Od kilku miesięcy w Sieci pojawiają się różne plotki na temat flagowca HTC. Od następcy One M9 oczekujemy naprawdę dużo. Tajwańczycy po prostu muszą się zrehabilitować, aby konsumenci odzyskali zaufanie do tej firmy. One A9 już zrobił duży krok w tym kierunku, ale to jednak najwyżej stawiany model pokazuje stan firmy.
Perfume, bo tak brzmi nazwa kodowa następcy One M9, póki co nie zapowiada się zbyt ciekawie ze względu chociażby na rezygnację z głośników BoomSound. Do tego zmieniony design frontowego panelu również nie przypada do gustu większościom odbiorców. Jednak jedno jest pewne. To, że nie ujrzymy One M10. W takim razie jak ma się nazywać flagowiec HTC? 10. Tak, to najprawdopodobniej pełna nazwa następcy One M9. Poznaliśmy ją dzięki @evleaks oraz @OnLeaks, a więc czołowymi osobami, które w gruncie rzecz wiedzą, co mówią. Tym samym żegnamy się poniekąd z serią One – ta w ostatnim czasie straciła miano topowych urządzeń i stało się z nią to samo, co kiedyś z rodziną Desire.
Czy nazwa HTC 10 przyjmie się na rynku? W mojej opinii jest trochę bezpłciowa, ale zobaczymy jak zostanie wykorzystana pod względem marketingowym. Uważacie, że ma to sens?