Tegoroczny CES to najgorsze targi od dawna

2 minuty czytania
Komentarze
układ scalny procesor soc

Z każdymi kolejnymi targami pojawiają się podobne oczekiwania: nowe tablety, smartfony, akcesoria mobilne. Choć zwykle większość oczekiwań nie staje się faktem, to jednak producenci starają się zaprezentować innowacyjne rozwiązania – tak było choćby podczas targów IFA w Berlinie (wrzesień 2015) czy MWC w Barcelonie. Ze styczniowymi targami CES także wiele osób miało spore oczekiwania. Również rynek wiązała pewne nadzieje z tym wydarzeniem. CES 2016 okazał się jednak jednym z najgorszych wydarzeń tego typu w ostatnich latach.

Pierwszy smartfon z nowym Snapdragonem 820

Od dawna wszyscy wyczekują nowego układu – Qualcomm by przyćmić swoją wtopę z układem 810, producenci by mieć dostępny nowy układ z „czystą kartą” i konsumenci by móc wymienić swoje niedopracowane smartfony z 810 na coś nowszego. Na kilka tygodni przed targami mówiło się, że pierwszy smartfon ze Snapdragonem 820 zaoferuje Samsung. Jak się jednak okazało ten wątpliwy zaszczyt dostał praktycznie nieznany, niszowy producent prosto z Chin – LeTV Le Max Pro.

Żaden z liczących się na rynku producentów nawet nie wspomniał o swoich urządzeniach z tym układem. Szkoda bowiem Snapdragon 810 dla wielu osób jest już skreślony (i trudno się dziwić).

Najwięcej nowości od mniej ważnych firm

Choć raczej nikt się nie spodziewał premiery flagowych urządzeń od największych producentów: Sony, Samsunga czy LG sporym zaskoczeniem był właściwie całkowity brak nowości jeśli chodzi nie tylko o smartfony (które zwykle pokazywane są podczas targów MWC w Barcelonie), ale też inne urządzenia jak tablety czy akcesoria. Owszem pojawiły się dwa smartfony od LG – K7 i K10, które według producenta miały przynieść rewolucję w klasie urządzeń z niższej półki. Szkoda tylko, że na sloganie się raczej kończy bo ani wykonanie obudowy, a tym bardziej specyfikacja nie świadczą w żadnym stopniu o rewolucji. Nie mówiąc już o tym, że firma nawet nie zechciała się na tyle wysilić by urządzenia pojawiły się na rynku z Androidem 6.0 – sprzedawane będą ze starym już 5.1 Lollipop.

Trudno też nie wspomnieć także o firmie Sony, która podczas godzinnej konferencji w zasadzie pokazała tylko głośnik multimedialny. Po raz kolejny każdy, kto liczył na premierę nowego zegarka czy jakiegoś dobrego smartfonu z budżetowej półki mógł poczuć się zawiedziony. Owszem za miesiąc już MWC w Barcelonie, to jednak nie powinno prowadzić do tego, że frma pojawia się na targach właściwie bez żadnych nowości. Podobny zarzut można też wytoczyć choćby firmie Samsung, Asus, HTC i innym wielkim firmom.

W zasadzie tylko firmy pokroju ZTE czy Huawei potrafiły na CES pokazać sprzęt, który co prawda nie jest szczególnie interesujący, a część nawet nie pojawi się zapewne szybko w Europie, to przynajmniej zobaczyliśmy jakieś nowości

Jakie są Wasze odczucia co do tegorocznych targów CES?

Motyw