Android w moim życiu #2 – „Postanowienie noworoczne”

4 minuty czytania
Komentarze

Witam w kolejnym artykule z serii „Android w moim życiu”. W tym tygodniu swoją historię postanowił opowiedzieć nam Pan Łukasz Dziedziński, który opisał w czym szczególnie przydaje mu się smartfon z Androidem i jak zaczęła się jego przygoda z systemem od Google.

W tym miejscu chciałbym podziękować również za wiele miłych e-maili. Niestety mimo, że wielu osobom podoba się ten projekt i chcieliby dalej móc czytać historie innych Czytelników, to w tym tygodniu swoje opowiadanie przesłał wyłącznie Pan Łukasz i przypominam, że to tylko od Waszej aktywności zależy czy cykl będzie dalej kontynuowany. Dlatego zapraszam wszystkie niezdecydowane osoby do opisywania jak wykorzystujecie smartfony i tablety z Androidem, od czego zaczęła się Wasza przygoda z tym systemem i czy coś się zmieniło w Waszym życiu odkąd korzystacie z Androida. Teksty mogą być długie i krótkie – w tym względzie macie pełną dowolność. W razie wątpliwości zapraszam do wysyłania do mnie e-maili.

Przypominam również, że opowiadanie należy przesłać na adres [email protected] i należy skopiować formułkę:

„Przesłany przeze mnie tekst został napisany wyłącznie przeze mnie (Imię i nazwisko) i zezwalam redaktorom serwisu Android.com.pl na jego nieodpłatne opublikowanie, a także na korektę i drobne zmiany redakcyjne”.

Mam nadzieję, że w tym tygodniu dostanę więcej tekstów, które będę mógł opublikować w najbliższym czasie, a z którymi będą mogły się zapoznać pozostali Czytelnicy.

Teraz zaś zapraszam do części właściwej tego artykułu. Życzę przyjemnej lektury!

„Postanowienie noworoczne”

Zainspirowany artykułem przesłanym przez Pana Jakuba Miazgowskiego, postanowiłem podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z systemem Android.

Użytkownikiem zielonego robocika, jestem od 2008 r. (czyli od wejścia na rynek modelu HTC G1), system ten pokochałem od pierwszego wejrzenia. Były oczywiście momenty, w których chciałem powrócić do starego zaufanego Symbiana (jak chociażby po otrzymaniu pierwszej faktury na kwotę powyżej 700 złotych – w tamtym czasie system dopiero się rozwijał, nie było takich aplikacji jak 3G Watchdog itp., do pilnowania transferu danych).  Pomimo tych nielicznych momentów, zamiłowanie do systemu Android pozostało i wraz z kolejnymi miesiącami zauważyłem, że system ten pełnił coraz większą rolę w moim życiu. Pomagał  w planowaniu pracy, podróży, planu dnia, umilał wolne chwile w ciągu dnia, doszło nawet do tego, iż zacząłem wraz z smartfonem kontrolować przebieg snu,  sposób odżywiania, i wiele innych codziennych czynności.  Pragnę jednak podzielić się z wami moją historią związaną z aktywnością fizyczną.

W noc sylwestrową roku 2010 postanowiłem, iż zacznę aktywnie uprawiać sport. Wiadomo jednak jak bywa z noworocznymi obietnicami, wypaliłem się już drugiego dnia stycznia nowego roku. Posiadając naprawdę sporą nadwagę, znudziło mi się bieganie, a dokładnie marne próby biegu szybciej niż myślałem.  Miesiące zimowe nie zachęcają do wyjścia na świeże powietrze. Kolejne dni spędzałem na kanapie ze smartfonem i tabletem w ręku. Pewnego dnia natrafiłem na aplikację Endomondo Sport. Zainteresowały mnie komentarze o tej aplikacji, z których dowiedziałem się ze jest to podręczny trener różnych aktywności fizycznych, z możliwością śledzenia swoich osiągnięć, obejrzenia zapisów na mapach, wykresów osiągów, dokładnych statystyk, oraz to, iż program ten jest prawdziwym sportowym portalem społecznościowym. Wiosną po zakupie nowego roweru, wyruszyłem w pierwsze trasy ze smartfonem w kieszeni. Szybko przekonałem się, jak wspaniałym trenerem i osobistym asystentem jest ta aplikacja. Znalazłem nowych znajomych, z którymi zacząłem porównywać wyniki, czasy, ilości spalonej energii, i wiele innych parametrów. Zacząłem sprawdzać nowe trasy wyznaczone przez znajomych z różnych rejonów Polski, oraz korzystać z ich opisów miejsc godnych uwagi. Endomondo zaczęło mi towarzyszyć każdego dnia, podczas chodzenia, jazdy rowerem, z czasem na łyżworolkach i snowboardzie. Dzięki zainteresowaniu mobilnymi technologiami, stałem się wielkim miłośnikiem sportu wyczynowego. Dzięki wskazówkom zawartym w programie, i różnymi możliwościami treningowymi, udało mi się nie tylko zgubić ponad 30 kg w ciągu pół roku, ale również pokochać aktywność fizyczną.  Aplikacja, którą opisałem jest jedną z wielu tego typu, ale obecnie chyba najpopularniejszą. Nie trzeba posiadać pakietu danych, ponieważ może również działać offline.

Obecnie po powrocie z każdego treningu obojętnie czy jazdy dla relaksu, czy z downhillu, sprawdzam swoje wyniki na stronie, obserwuje i zapisuje nowe trasy z mapkami, oglądam wyniki. Aplikacja posiada ogrom możliwości, i różne plany treningowe. Polecam każdej osobie, która chce po świętach zgubić te parę kilogramów, bądź poświęcić troszkę czasu aktywności fizycznej. Dzięki smartfonowi z Androidem i tej aplikacji, z pewnością będzie łatwiej i ciekawiej.

Dla Android.com.pl, Łukasz Dziedziński

Motyw