Jak dbać o smartfona, aby wytrzymać z nim jak najdłużej? Podstawy

5 minut czytania
Komentarze

W nawiązaniu do wczorajszego artykułu, w którym przedstawiłem Wam zagadnienie „Kiedy najlepiej wymieniać smartfon na nowy?”, dzisiaj chciałbym przedstawić Wam kilka porad, które sprawią, że wspomniana wymiana urządzenia przesunie się w czasie. Oczywiście nie spodziewajcie się, że wykonując poszczególne czynności sprawicie, iż Wasz smartfon stanie się drastycznie szybszy i zacznie robić lepsze zdjęcia. Celem tego artykułu jest omówienie podstawowych zasad użytkowania urządzeń mobilnych. Rezultat ma być taki, że Wasz smartfon po roku – w teorii – będzie wciąż dobrze działał.

Zgodnie z tytułem, nie zamierzam się rozwodzić nad różnymi, zaawansowanymi programami i metodami „konserwacji” Androida. Trzeba zacząć od podstaw, więc od umiejętnego posługiwania się inteligentnym telefonem komórkowym. Tym sposobem skupimy się głównie na utrzymaniu porządku w plikach, ochronie obudowy czy też wydłużeniu żywotności akumulatora.

Wygląd

Nie wiem jak Wy, ale ja wszystkie swoje smartfony sprzedałem lub oddałem komuś innemu do użytkowania. Tym sposobem nie chcę wręczać urządzenia uszkodzonego fizycznie z porysowanym szkłem na froncie. Tak, wchodzimy w temat etui, które niekoniecznie muszą się wszystkim podobać. Sam niechętnie i bardzo rzadko z nich korzystam, ale coraz częściej myślę o zakupie różnego rodzaju folii zabezpieczającej poszczególne powierzchnie smartfonu. Wiele firm specjalizuje się w tym i nie wpływają one na grubość urządzenia, a jeśli chodzi o wygląd to oczywiście wyłącznie kwestia gustu. Należy również pamiętać, że nie chronią one od upadków tak dobrze jak tradycyjne etui.

Również warto wcześniej pomyśleć o bezpieczeństwie wyświetlacza i szkła, które go otacza. W tym momencie też na wierzch wychodzą personalne upodobania. Jedni stawiają na folie, inni na „szkła” hartowane. Alternatywą są również folie w płynie i jedną z nich miałem okazję testować swego czasu. Cokolwiek nie wybierzecie, warto ochronić tę delikatną powierzchnię większości smartfonów.

Oprogramowanie

Jak już wspomniałem na samym początku, tym poradnikiem nie mam zamiaru przedstawiać Wam zasad działania Greenify czy też różnych „czyścicieli” pamięci. Na nic się one nie zdadzą, gdy sami nie będziemy pilnowali porządku w swoich plikach. Tym sposobem, gdy konfigurujemy nowego smartfona, warto zwrócić uwagę jakie aplikacje tak naprawde są nam potrzebne. Te, z których korzystamy najrzadziej nie muszą zajmować cennego, wolnego miejsca – nawet jeśli ten jest w nadmiarze. Jesli postanowiliście usuwać gry i programy, które nie są Wam potrzebne to po przed ich odinstalowaniem, profilaktycznie, wyczyśćcie również cache i dane, a po całym procesie sprawdźcie za pomocą eksploratora plików, czy dany tytuł nie zostawił po sobie zbędnych folderów – zazwyczaj znajdują się w głównym katalogu. Poza tym zapewne pobieracie coś z Sieci. Mogą to być głównie dokumenty, które skumulowane również niepotrzebnie zaśmiecają pamięć jeśli nie są nam potrzebne. Pamiętajmy o tym i wszystko, co zbędne po prostu usuwajmy. Dodatkowo takie pliki jak zdjęcia, dokumenty i inne, do których nie potrzebujemy mieć szybkiego dostępu, zapisujmy na kartach pamięci – pod warunkiem, że jest taka możliwość w przypadku Waszego smartfona. Powyższe porady mają szczególne znaczenie w przypadku urządzeń korzystających z pamięci typu eMMC, które – w uproszczeniu – nie lubią, gdy muszą wertować w swoich zbiorach po konkretne pliki i z czasem po prostu im się to nudzi. Co prawda dzisiaj Android już obsługuje TRIM, ale my też możemy pomóc tej funkcji.

Akumulator

Sporo na temat akumulatorów litowo-jonowych napisałem w osobnym artykule (Klik!), ale najważniejsze wzmianki powtórzę i tym razem. Dzisiejsze ogniwa stosowane przez producentów urządzeń mobilnych są wytrzymałe, ale też coraz bardziej wysilane za sprawą szybkich ładowarek i różnych podzespołów. Wspomniany już typ litowo-jonowy nie lubi być szybko regenerowany, ale też gdzieś te granice są i firmy zapewnew doskonale je znają. Oczywiście są wyjątki od tej reguły, ale to nie temat na ich omawianie. Dash Charge, Quick Charge, VOOC i inne technologie są bardzo wygodne i użyteczne, gdy chcemy szybko naładować telefon i wyjść. Jednak jeśli podłączacie smartfona do zewnętrznego źródła zasilania na noc to dłuższa regeneracja jest nawet wskazana. Wielu producentów pozwala w ustawieniach wyłączyć obsługę szybkiego ładowania i należy o tym pamiętać.

Ok, ale to tylko jedna kwestia związana z akumulatorami. Kolejna to kiedy najlepiej je ładować? Co prawda już dawno nie słyszałem takiego stwierdzenia, ale ogniwa litowo-jonowe nie posiadają efektu pamięciowego, więc o żadnym formowaniu nie powinno być mowy. Tym bardziej „formatowaniu”… Można je w dowolnym momencie odłączać od prądu, w dowolnym podłączać. Tak naprawdę akumulatory stosowane w dzisiejszych smartfonach nie powinny być ładowane do 100% i rozładowywane do 0%. Powinno się uwzględniać 20% margines z obu stron. O tym producenci też pamiętają, co szczególnie widać po Sony, które w swoich modelach zdecydowanie zmniejsza prąd dostarczany akumulatorowi, gdy ten osiągnie 90% swojej pojemności. Na sam koniec tego zagadnienia pamiętajcie, że jeśli planujecie odłożyć telefon do szuflady na długi czas sięgający nawet kilku miesięcy to wyłączcie go, gdy na pasku powiadomień ujrzycie około 50% naładowania ogniwa. Jeśli to możliwe to wyjmijcie też sam akumulator.

Na koniec kilka słów o różnych „czyścicielach” pamięci, których – przyznaję się bez bicia – nie jestem fanem, a wręcz przeciwnikiem. Większość z nich, które znajdziecie w sklepie Play to przeładowane, niepotrzebne, stwarzające więcej problemów niż pożytku aplikacje. Unikałbym ich, ale jeśli znacie dobry program tego typu to śmiało podzielcie się swoim doświadczeniem w komentarzach. Również jestem ciekawy jak Wy dbacie o swoje smartfony?

Motyw