App Store kontra Google Play – które aplikacje okazały się najbardziej wartościowe w 2016 roku?

Dwie największe platformy na mobilnym rynku cały czas ze sobą konkurują, chociaż nie da się ukryć, że Google wraz ze swoimi usługami na Androidzie zaczynają wyraźnie uciekać od Apple. Mimo wszystko to właśnie iOS i „Robocik” pokazują zarówno trendy wśród gier oraz programów, więc przyjrzyjmy się im.

Bazując na danych dostarczonych przez SensorTower możemy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Zacznijmy od podstaw, czyli ile poszczególne platformy zarobiły za sprawą ich marketów i jak się te wartości zmieniły w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej:

Wyraźnie widać, że coraz chętniej robimy zakupy w sklepie Play jak i App Store. W samym czwartym kwartale ubiegłego roku korzystaliśmy niemalże 20 miliardów razy z tych marketów. W całym 2016 roku wartość ta przekroczyła 80 miliardów pobrań. Jednak jakie aplikacje były najpopularniejsze? Zapewne czołówka Was nie zaskoczy, ale przyjrzyjmy się temu zestawieniu bliżej:

Podium dla Facebooka. Można bić brawa, chociaż jak doskonale wiecie to można znaleźć ciekawe alternatywy dla poszczególnych propozycji, o czym Was niedawno informowałem. Mimo wszystko analizujmy dalej. Wysoko w przypadku App Store znajduje się YouTube. Czemu już w przypadku Androida nie? Oczywiście powód jest prosty – w końcu ta aplikacja jest preinstalowana. Niestety, ale wciąż zaskakuje mnie popularność takich tytułów jak Clean Master, CM Security czy też aplikacja służąca za latarkę. Jednak powyższe aplikacje były najpopularniejsze pod względem liczby pobrań, a które programy mogą się pochwalić największym zarobkiem?

Ewidentnie powyższe dane pokazują, że to na iOS deweloperzy mogą więcej zarobić. Mimo wszystko poznaliśmy statystyki dotyczące całego 2016 roku, więc na koniec możecie przeanalizować identyczne zagadnienia, ale obejmujące jedynie ostatni kwartał:

Czy można ogólne wniosku wysnuć ze wszystkich powyższych danych? Teoretycznie tak. Produkując aplikację na iOS można zarobić więcej, a na Androidzie popularniejsze są „śmieciowe” programy. Niestety, nie jest to dobra wiadomość, gdyż od zawsze argumentem przekonującym do platformy Apple było to, że sitko Google mające za zadanie wybierać beznadziejne tytuły ma „większe oczka”. Tym samym wciąż fakt, że więcej aplikacji znajdziemy w sklepie Play niż w App Store zderza się ze stwierdzeniem jaki procent z nich jest naprawdę użyteczny?

Nie brzmi to zachęcająco, ale niestety tak obecnie rynek wygląda. Oczywiście nie można zapominać, że samo tworzenie aplikacji na iOS jest droższe, ale to nie ma aż tak dużego znaczenia patrząc na ogólny proces biznesowy. W takim razie, co powinno Google zrobić? Przede wszystkim zwiększyć wymagania, co do weryfikacji poszczególnych aplikacji, które mają szansę znaleźć się w sklepie Play. Zwiększenie jakości poszczególnych tytułów ma szansę zwiększyć również zarobki i chęć użytkowników do kupowania samych programów jak i usług wewnątrz nich. Mimo wszystko w tym momencie niebezpiecznie zbliżamy się do tematu piractwa, więc kolejne wnioski chciałbym przeczytać w komentarzach.