Co wiemy o OnePlus 5? Design, specyfikacja, cena i premiera

3 minuty czytania
Komentarze

Nie ukrywam, że ten artykuł może być nieco stronniczy. Przed premierą LG G6 wiedzieliśmy wiele. Podobnie było z Samsungiem Galaxy S8 i S8+, a od Huawei nie liczyłem na wiele. Po prostu spodziewałem się ewolucji. Xiaomi? Przeszło bokiem. Stosunkowo niedawno przyjrzałem się HTC U11 i teraz jedynie czekam na testy tego smartfona. Ostatnim ważnym urządzeniem, które będzie miało premierę w pierwszej połowie tego roku jest tytułowy OnePlus 5 i mimo że wiem, iż też nie będzie to drastyczna rewolucja to właśnie ten model ma szansę po raz kolejny pokazać coś, co znamy, ale w atrakcyjnej ofercie. Teoretycznie…

Przyjrzyjmy się nadchodzącemu modelowi od Chińczyków, którym w kilka lat udało się z nieznanej marki stać graczem pierwszej ligi. Mimo że już nie słyszymy sloganu „zabójca flagowców” to wciąż tego oczekuje się od OnePlus.

Design

W Sieci w ciągu ostatnich kilku tygodni pojawiło się wiele wizualizacji OnePlus 5. Od różnych szkiców z ceramicznymi wstawkami, przez bezramkowe propozycje po zwykłą ewolucję, którą widzicie powyżej. Uważam, że to właśnie ta wersja ma największe szanse na urzeczywistnienie. Konsumentom spodobał się wygląd OnePlus 3/3T i firma będzie chciała podtrzymać ten nurt. Jednak wiemy też, że OnePlus 5 będzie najcieńszym modelem w historii marki. To oznacza, że grubość urządzenia będzie mniejsza niż 7,35 mm. Co z gniazdem słuchawkowym? Prezes Carl Pei wiele razy zaznaczał na Twitterze, że zależy im na zachowaniu tego elementu. Jeden z tweetów został odczytany, że ten nigdzie nie ucieknie, a jedynie zostanie przeniesiony z dolnej krawędzi na górną, co uważam za kiepski ruch pod względem ergonomii. Ah, bardzo możliwe, że obudowa będzie dostępna na start w wielu wersjach kolorystycznych – żywszych od dotychczasowych.

Specyfikacja techniczna

Zapewne nikogo nie zaskoczę, że OnePlus wykorzysta w swoim smartfonie wszystko, co najlepsze. Nie zabraknie Snapdragona 835, przynajmniej i najprawdopodobniej 6 GB RAM zestawione z 64/128 GB wbudowanej pamięci na pliki użytkownika. Nowością ma być potencjalnie świetny aparat, a właściwie podwójny aparat. Najnowsze plotki wskazują na to, że wciąż do czynienia będziemy mieli z matrycą 16 MPx, ale zbierającą więcej światła. Dodatkowy moduł ma być wykorzystywany do zdjęć monochromatycznych, a więc powtórka z rozwiązania Huawei. Bardzo możliwe, że wyświetlacz się nie zmieni i wciąż będzie to 5,5-calowa matryca Optic AMOLED prezentująca obraz w rozdzielczości FullHD. Miejmy nadzieję, że tym razem nie powtórzą się sytuacje jakie miały miejsce po premierze OnePlus 3 i trybem sRGB. Niestety, ale zmniejszy się pojemność akumulatora, która ma wynosić 3300 mAh, co wciąż nie jest złym wynikiem, ale gorszym niż w OnePlus 3T (3400 mAh). Niektóre plotki mówią o 3600 mAh, ale patrząc na cieńszą obudowę to nastawiałbym się na mniejszą wartość. W zamian zostanie ulepszona technologia Dash Charge, która – podobno – ma pozwalać na pełne ładowanie ogniwa w 30 minut.

Data premiery i cena

Jeszcze do niedawna wiele osób uważało, że OnePlus 5 ujrzy światło dzienne 15 czerwca. Jednak ostatnio ujawniona grafika, którą widzicie powyżej wskazuje na 20 czerwca. Właśnie ta druga data wydaje się bardziej prawdopodobna zważywszy, że firma wspominała o prezentacji latem. Na koniec cena. Z roku na rok flagowe smartfony firmy drożały. Od 299 dolarów za OnePlus One do 439 dolarów za OnePlus 3T. Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 5 nie będzie tańszy, ale podobno nie przekroczy granicy 500 dolarów. Jednak pojawiały się plotki mówiące, że Chińczycy wycenią swój nowy model na 649 dolarów. Miejmy nadzieję, że to nieprawda.

Jeśli chcecie poznać więcej informacji, które pojawiły się w Sieci na temat tego smartfona to wszystkie wpisy związane z nim znajdziecie pod następującym linkiem: Klik!

Motyw