To najlepszy moment, żeby Samsung uśmiercił serię Galaxy Note

3 minuty czytania
Komentarze

Kilka tygodni temu Samsung przedstawił nam oficjalnie swoje najnowsze flagowe modele, czyli Galaxy S8 i S8+. Zapewne doskonale o tym wiecie i pierwszym zdaniem tego artykułu Was nie zaskoczyłem. Jednak już tytuł mógł niektórych z Was zdziwić, a znając życie to też zirytować. Tym samym zastanówmy się nad sensem istnienia rodziny Galaxy Note, w szczególności topowego modelu.

Galaxy S8 prezentuje obraz na naprawdę dużym wyświetlaczu. Mimo wszystko urządzenie rozmiarowo jest zbliżone do swojego poprzednika. Jednak Galaxy S8+ to już inna liga. Ekran o przekątnej 6,2-cali łamie wszelkie standardy Samsunga. Jest to absolutny rekord serii Galaxy S i dodatkowo tytułowej Galaxy Note. Rozmiar wyświetlacza jest, a raczej był wyznacznikiem tej ostatniej rodziny.

Drugą cechą charakterystyczną dla reprezentantów Galaxy Note jest S Pen. Jednak czy jest on wystarczającym powodem, aby prezentować nowy model? W końcu Samsung nie zdecyduje się zaprezentować 7-calowego smartfonu tylko po to, aby na rynku dostępny był Galaxy Note8 ze stylusem. Tylko czy aby na pewno? W Sieci już grasują zdjęcia teoretycznie pokazujące ten model, ale nie da się ukryć, że jest to Galaxy S8+ z S Penem obok.

Mimo wszystko patrząc realistycznie to nowy Note pojawi się na rynku. Być może wyświetlacz znacząco nie urośnie, a Samsung znajdzie miejsce na stylusa to co jeszcze może się zmienić? Zapewne już na dobre pojawi się w specyfikacji 6 GB RAM. Co więcej? Być może Koreańczykom uda się dopracować ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych schowany wgłąb wyświetlacza. Z pewnością całe urządzenie nie będzie elastyczne, więc czy coś więcej Samsung może wymyślić? Oczywiście, podwójny moduł aparatu. W końcu nie bez powodu jest on wspierany przez Exynosa 8895, który to może być wykorzystywany wyłącznie przez lidera mobilnego rynku.

Czyżby udało mi się odgadnąć jaki będzie Galaxy Note8 nieco ponad pół roku przed premierą? Zapewne przynajmniej część powyższych danych będę mógł zacytować po premierze tego urządzenia. Mimo wszystko ten smartfon będzie wyglądał jako dopracowany Galaxy S8+. Co prawda identycznie sytuacja wyglądała chociażby rok temu. Galaxy Note7 względem Galaxy S7 czy nawet S7 Edge minimalnie urósł oraz dodano skaner tęczówek, USB-C, a także wprowadzono wyświetlacz uznany wtedy za najlepszy w historii. Obecnie to miano należy właśnie do najnowszych flagowych smartfonów Samsunga.

Ok, czyli w tym roku Koreańczycy zapewne zaprezentują Galaxy Note8, choć potencjalne zmiany nie wydają się nazbyt interesujące. Co będzie w przyszłym roku? Być może w końcu rozłożymy smartfona do formy tabletu i właśnie taka funkcjonalność zawita do tej rodziny. W takim wypadku niech ta seria żyje, w innym? Uważam, że Samsung powinien skupić się na Galaxy S z S Penem, który od pewnego czasu nie jest wyznacznikiem Note’ów. Jednak to oczywiście wyłącznie moje rozmyślenia, które urzeczywistnione mogłyby jedynie sprawić, że… Samsung mniej zarobi, a biznes to biznes.

Motyw