Ładowanie smartfona bez ładowarki? Oto pięć nietypowych metod

3 minuty czytania
Komentarze
powerpocket

Rozładowujący się smartfon w najmniej odpowiednim momencie to jedna z najbardziej irytujących rzeczy, jakie mogą nas spotkać w ciągu dnia. Do tego dochodzi brak ładowarki pod ręką i problem gotowy. Jasne, większość z Was powie, że coraz popularniejsze banki energii załatwiają tę sprawę. Owszem, ale pamiętajmy, że powerbanka trzeba w pierwszej kolejności naładować. Co więc powiecie na zupełnie inne rozwiązania? Kolejne firmy prześcigają się w wymyślaniu nieszablonowych metod, które z pewnością warto poznać.
 

Jeśli więc jesteście ciekawi, jak można naładować swojego smartfona w nietypowy sposób, to zapraszam do lektury.
 

1. Naładuj smartfon używając swojego głosu

phone-noise-charge-620x349

Na wstępie trzeba powiedzieć, że jest to (a raczej będzie) rozwiązanie skierowane do nerwowych i niezbyt cierpliwych osób. Na Uniwersytecie Sungkyunkwan w Korei Południowej wymyślono urządzenie, które jest w stanie wygenerować prąd o napięciu 50 miliwoltów z dźwięku o natężeniu 100 decybeli. Jest to dość sporo, a najłatwiej uzmysłowi to Wam fakt, że podobny hałas wywołuje lecący nad głową samolot. Jak to działa? Naukowcy wykorzystali składniki płynu kalaminowego, czyli tlenek cynku i tlenek żelaza, tworząc tym samym materiał, który odbiera fale dźwiękowe i zamienia je na energię mechaniczną, a następnie na elektryczną. W przyszłości rozwiązanie ma to być znacznie usprawnione, dlatego też nie zdziwcie się, jeśli w niedalekiej przyszłości będziemy krzyczeć na smartfony… w celu ich naładowania.
 

2. Wykorzystaj swoje mięśnie

boostcharger

Drugi, nieco bardziej przyziemny sposób jest już dostępny dla szerszego grona odbiorców. Za niecałe 80 dolarów możecie nabyć BoostTurbine 4000 – jest to małe urządzenie z korbą, które ładujemy w sposób oczywisty, a następnie wytworzoną energię możemy przekazać do swojego smartfona. Jak informuje na swojej stronie producent, w pełni naładowany BoostTurbine 4000 jest w stanie naładować większość smartfonów do pełna aż dwa razy. Według danych, cztery minuty kręcenia korbką dostarczają naszemu smartfonowi energii wystarczającej na minutę rozmowy telefonicznej.
 

3. Ładowanie za pomocą wiatru? Czemu nie

ifan

Trzecia metoda pozwala na ładowanie smartfona po uprzednim umieszczeniu smartfona w pokrowcu z wentylatorem, który nosi nazwę iFan. Aby naładować swój telefon, wystarczy, że zamontujemy iFana (ze smartfonem w środku) do roweru – jak zastrzega producent, po sześciu godzinach jazdy nasze urządzenie będzie w pełni naładowane, a to wszystko dzięki energii wiatru. Oczywiście rower to nie jedyne rozwiązanie – tutaj już użytkownik ma pole do popisu. Niestety, na chwilę obecną z tego gadżetu skorzystać mogą jedynie posiadacze smartfonów Apple, ale znając Androida, nic nie stoi na przeszkodzie aby takowe rozwiązanie pojawiło się także na naszej ulubionej platformie (@edit. chodzi o urządzenia, rzecz jasna).
 

4. Twoje ciało wydziela ciepło – możesz to wykorzystać

pocketpower

Już od wielu lat naukowcy głowią się, jak wykorzystać ciepło naszego ciała w celu wytworzenia energii. Rozwiązanie to jest coraz śmielej testowane, również na rynku mobilnym. Specjaliści Vodafone stworzyli jakiś czas temu PowerPocket – są to szorty dżinsowe, które wykorzystują temperaturę naszego ciała w celu ładowania urządzeń mobilnych. Pomysłodawcy informują: 8 godzin noszenia szortów wytworzy energie pozwalającą naszemu smartfonowi wykonać 24 minuty rozmów.
 

5. Owoce i warzywa można wykorzystać jako… ładowarkę

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=dku__MfytCo[/youtube]

800 jabłek i ziemniaków, kilka kabli, cynku i drutów – taki obwód jest w stanie wygenerować prąd elektryczny. Oczywiście, jest to rozwiązanie niepraktyczne, a Microsoft pragnie przez ten eksperyment pokazać nam „ukrytą moc żywności”. Na powyższym filmiku możecie zobaczyć jak działa to w praktyce. Można? Można.
 

Źródło: youtube, etoncorp, androidpit

Motyw