[Recenzja/Pobierz] Cruel Dungeon – wymagająca, „8-bitowa” platformówka od Polaka, która naprawdę wciąga

3 minuty czytania
Komentarze
16466319_1630595900289126_1170224157_o

Jeśli biorę się za recenzje różnych aplikacji to głównie z dwóch powodów – tytuł odnosi się do mojego sentymentu lub naprawdę mnie wciągnął. W przypadku dzisiejszego tytułu oba te argumenty utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto przedstawić Wam Cruel Dungeon, czyli grę, która ma naprawdę wiele zalet.

Zacznijmy od tego, że napisał do mnie autor powyższej aplikacji, Kacper Kopczyński, który przedstawił się jako niezależny programista, który dopiero, co odebrał dowód osobisty. Cruel Dungeon jest jego trzecią produkcją i to właśnie opis gry przekonał mnie do zainstalowania jej.

16523445_1630595820289134_367094547_o

Mamy do czynienia z grą w stylu retro, co już jest dla mnie dużym plusem, czyli zarówno grafika jak i dźwięk przypominają czasy 8-bitowych konsol. Cruel Dungeon to nic innego jak platformówka, w której przechodzimy kolejne poziomy, ale ja dodałbym jeszcze do tego określenie zręcznościówki, ale o tym za chwilę. Kilka słów o „fabule”, która jest, ale nie ma ona wielkiego znaczenia i tylko wprowadza nas do rozgrywki. Otóż poszukiwacz przygód próbując dostać się do piramidy wpada do jej podziemi i aby się wydostać musi przechodzić kolejne poziomy zbierając po drodze klucze potrzebne do przejścia przez kolejne drzwi. Oczywiście nie mogło zabraknąć przeszkód. Ot cała filozofia.

16465983_1630595756955807_1533401417_o

Sterowanie jest bajecznie proste – chodzimy prawo/lewo i skaczemy. W tym momencie pierwsza uwaga dla autora, żeby poprawił te przyciski, gdyż według mnie są za duże i chcąc szybko reagować nie jesteśmy w stanie poprawnie trafić w odpowiedni klawisz ekranowy. Dodatkowo nie jesteśmy w żaden sposób informowani – chociażby podświetleniem – o tym, że dany przycisk jest wciśnięty, ale to już drobnostka. Skoro fabułę gry i jej zasady już znamy to przejdźmy do samych poziomów.

16466659_1630595826955800_53717100_o

Jest ich sporo i nie ukrywam, że nie skończyłem gry, gdyż nie miałem aż tak dużo czasu i… cierpliwości. Tak, Cruel Dungeon jest niesamowicie wymagającym tytułem, co z początku może wydawać się niedorzeczne, ale każdy kolejny poziom jest zdecydowanie trudniejszy i chciałoby się zobaczyć jeszcze licznik śmierci, gdyż umiera się często poznając kolejne pułapki jak i cały etap. Same poziomy są podzielone na kategorie kończące się wyzwaniem z czasem (np.: toczącą się kulą), ale niestety przechodząc jeden poziom nie jesteśmy w stanie wrócić do poprzedniego i chociażby pobić swój czas, gdyby ten też był naliczany. To kolejna rada ode mnie dla autora.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=0kp0rSZSPCg[/youtube]

Mimo wszystko gra jest urocza za sprawą właśnie grafiki i dźwięku oraz tego, że nie jest to kolejny tytuł, który sam się przechodzi lub każe nam płacić za wygranie lub możliwość otworzenia kolejnych drzwi. Nie wspomniałem jeszcze, ale tytuł jest darmowy z reklamami, które pojawiają się tylko na początku poziomów i nie są w żaden sposób męczące.

Komu poleciłbym Cruel Dungeon? Przede wszystkim fanom gier retro, którzy pamiętają, że tytuły z Pegasusa (NESa) nie były wcale proste do przejścia i nie wybaczały błędów czy też nie oferowały żadnych ułatwień. Powyższą propozycję porównałbym – może nieco na wyrost – do Battle Kida, czyli stosunkowo świeżą grę („homebrew”) właśnie na Nintendo Entertainment System. Zainteresowani? W takim razie Cruel Dungeon znajdziecie w sklepie Play: Klik!

Motyw