Dwa lata wsparcia dla flagowych smartfonów to swego rodzaju standard dla większości producentów, którzy stawiają na Androida. Później zapominamy o poszczególnych modelach lub przerzucamy się na nieoficjalne systemy. Jednak, co w przypadku słabszych propozycji? Na długie wsparcie od producenta nie ma co liczyć.
Tylko czy na pewno? Nie ukrywam, że seria Galaxy A od Samsunga jest jednym z najlepszych ruchów koreańskiej firmy ostatnich lat. Połączenie wykonania premium ze słabszymi podzespołami i niższą ceną to strzał w dziesiątkę. Jednak można było się spodziewać, że otrzymają one góra jedną dużą aktualizację i to wszystko. Okazuje się, że może być inaczej. Weźmy na warsztat Galaxy A5 (2015), który tak naprawdę ujrzał światło dzienne pod koniec 2014 roku z KitKatem na pokładzie. Dzisiaj może działać pod kontrolą Marshmallow i zapowiada się, że również Nougat potencjalnie ma szansę się pojawić. Takie informacje docierają z różnych źródeł i jednym z nich jest australijski operator. Jednak nie ma róży bez kolców. Obecnie nowe oprogramowanie dla Galaxy A5 jest w fazie testów, więc równie dobrze może okazać się, że Samsung po prostu zmieni zdanie.
Mimo wszystko jeśli seria Galaxy A będzie aktualizowana równie długo, co Galaxy S i Note to ewidentnie warto docenić Samsunga za ten ruch. Kiedy spodziewać się odpowiedniej aktualizacji? Prawdopodobnie pod koniec stycznia lub na początku lutego.
źródło: GSMArena