/youtube]

[strona=”Bateria, wydajność, gry”]

Bateria, wydajność, gry

Smartfon został wyposażony w baterię litowo jonową BA600 o pojemności 1320 mAh. Po aktualizacji do Ice Cream Sandwich telefon dość dobrze zarządza energią. W przypadku jeżeli z telefonu zamierzamy korzystać w dość ograniczony sposób (tj. nie zamierzamy grać w gry 3D i oglądać filmów w HD) to będziemy zmuszeni do ładowania go co dwa dni. Taki wynik uzyskałem w przypadku słuchania 2 godzin muzyki, przeprowadzeniu około 40 minut rozmów telefonicznych, wysłaniu 5 smsów, zabawie przez 30 minut w średnio wymagającą grę, a w tle cały czas działało Wi-Fi, z którego aktywnie korzystałem przez 30 minut. Myślę, że jest to dość dobry czas.

Xperia U jest też modelem dość wydajnym, choć posiada tylko 512 MB pamięci RAM. Smartfon w trakcie trwania testów nie zawiesił się. Nie doświadczyłem też żadnych spowolnień w trakcie standardowego użytkowania. Również gry, które instalowałem (Grand Theft Auto III, Max Payne, Temple Run 2 i Fruit Ninja) działały bez zająknięcia. Na dość niewielkim ekranie przyjemność zabawy jest średnia, jeżeli chcemy grać w bardziej rozbudowane pozycje. Jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko możliwość uruchomienia danej gry na tym telefonie to Sony Xperia U sobie z większą pozycji poradzi.

Poniżej możecie zapoznać się także z wynikami benchmarków.

[strona=”Podsumowanie”]

Podsumowanie

Sony Xperia U to model, który możemy już kupić w okolicach 600 złotych. Niska cena to nie jedyny atut tego urządzenia. Mimo, że z definicji jest to smartfon budżetowy to posiada on bardzo dobry ekran o dużej rozdzielczości, nie brakuje również rozbudowanego odtwarzacza muzyki, a przede wszystkim mamy do dyspozycji telefon o ciekawym wyglądzie i za relatywnie niską cenę otrzymujemy bardzo bogaty zestaw dodatków. Minusem jest natomiast mała ilość pamięci (zarówno wbudowanej jak i RAM), aparat, który robi zdjęcia o przeciętnej jakości, a także brak slotu na karty pamięci. Jeżeli te wady są dla Ciebie do zaakceptowania, a poszukujesz wydajnego telefonu z małym ekranem to Xperia U jest na pewno urządzeniem, nad którego zakupem warto się zastanowić.

Zalety:

  • Bogaty zestaw dodatków
  • Design
  • Bardzo dobry wyświetlacz
  • Rozbudowany odtwarzacz muzyki prezentujący bardzo dobrą jakość dźwięku
  • Niska cena

Wady:

  • Mała ilość pamięci
  • Przeciętny aparat
  • Brak slotu na karty pamięci

Motyw