Tak się zbija kasę na aplikacjach Pro!

1 minuta czytania
Komentarze
ES File Explorer

 
Google Play jest o tyle przyjaznym sklepem, że dużą część aplikacji można pobrać za darmo. Z tego większość nich obarczona jest pewnymi dysfunkcjami lub np. posiada nachalne reklamy. Wielu deweloperów daje zatem możliwość zakupienia danego programu. Wtedy użytkownicy mogą cieszyć się pełną funkcjonalnością bez zbędnych ogłoszeń marketingowych. Taka sytuacja jest całkiem fair, ponieważ to klient wybiera jaką opcję woli mieć na smartfonie. Niestety ostatnio pewni programiści według mnie posunęli się za daleko, dlaczego?
 
Przykładem jest tutaj aplikacja ES File Explorer. Oferuje ona prosty interfejs i doskonałe narzędzia do organizacji danych w pamięci urządzenia. Program ten dostępny jest od bardzo długiego czasu w sklepie Google. Ostatnio jednak wzbogacił się o niechcianą przeglądarkę internetową czy rekomendowane aplikacje, co daje nam niezły pakiet bloatware’u. Niektórzy stwierdzą, że to zwiększa funkcjonalność i należy się cieszyć, że producent rozpieszcza użytkowników. Nic bardziej mylnego, ponieważ dodanie śmieci było celowe. Dlaczego?
 
Deweloper daje bowiem możliwość ściągnięcia aplikacji w wersji Pro za jedyne $3 (dokładnie 12,05 zł). Gdy zdecydujemy się zapłacić, otrzymamy program, który pozwoli nam dostosować go do naszych potrzeb (a więc też usunąć zbędne „dodatki”, w tym także denerwujące reklamy).
 
Jestem zdecydowanie przeciwny takim działaniom. Najpierw programista przyzwyczaja użytkownika darmową aplikacją, która jest co najmniej dobra, a potem zabiera, a raczej „dodaje” coś, czego nikt nie chce. Robi to tylko po to, aby na boku wprowadzić płatną wersję Pro, która działa jak ta dotychczasowa bezpłatna.
 
źródło: androidpolice

Motyw