Flick Defense czyli Castle Attack na Androida

5 minut czytania
Komentarze
snap20100824_005251

Czy na PC grał ktoś z Was w Twierdzę (Stronghold)? Do premierowej edycji tej gry dołączany był taki mały, biurowy zabijacz czasu. Owa mini gra nazywała się Castle Attack i polegała na obronie budowanego zamku za pomocą łuczników rozstawionych na palisadzie przed atakującą nas armią. Cała seria Castle Attack służyła promocji kolejnych części Twierdzy.

Recenzowana przeze mnie dziś gra na Androida jest właśnie grą tego rodzaju co Castle Attack – polega na odpieraniu złowrogiej armii strzałami z łuku naszego dzielnego bohatera. Na tym jednak zakończymy porównanie obu „zabijaczy czasu” i skupimy się na samej grze na Androida. Flick Defense, bo tak się właśnie nazywa, możecie znaleźć na Android Market, a konkretnie demo. Dlaczego jednak recenzujemy wersję demonstracyjną? Ponieważ dosłownie kilka dni temu stała się niemal pełną. Do niedawna demo kończyło się na jednym z pierwszych poziomów, właściwie to poziom nie miał końca i byliśmy skazani na przegraną.

 

snap20100824_005401

Twórca gry jednak wpadł na pomysł by udoskonalić pełną wersję i przy okazji znieść ograniczenie w wersji demonstracyjnej co do ilości poziomów. O różnicach między wersjami Flick Defense i dlaczego warto ściągnąć nawet demo dowiecie się lada moment.

Zacznjimy może od krótkiego opisu gry. W grze chodzi o to by obronić zamek przez najazdem wroga za pomocą dostępnych nam środków, czyli strzał. Za zabijanie atakujących otrzymujemy punkty i złoto, punkty dla frajdy, złoto do ulepszeń. Przeciwnicy nachodzą nas falami, czasem kilkoma na raz. Dzielą się na kilka typów i różnią się przede wszystkim wielkością, szybkością i odpornością.

 

snap20100824_005457

Tak właśnie wyglądają typowi nasi wrogowie. Więksi od tych powyższych są wolniejsi i łatwiejsi do pokonania, ci mniejści zaś znacznie szybciej docierają pod mury zamku i trudniej w nich wycelować. Różnorodność wrogów jest więc raczej marna i na wyższych poziomach wręcz nie ma żadnego znaczenia. Wspomniałem wcześniej o ulepszeniach, które możemy wykupić za złoto zdobyte w grze. Dostępnych rodzajów mamy 7 (w pełnej wersji do dyspoyzcji mamy ich 12).

snap20100817_133551

snap20100817_133548

– Quiver size to pojemność kołczanu. Ulepszenie zwiększa ilość strzał, które możemy po kolei wystrzelić do czasu przeładowania.

-Arrow level to nic innego jak siła rażenia – zwiększa ilość zadawanych obrażeń wrogowi.

-Pierce level to siła przebicia. Inwestując w to ulepszenie jedną strzałą możemy potraktować coraz większą ilość nadchodzących w rządku wrogów.

-Fortify 100 HP najprościej mówiąc zwiększa maksymalną „żywotność” muru naszego zamku. W przeciwieństwie do pozostałych ulepszeń, jego cena nie wzrasta z poziomami – jest stała, 100 sztuk złota za każde 100 jednostek życia.

-Multishot level to najdroższe ale najciekawsze ulepszenie, które powoduje, że jednym „wystrzałem” wyrzucamy kilka strzał na raz w różnych kierunkach. Każde kolejne (maksymalnie 3) zwiększa ilość strzał wystrzelonych za jednym razem.

-Fire level sprawia, że nasi przeciwnicy oprócz otrzymywanych obrażeń zostają podpaleni i tracą życie z każdym krokiem.

-Recover 200HP, podobnie jak w przypadku Fortify ma swoją stałą cenę (100 sztuk złota) i jak nietrudno jest się domyśleć polega na naprawieniu zadanych nam uszkodzeń.

Ulepszeń możemy dokonać po każdym zaliczonym poziomie.

snap20100824_005512

snap20100824_005325

Przejdźmy jeszcze na chwilę do mechaniki gry. Jak widać na załączonym obrazku mamy dwie metody strzału. Tap i tytułowe Flick. Przy czym flick, czyli muśnięcie w danym kierunku palcem jest męczące, średnio precyzyjne wręcz niemal bezsensowne. Oczywiście co kto lubi ale ciągłe naciskanie (tap) jest wygodniejsze i sprawdza się na wyższych poziomach, gdy ilość wrogów na ekanie dochodzi do setek.

 

snap20100817_133614

Zgadza się, gra polega na monotonnym dotykaniu ekranu w celu wystrzeliwania strzał – elementy strategii i taktyki kończą się raptem na pierwszych poziomach, gdy musimy odpowiednio rozdysponować złotem i zdecydować, które ulepszenie ułatwi czy wręcz pozwoli nam na ukończenie poziomu. Gdy już wykupimy większość ulepszeń gra staje się banalna i pozwala tylko cieszyć oko i cząstkę naszego umysłu odpowiedzialnego za maniakalność bo z każdym poziomem pozostaje nam tylko bezwładnie ciskać strzałami w tony nadchodzących ciał. Głupie a wciąga.

 

snap20100817_133758

Można więc powiedzieć, że gra jest rozbudowana ale do czasu, później staje się już „niezłym odmóżdżaczem”, jak słusznie zauważył jeden z komentujących aplikację. Czy to źle? Jak na autobusowy zabijacz czasu nawet bardzo dobrze, jeżeli ktoś oczekuje więcej – zapraszam po pełną wersję, która nieco urozmaica grę. Oprócz większej ilości ulepszeń znajdziemy tam poziomy specjalne z bossami oraz poziomy obfitujące w pudełka z bonusami.

snap20100817_134935

Czy Flick Defense posiada jakieś wady? To zależy co komu odpowiada. Jeżeli lubicie tego typu gry to na pewno się nie zawiedziecie. Gra działa bardzo dobrze jednak brakuje tu lepszej animacji, płynność gry gdy na ekranie pojawia się coraz więcej płonących przeciwników też pozostawia wiele do życzenia.* Z czystym sumieniem mogę ją jednak polecić dla zabicia czsu.

 

qrfd

*gra testowana była na niepodkręcanym HTC Magic

Motyw