Dwie zagięte krawędzie ekranu to za mało, Samsung pracuje nad czterema

1 minuta czytania
Komentarze

Smartfony z zagiętymi ekranami coraz śmielej poczynają sobie na salonach. Pionierem takiego rozwiązania był Samsung wprowadzając na rynek pokracznego Galaxy Note Edge. Kolejnym krokiem było pojawienie się wersji „Edge” jako opcji do wyboru w linii S. Teraz jednak użytkownicy chcąc kupić flagowca od Koreańczyków są skazani na zagięty ekran. Ponadto chińscy producenci jak np. mniej znane vivo i bardzo popularny Huawei również oferują telefony z taką technologią.
 
Mnie się takie rozwiązanie podoba, tym bardziej że Samsung dopracował je do perfekcji w Galaxy S8. Z drugiej strony znam wiele osób, którym zakrzywiony wyświetlacz przeszkadza i potrafię to zrozumieć. Zmierzamy jednak w kierunku, który wypracował Samsung i coraz większa liczba producentów będzie stosowała zagięte ekrany w swoich smartfonach.
 
Jakby tego było mało, w Internecie pojawiła się informacja, że Koreańczycy pracują nad wyświetlaczem zakrzywionym nie z dwóch, a z czterech stron! Według raportu taki ekran zajmowałby aż ponad 98% powierzchni przedniego panelu urządzenia. W procesie produkcyjnym pojawiły się jednak problemy z laminowaniem, które muszą zostać wyeliminowane zanim zobaczymy nowoczesne ekrany w smartfonach na rynku. Te z kolei mają się pojawić już na początku przyszłego roku.
 
źródło: sammobile

Motyw