Nokia odświeża modele 105 i 130 – niesamowicie niskie ceny

3 minuty czytania
Komentarze

Najpopularniejsze telefony Nokii nigdy nie były smartfonami. Na szczycie list sprzedaży widnieją featurephone’y i nawet jeśli patrzymy na rekordy mobilnego rynku to znajdziemy głównie fińskie modele. Najlpopularniejszym urządzeniem mobilnym wszechczasów jest Nokia 1100, zaraz za nią 3210, 1200 i dopiero na czwartej lokacie znalazł się smartfon. Oczywiście również od Finów – 5230 pracujący pod kontrolą Symbiana.

Tym sposobem doskonale widać w jaki sposób Nokia sprawiła, że była liderem. Nawet dzisiaj smartfony nie stanowią takiej potęgi jak kiedyś fińskie telefony. Tym sposobem nikogo nie powinien dziwić fakt, że HMD Global wciąż prezentuje tego typu urządzenia. Odświeżona 3310 to tylko chwyt marketingowy, ale pozostałe propozycje już nie. Tymczasem dołączają dwie nowe. Pierwsza z nich to odświeżony, 2-letni telefon oznaczony numerem 105. Firma nie zmieniła wiele – przede wszystkim urósł wyświetlacz (do 1,8-cali). Podzespoły z akumulatorem o pojemności 800 mAh, radiem FM, 4 MB RAM i wbudowanej pamięci dla użytkownika wciąż pozostały te same.

Oczywiście jest to urządzenie bazujące na platformie Series 30+ i będzie również dostępne w wersji Dual SIM. Nie mogło także zabraknąć nowej wersji węża (Snake Xenzia). Cena? Za bazowy model przyjdzie zapłacić 50 złotych. Za odmianę obsługującą dwa numery należy doliczyć dodatkowe kilka złotych. W tych kwotach firma nie uwzględnia podatków, ale nie podniosą one drastycznie cen. Podobnie nie wiemy, kiedy i czy w ogóle któraś z premier zawita oficjalnie do Polski.

Kolejną nowością, która dzisiaj została zaprezentowana przez HMD Global jest Nokia 130. Oczywiście odświeżona wersja, która w stosunku do pierwowzoru z 2014 roku różni się wyłącznie designem. W porównaniu do nowej Nokii 105 znajdziemy dwa razy więcej przestrzeni na pliki użytkownika z możliwością jej rozszerzenia za pomocą kart MicroSD (do 32 GB) oraz większy akumulator – 1020 mAh. Niewyobrażalne dzisiaj parametry… Ten model też dostępny będzie wyłącznie w Europie w cenie około 80 złotych.

Oczywiście zapomnijcie o aparatach czy też LTE. Dzisiejsze premiery spod marki Nokia mają służyć wyłącznie do dzwonienia. W końcu dzisiaj mało który smartfon może się pochwalić czasem rozmów na jednym ładowaniu sięgającym 15 godzin. Nie mówiąc już o słuchaniu radia przez blisko dwa dni. Kilka preinstalowanych gier ze Snakiem na czele to tylko zachęta do kupna.

Tym sposobem dzisiaj ciężko znaleźć lepszy telefon komórkowy, gdy wybieramy się w daleką podróż, gdzie dostęp do prądu jest utrudniony, a powerbanki nie są wystarczające. Za 100 złotych – uwzględniając wszelkie podatki – będzie można nabyć urządzenie, które nie rozsypie się po kilku upadkach i pozwoli skontaktować się w każdej chwili. Oczywiście pod warunkiem, że będziemy mieć zasięg. Jeśli już naprawdę będziecie się nudzić to pojawia się nieśmiertelny Snake, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że to już nie to samo.

Motyw