Mireo DON’T PANIC – recenzja

7 minut czytania
Komentarze

Aplikacja DON’T PANIC firmy Mireo pojawiła się w nowej wersji na polskim rynku kilka miesięcy temu, więc można powiedzieć, że jest ona jeszcze w fazie raczkowania. Stworzona jest ona na podstawie aplikacji viaGPS dostępnej na WinCE. Aktualna wersja aplikacji jednak w ogóle nie przypomina swojego „starszego brata”. Rozpatrywana więc będzie ona w kategorii nowego produktu. Dobrze wiemy jak to jest z dziećmi. Są urocze, ale potrafią sprawiać liczne kłopoty. Czy tak jest w przypadku tej nawigacji? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w recenzji aplikacji DON’T PANIC.

DON’T PANIC jest nawigacją off-line stawiającą na sprawdzone rozwiązania. Dlatego na przykład dostawcą mapy Polski jest Emapa. Dodatkowo korzystanie z nawigacji nie naraża nas na żadne dodatkowe koszty związane z transmisją danych. Aplikacja obsługuje również większość najnowszych smartfonów działających pod kontrolą systemów: Android, iOS oraz Bada.

Szczerze mówiąc, nie znałem wcześniej nawigacji stworzonej przez Mireo, jednak nie chodzi tutaj o sprawdzenie rozpoznawalności marki, a o jakość oferowanego produktu.

Instalacja aplikacji jest dziecinnie prosta. Pobieramy wersję próbną ze Sklepu Play. Po uruchomieniu DON’T PANIC wystarczy już tylko ustawić język na polski, pobrać głosy oraz mapy (czy to w wersji próbnej, czy pełnej) i cieszyć się pełnoprawną nawigacją GPS. Do 29 czerwca mapa Polski kosztować będzie 9.99 euro (około 42.60 zł). Wszystko za sprawą wcześniej opisywanej promocji.


Interfejs

Testowałem nawigację w wersji 4.5.1 przeznaczoną na system operacyjny Android. Urządzeń testowych było kilka: HTC One X, Sony Ericsson Neo V, HTC Wildfire S, a nawet tablet Galaxy Tab 10.1. Był to zabieg celowy, ponieważ bardzo częstym mankamentem różnych aplikacji nawigacyjnych są problemy z rozdzielczością. Na szczęście w przypadku DON’T PANIC nie było żadnych kłopotów z „rozjechanym” interfejsem ani uciętymi elementami. Program dopasowywał się do każdej rozdzielczości i na każdym z urządzeń testowych wyglądał dobrze.

Aplikacja podczas pierwszego uruchomienia ma ustawiony standardowo język angielski. Na szczęście bez większego problemu możemy zmienić to w opcjach. Niestety spolszczenie nie jest idealne. Dobrym przykładem tutaj jest Sklep, który jest całkowicie w języku angielskim.

Od razu po uruchomieniu naszym oczom ukazuje się ekran mapy z czterema skrótami na dolnej belce. Odpowiadają one kolejno za: szybkie wyszukanie lokalizacji lub punktów POI, zmiany ustawienia dźwięku, uruchomienie ostatnio używanej funkcji oraz otwarcie menu głównego.

Mapę możemy przeglądać w jednym z dwóch widoków: 2D oraz 3D. Dostępne są również funkcje jej powiększania oraz obracania. Warto dodać, że ekran reaguje na gesty wieloma palcami, dzięki czemu jesteśmy w stanie powiększyć mapę, obrócić ją czy też płynnie przejść pomiędzy widokami. W dowolnym momencie możemy również wstawić znacznik. To pozwoli nam wyznaczyć trasę do lub z punktu, dodać go do ulubionych, bądź też wyszukać najbliższe POI.

W głównym menu znajdziemy sześć dużych ikon:

– Do domu – nawiguje do wcześniej ustalonego adresu domowego,
– Trasa – wyszczególnia parametry w konsoli (czas, prędkość itp.) oraz daje dostęp do ustawień trasy,
– Ulubione – daje dostęp do ulubionych punktów i tras,
– Historia – wyszczególnia ostatnio zapisane punkty docelowe i trasy,
– Ustawienia – wyświetla ustawienia aplikacji i informacje „O programie”,
– Sklep – możemy pobrać z niego dodatkowe mapy, punkty POI czy też głosy.

Pod nimi (na pasku) dostępne są jeszcze trzy mniejsze ikony odpowiedzialne za: wyszukiwanie adresu lub punktów POI, wyjście z aplikacji oraz powrót do widoku mapy.

Interfejs jest przejrzysty, jednak już na pierwszy rzut oka widać, że jest to aplikacja multiplatformowa. Układ budowany jest tak, by na każdym systemie (Android, Bada, iOS) jego obsługa była taka sama. Oczywiście jest to zaleta.

Nie odpowiada mi natomiast działanie przycisku Wstecz (Back) na ekranie mapy. Po jego przyciśnięciu aplikacja jest minimalizowana. Niestety jest to wina moich przyzwyczajeń – zawsze wydaje mi się, że akcja ta wyłączy aplikację.


Mapy

Wszyscy wymagamy od aplikacji nawigacyjnych jak największej precyzji. Na nieszczęście, zbyt dużo szczegółów może przysłonić wiele istotnych elementów. Dlatego w przypadku map chcę się skupić na dwóch aspektach: dokładności i czytelności. Mireo w kolaboracji z polskim dostawcą map stworzyli świetny kompromis pomiędzy użytecznością i jasnością przekazu.

