Dzisiaj Google zaskoczyło wszystkich, na oficjalnym blogu zamieszczono informacje o wielkich zmianach w zarządzie, a także stworzeniu nowej spółki. Po co? W celu dalszego rozwoju. Kto odchodzi? Założyciele największego internetowego giganta. Kto na tym zyska, kto straci? Zacznijmy od początku.
Larry Page i Sergey Brin – widoczni na początku newsa – to dwie wielkie postacie, które wpłynęły na rozwój komputerów i wszystkiego, co z nimi związane w takim samym stopniu jak chociażby Steve Jobs czy też Bill Gates. To właśnie oni założyli Google, a teraz – po wieloletnim zarządzaniu firmą – odchodzą tworząc nową spółkę, którą nazwano „Alphabet” na cześć największego wynalazku społeczeństwa. Tym samym na stanowisku prezesa zarządu (CEO) Google pojawiła się nowa postać, która w szeregach firmy dotychczas zajmowała się takimi projektami jak Chrome, Chrome OS, Drive, Maps czy też Gmail. Poznajcie Sundara Pichai (zdjęcie poniżej), 43-letniego Hindusa, który teraz będzie sprawował pieczę nad całym Google. W firmie jest on od 2004 roku, a od 2014 roku zajmował stanowisko Szefa Produktów Google.
Jednak czym ma być nowa firma w postaci „Alphabet”? Przede wszystkim „spółką-matką”, która będzie nadzorowała rozwój Google i wszystkich wprowadzanych innowacji. Teraz to nie Google będzie zajmowało się chociażby dronami oraz wszystkimi innowacyjnymi projektami w początkowej fazie rozwoju. Tym samym akcje giganta wśród wyszukiwarek przeszły na rzecz nowej firmy i od razu odnotowała to giełda 4% wzrostem cen. Kto będzie zajmował najwyższe stanowiska w „Alphabet”? Larry Page i Sergey Brin, co nikogo nie powinno dziwić.
Założycielom Google zależy, aby „spółki-córki” zachowały swoją niezależność toteż uspokajam, gigant z Mountain View nie zostanie wchłonięty, a jak teraz całość będzie się rozwijać? Czas pokaże.