Serwis Regenersis w Polsce to kpina! Oto przykład czym może skończyć się naprawa gwarancyjna

3 minuty czytania
Komentarze
HTC Desire 820 Group

Serwisy w Polsce nie cieszą się dobrą opinią. Najlepszym przykładem jest tytułowe Regenersis. Wiele się mówi, że jeśli oddamy tam nasze urządzenie na naprawę gwarancyjną to możemy być niemalże pewni, że smartfon czy też tablet wróci do nas albo zalany albo niechlujnie potraktowany albo… z inną specyfikacją.

Ostatnia możliwość spotkała jednego z naszych Czytelników i zarazem użytkownika forum, Pana Dariusza, który podzielił się z nami szczegółami dotyczącymi jego przygody z Regenersis. Otóż wysłał on swojego smartfona (HTC Desire 820) do serwisu w Jankach, gdyż ten po prostu odmówił posłuszeństwa. Po powrocie wszystko już działa, ale… zamiast Lollipopa jest KitKat, a wewnątrz ulokowana została inna płyta główna, co jeszcze ma sens w przeciwieństwie do tego, że ma ona zmienioną wartością CID. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie w następującym wątku: Klik! Z racji, że taka naprawa sprawiła, iż smartfon stał się wyraźnie gorszy, gdyż starsze oprogramowanie działa gorzej to Pan Dariusz ponownie postanowił skontaktować się z serwisem bardzo szczegółowo opisując sytuację, który tym razem odesłał telefon z powrotem z notką „Brak usterki”. Sprawa wciąż jest w toku, aczkolwiek obiecana aktualizacja dla „polskiej” płyty głównej już nadeszła, ale nie trafiła ona na egzemplarz po naprawie.

Jestem niemalże pewny, że Wy również znacie przypadku napraw w Regenersis, które zakończyły się nieprzyjemnościami, złym traktowaniem konsumenta czy też być może nawet potyczkami sądowymi. Producenci, którzy „wynajmują” serwis spod Warszawy zdają się nie zauważać tego problemu, gdyż Pan Dariusz kontaktował się w tej sprawie także z HTC Polska, ale został odprawiony z informacją o tym, że: Aktualizacja na pewno się pojawi. Chcemy, aby upgrade spełnił maksimum Waszych oczekiwań dlatego prosimy jeszcze o cierpliwość.” Innymi słowy został odprawiony z kwitkiem w taki sam sposób jaki to jest stosowany na osobach, które dopytują się kiedy ich smartfon dostanie nowe oprogramowanie.

Co prawda niektóre firmy starają się coś w tej kwestii działać, na przykład taki Samsung otworzył w Warszawie swój serwis „Premium”, który oczywiście dostępny jest za dodatkową opłatą. Jednak tradycyjne naprawy gwarancyjne nie powinny stwarzać jakichkolwiek problemów. To oczywiste, że wszelkie niejasności traktowane na niekorzyść konsumenta są oszczędnością dla serwisu, producenta urządzenia, ale wystarczy zobaczyć jak wysoko pozycjonowana w Google jest grupa „Niezadowoleni z Regenersis”, aby zrozumieć, że ten serwis to tytułowa kpina.

Sam swego czasu szukając dodatkowej pracy zastanawiałem się nad zatrudnieniem się w tej firmie, ale w zwyczaju mam poczytać wcześniej na temat danego zagadnienia i w tym wypadku dowiedziałem się nie więcej niż to, że pracownicy nie są dobrze traktowani, a po kwartale wręcz tragicznie.

Morał z tego jest prosty: dokumentujcie wszystko możliwie jak najdokładniej przed wysyłką dowolnego urządzenia do dowolnego serwisu: zrzuty ekranu, zdjęcia najdrobniejszych szczegółów obudowy, a w razie problemów będziecie mieli dowód w sprawie reklamacji.

Motyw