Trwa teraz idealny okres do testowania aplikacji nawigacyjnych. W końcu dzięki przygotowaniom do Euro powstało wiele nowych tras i obwodnic. Zapewne więc jak się domyślacie, DON’T PANIC została również przetestowana pod tym kątem. Szczerze mówiąc jestem pod ogromnym wrażeniem dokładności mapy przygotowanej przez spółkę Emapa. Drogi są aktualne i przynajmniej w moim przypadku nie trafiłem na żadną „trasę widmo”. Na osiedlach oznaczone są nawet drogi wewnętrzne. Dodatkowo na mapie zostały wskazane budynki. W zdecydowanej większości ich położenie i oznaczenia zgadzają się z rzeczywistymi, nawet w małych miastach.

Nie można też zapomnieć o zmianie trybu nocnego na dzienny. Odbywa się ona automatycznie, ale oczywiście możemy wymusić jeden z trybów w opcjach. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać o przydatności tej funkcji. Kolory w obu przypadkach są wyraźne i dobrze dopasowane. Dlatego podróżując w nocy nie będziemy oślepiani przez swojego smartfona.

Mapy pobierane są z poziomu dedykowanego sklepu w dwóch wariantach: 7 – dniowych triali oraz płatnych pełnych wersji. Jeżeli zdecydujemy się już na zakup danej pozycji, możemy łatwo zapłacić za nią poprzez jedną z dwóch dostępnych form płatności: Google Checkout lub PayPal.


Nawigacja piesza

Niestety w DON’T PANIC nie znajdziemy dedykowanego trybu do nawigacji pieszej. Oczywiście nie zraziło mnie to do przetestowania jak aplikacja zachowa się podczas długich spacerów.

W tym przypadku nie jest niestety tak dobrze jak z mapami. Przy małych prędkościach aplikacja ma problemy z aktualizowaniem zmiany położenia (szczególnie na początku). Ponadto, jeżeli idziemy tempem spacerowym, mimo że nasza pozycja na mapie się zmienia, DON’T PANIC wciąż twierdzi, że „poruszamy się stojąc”. Innymi słowy wyświetlana prędkość nie przekracza wartości 0 km/h.

Oczywiście gdy przyspieszymy kroku, wskazania wrócą do normy. Kolejnym mankamentem jest wskazywanie tras przeznaczonych do jazdy samochodem. Konsekwencją tego są częste wskazania dłuższych tras dlatego, że na przykład wjechalibyśmy pod prąd.


Nawigacja samochodowa

W tym przypadku aplikacja stworzona przez Mireo sprawdza się o wiele lepiej. Jest to oczywiście główny tryb nawigacji, praktycznie rzecz biorąc, jedyny. Nawigacja bardzo dobrze zachowuje się zarówno w dużym mieście jak i na wsi. Mapy są, jak już wspominałem, bardzo dokładne. Jedynymi słabymi elementami są: ograniczenia prędkości oraz fotoradary. Niestety ograniczenia prędkości często nie zgadzają się z rzeczywistymi. Natomiast jeżeli chodzi o fotoradary, to ich lista jest nieaktualna, dodatkowo aplikacja zbyt wolno na nie reaguje. W praktyce ostrzeżenia często wyświetlały się około 10 metrów za punktem pomiaru prędkości.


https://www.youtube.com/watch?v=5U6VFtvNSMU

https://www.youtube.com/watch?v=Je1EzpBrf00

Asystent pasa ruchu działał bezbłędnie, natomiast trasy były naprawdę bardzo szybko obliczane. Niestety nie udało mi się skorzystać z Asystenta Parkowania, ponieważ po prostu nie wykrywał on w pobliżu żadnych miejsc parkingowych. Może było to kwestią wytyczonych tras, może tego, że głównie używałem nawigacji w małym miasteczku (ok. 15 tys. mieszkańców).

Zdecydowanie brakuje tutaj funkcji Live Traffic ostrzegającej nas o korkach. Dostępna jest ona jedynie dla Ameryki Północnej i Europy Zachodniej.


Podsumowanie

DON’T PANIC jest naprawdę solidną aplikacją nawigacyjną. Mimo braku trybu nawigacji pieszej oraz informacji o zakorkowaniu ulic, to w stosunku ceny do jakości zdecydowanie bije ona swoją konkurencję. Trasy przeliczane są w mgnieniu oka, a mapy są bardzo dokładne. Oczywiście nie jest to aplikacja idealna i nie zamierzam wychwalać jej pod niebiosa. Jednak zdecydowanie widać, że została ona wykonana z należytą starannością i przede wszystkim w 100% spełnia ona swoją funkcję.

Czy nawigacja firmy Mireo sprawia liczne kłopoty? Zależy czego wymagacie od tego typu aplikacji. Ja osobiście z czystym sumieniem mogę wam ją polecić. Jeżeli nie jesteście pewni, czy DON’T PANIC spełni wasze wymagania, możecie przetestować ją za darmo pobierając wersję Try & Buy ze Sklepu Play.

Zalety:
– dokładne i aktualne mapy
– szybkie przeliczanie trasy
– niska cena
– dobrze działający Asystent Pasa Ruchu

Wady:
– brak Live Traffic
– stara baza fotoradarów
– brak trybu nawigacji pieszej

Motyw