xiaomi mi 6

Akumulator 9000 mAh w Xiaomi Mi6? Tak, to możliwe!

3 minuty czytania
Komentarze

Nieoficjalne modyfikacje smartfonów zawsze miały swoich fanów. Dziś, idąc za popularnością coraz większych baterii Chińczycy wpadli na kolejny pomysł. Za naprawdę atrakcyjną cenę możemy podmienić akumulator w Xiaomi Mi6 na większy. Dużo większy…

O co chodzi?

Oryginalna bateria w Mi6 może pochwalić się pojemnością 3350 mAh. Nie jest to mało, możemy mówić o dużym ogniwie, lecz wśród słabej konkurencji. Tymczasem w chińskim sklepie TaoBao pojawiła się oferta podmiany akumulatora na… nieco większy. Możliwości są dwie – możemy wysłać posiadany telefon na modyfikację lub zakupić już przerobiony. W pierwszym przypadku trzeba liczyć się z ogromnymi kosztami wysyłki, w drugim musimy zdać się na łaskę sprzedawców bez ogromnej renomy. Dostępne są 3 warianty montowanego ogniwa:

  • 6700 mAh – 120 zł
  • 7000 mAh – 140 zł
  • 9000 mAh – 180 zł

Niestety, w przypadku dwóch ostatnich ofert musimy liczyć się z zauważalnym zwiększeniem grubości urządzenia. Warto zwrócić uwagę na niskie ceny. Dla porównania słynny pokrowiec Apple (ten z garbem) posiada znacznie niższą pojemność, a jest wyceniany na 500 zł. Zapewne wielu z was zaczęło zastanawiać się nad jakością zamontowanego ogniwa. Jak się okazuje sprzedawcy montują akumulatory produkowane przez Sony, które ponoć mają być lepszej jakości niż te fabrycznie montowane w telefonie.

Nie ma tak dobrze

Według sprzedawców tylko pierwszy wariant nie zwiększa grubości telefonu. Nie wiem jakim sposobem się to udało. W dwóch pozostałych musimy liczyć się z pojawieniem garba na tylnej klapce. Inną kwestią jest gwarancja, a w zasadzie jej dobrowolne zrzeczenie się. Ingerowanie w konstrukcję telefonu nie jest do końca bezpieczne, jeśli z jakiegoś powodu doszłoby do uszkodzenia ogniwa np. 9 Ah, skutki byłyby opłakane. Jest to jak najbardziej możliwe, ponieważ nie możemy mieć pewności jakie naprawdę akumulatory zostaną zamontowane, a nowe tylne klapki nie wyglądają zbyt solidnie. Obawiam się, że użytkownik mógłby naciskać na baterię podczas korzystania z telefonu.

Historia zatoczyła koło

Dawno temu, zanim powstały smartfony producenci kładli duży nacisk na czas pracy bez ładowarki. Z czasem się to zmieniło, jeszcze niedawno walory estetyczne były ponad zamontowanym akumulatorem. Dziś ponownie wraca się do tematu długiej pracy na jednym ładowaniu, co bardzo cieszy. Warto wspomnieć, że podobne pomysły pojawiały się w przeszłości. W pamięci zapisał mi się HTC HD2, do którego (w swoim czasie) możliwe było dokupienie podwójnej baterii i dodatkowej klapki.Wyglądało to fatalnie, użytkowanie telefonu było bardzo niewygodne, ale działało! Jakiś czas temu na ten sam pomysł wpadło Apple, prezentując pokrowiec, który stał się obiektem drwin.

O dziwo nadal jest on w sprzedaży, choć sam nigdy na ulicy go nie widziałem. Czy zmodyfikowane Mi6 osiągną większy sukces? Zobaczymy…

Źródło: GizmoChina, TaoBao

Motyw