Temat ACTA2 nadal budzi ogromne kontrowersje. Do walki powoli przyłączają się także duże firmy, w tym YouTube, który po wprowadzeniu ACTA2 prawdopodobnie nie będzie dostępny w europie. Podobnie jak przy próbach wprowadzenia pierwszego ACTA, tak i teraz pojawiają się protesty. Tym razem protestuje nie tylko Polska, a cała Europa.
ACTA2 – protesty w całej europie
W najbliższą sobotę, tj. 19 stycznia w wielu miastach odbędą się protesty przeciwko ACTA2. W Polsce takie protesty odbędą się w Warszawie, Krakowie, Bielsko-Białej, Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Piekarach Śląskich, Poznaniu i Wrocławiu. Tak jak wspominałem protesty pojawia się także w innych europejskich krajach, tj. w Belgii, Danii, Francji, Finlandii, Niemczech, Grecji, Włoszech, Holandii, Norwegii, Portugalii, Rumunii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Węgrzech. Wszelkie informacje na temat lokalizacji i terminów trwania protestów znajdziecie na stronie stopacta2.org.
Co dalej z ACTA2?
W ostatnim czasie pojawiło się sporo fałszywych informacji, według których ACTA2 wchodzi w życie 22 stycznia. Oczywiście to bzdura na którą zwracali uwagę organizatorzy. Proces legislacyjny jest dosyć skomplikowany i prezentuje się następująco:
- 18 stycznia – rządy krajów członkowskich głosują nad propozycją rady UE
- 19 stycznia – protesty
- 21 stycznia – ostatni etap trialogu między Parlamentem Europejskim a Radą Unii Europejskiej, początek finalizacji ustawy
- Marzec – kwiecień – ostateczne głosowanie w Radzie UE, dokładna data nie jest jeszcze znana
- 25-28 marca, 11-14 kwietnia lub 15-18 kwietnia – ostateczne głosowanie w Parlamencie Europejskim
Zobacz też: #stopACTA2 – kto nas sprzedał, dlaczego i co dalej
Kolejnym krokiem będzie przyjecie prawa przez państwa członkowskie, co w każdym kraju będzie przebiegać inaczej. Fakt jest natomiast taki, że jeśli nie uda się zatrzymać ACTA2 w najbliższych głosowaniach, to później tak naprawdę niewiele da się już zrobić. Dlatego tak ważne jest zaangażowanie właśnie teraz, kiedy jeszcze nie zapadła żadna ostateczna decyzja.