Wielokrotnie zajmowałem się elektroniką sprzedawaną w nieelektronicznych marketach. Szczególnej troski wymaga Biedronka, ponieważ ten sklep nagminnie oferuje towar od tzw. „polskich importerów”. Tym razem zajmiemy się sprzętem marki, która zadebiutowała właśnie w Biedronce – Hykker.
Głośnik Bluetooth Splash BT
Tego typu konstrukcji na rynku jest mnóstwo. Nie ma w tym nic dziwnego, moduł audio Bluetooth na Aliexpress kupimy za 1,50 dolara. Powyższa konstrukcja została również wyposażona w gniazdo karty pamięci, dzięki czemu możliwe jest odtwarzanie muzyki bez znajdującego się w pobliżu telefonu. Jako że sam nie korzystałem z tego urządzenia wstrzymam się z opinią. Martwi jednak trochę zbyt wysoka cena.
Telefon Hykker Classic
Hykker Classic to zwykły telefon komórkowy, który nie odstaje specyfikacją od konkurencji. Z uwagi na atrakcyjną cenę warto się zastanowić, urządzenie może sprawdzić się np. jako zapasowy telefon. Niestety, w internecie brakuje opinii na temat tego sprzętu, a te które są trochę martwią. Na wszelki wypadek warto zachować dowód zakupu.
Power bank Hykker Solar 4000
Idea jest świetna – power banka możemy naładować promieniami światła, a w razie problemu naładować telefon. Niestety, ta wizja ma pewien haczyk – w przypadku apokalipsy nasz telefon czekałby na podładowanie jakiś… tydzień? Oczywiście nie mam na myśli naładowania do pełna. Sprawa jest prosta – ogniwa solarne mogą pochwalić się wydajnością na poziomie przedstawionego w poprzednim punkcie telefonu. Przy dużym nasłonecznieniu jesteśmy w stanie osiągnąć 100-150 mA. W rzeczywistości ładowanie może być jeszcze wolniejsze. No ale przecież zawsze możemy korzystać z niego jak ze zwykłego power banka! Otóż nie, to urządzenie jest już powszechnie znane (pod innymi markami jak i bez marki) i jego pojemność jest fatalna. Można go porównać do dowolnego innego power banka z Chin. Deklarowane pojemności mają w sobie tyle prawdy, co przebiegi w samochodach.