„Czysty Android to jest król tak jak lew jest król dżungli”

7 minut czytania
Komentarze
android n powiadomienia bezposrednia odpowiedz

W ostatnim tekście Eliasza mogliście przeczytać jego opinię o nakładkach na Androida. Najlepszy komentarz pod tym wpisem uznałem za tak dobry, że posłużył mi za tytuł dla tego artykułu.

Złe dobrego początki

W odróżnieniu od Eliasza nigdy nie byłem zwolennikiem czystego Androida. Miał za dużo braków, wad i był według mnie karygodnie brzydki. Owszem, zachwycałem się Androidem na Erze G1, a później na HTC Magic, ale tylko do momentu aż nie zobaczyłem Sense UI. To były początki, nakładki dopiero zaczęły się kształtować i nikt nie mógł wtedy przewidzieć, że powstanie taki podział, jaki widzimy dziś. Póki co Android TouchWizem stoi, a czystą jego wersję znajdziemy na bardzo niewielu urządzeniach.

htc sense ui kjasdkjads

Jeszcze kilka lat temu nie miałem z tym problemu, ale zaczęło się to zmieniać wraz z nadejściem designu Holo. Android Honeycomb i Ice Cream Sandwich to był spory powiew świeżości i głównie z tego powodu skusiłem się na Nexusa S. Cały czas jednak czystego Androida (i konkurencję w zasadzie też) wyprzedzał HTC ze swoim Sense UI. To wstyd dla całego środowiska, że tylko smartfony z Sense UI miały szybki i funkcjonalny dialer T9 z prawdziwego zdarzenia i największy wstyd dla Google, bo w czystym Androidzie dialer był najmniej funkcjonalnym elementem systemu. Przez lata.

screenshot_20161020-012720

Pozostając w temacie dialera – to doskonały przykład, jak czysty Android dogonił a nawet przegonił rozwiązania implementowane przez producentów trzecich. Dziś nie dość, że dialer jest szybki i ładny, to jeszcze oferuje np. identyfikację nieznanych nam numerów w locie. Są oczywiście inne braki, które dla jednych są mniej lub bardziej istotne (jak np. możliwość skonfigurowania automatycznej odpowiedzi SMS), ale widać kto tu teraz wyznacza standardy. Kiedyś robiło to HTC, dziś Google.

Jak nakładki to…

HTC-Sense-6-left-vs-Samsung-TouchWiz-middle-vs-Sony-Xperia-right---UI-Comparison

Czysty Android w naturze występuje jednak rzadko. W najczystszej postaci znajdziemy go obecnie w Pixelach i po kilku drobnych zabiegach (Launcher, dialer itd.) na Nexusach. Delikatnie zmodyfikowany występuje w smartfonach z serii Moto czy Alcatelach i nierzadko w tzw. b-brandach (Wiko, Allview itp.), chociaż tam potrafią zostawić „core” czystego Androida w postaci menu i aplikacji, ale pozmieniać sporo w wyglądzie ikon i kilku elementach interfejsu. Jest też swoista odmiana czystego Androida na smartfonach OnePlus, o czym warto pamiętać.

Sony-Xperia-XZ-vs-Xperia-Z5-interface-comparison

Oprócz tego mamy nakładkę Sony, która zawsze była dość podobna do czystego Androida i sam mówiłem, że wyjdzie im na dobre, jak w końcu przejdą na jasną stronę mocy i po prostu poprzestaną na swoich aplikacjach-zamiennikach i usprawnieniach interfejsu. Tak też się stało i całkiem mi się podoba ich droga. Gorzej z samymi smartfonami.

Sense UI zwolniło tempa, a dziś wręcz straciło swój oryginalny urok. Łatwo było wyprzedzać czyste oprogramowanie i konkurencję przez lata, ale z czasem to właśnie wszyscy przegonili HTC. 

Szczególnie Samsung, którego nakładka była obiektem wiecznych kpin i przezwisk („LagWizz”). Dziś Grace UX to naprawdę funkcjonalna i schludna nakładka, która obfituje w przydatne funkcje i całkiem dobrze się sprawuje. Do teraz ma sporo funkcji, których brakuje czystemu Androidowi a od czasów Galaxy S6 dzięki obsłudze tematów graficznych można łatwo zmienić wygląd nakładki na bardzo zbliżony do czystej wersji Androida. Nie byłoby to jednak takie proste, gdyby nie ewolucja TouchWiza w kierunku Material Design. Obecnie Grace UX jest moim zdaniem najlepszym kompromisem pomiędzy designem a funkcjonalnością pośród androidowych nakładek.

Material-Galaxy-S6-Theme-Header

Nie zapominajmy jednak o chińskich producentach, którzy też przeszli długą drogę, której celem było doprowadzenie swoich nakładek do porządku a w końcu nawet do wyznaczania niektórych nowych standardów. Na wyróżnienie niewątpliwie zasługują występujące w Huaweiach i Honorach EMUI i znana z urządzeń Xiaomi MIUI, z którą chciałbym jeszcze kiedyś spędzić więcej czasu, szczególnie z jej ósmą wersją.

miui_8_rom_screenshot

Nierzadko słychać jednak sporo narzekań na nakładki. Że może i są funkcjonalne, ale brzydkie, niespójne, albo że interfejs nie spełnia oczekiwań. Często wtedy pada odpowiedź…

Nova Launcher i po sprawie!

Nova

I tak i nie. Novą czy jakimkolwiek innym launcherem naprawimy wygląd i wielkość ikon, animacje, poukrywamy zbędne aplikacje i np. w ogóle zyskamy szufladę aplikacji, bo w niektórych nakładkach się z niej rezygnuje. Osobiście nie znoszę panoszenia się apek po moich pulpitach, lubię mieć skróty do najważniejszych tylko na głównym ekranie.

Tyle że launcher, nie nakładka. Nigdy się jej prawdziwie nie pozbędziemy, jeżeli nie zmienimy telefonu lub nie wgramy nieoficjalnego ROM-u (czego większość użytkowników nie robi, nie umie lub nie chce). Wgranie launchera zmieni nam system tylko z wierzchu, ale nie zmieni wbudowanych aplikacji, menu, wszystkich animacji, wysuwanych belek z góry (i czasem z dołu). Nie zmieni środka, tylko go przykryje.

Od czasów Androida 5.0 Lollipop staram się czy to za pomocą tematów czy właśnie Novy Launchera lub Google Now Launchera przybliżyć wygląd i funkcjonowanie testowanych przeze mnie smartfonów do czystego Androida.

android-2-0-eclair-design

Do czasów KitKata nie byłem w stanie się do niego przyzwyczaić, ale Material Design zmienił wszystko. Po przesiadce z dowolnego Samsunga, LG itd. na Nexusa od razu czuć szybkość, design, piękno animacji i przede wszystkim spójność.

screenshot_20161020-012609

Bawiąc się Nougatem na Nexusie 5X w przerwach od testowania innych telefonów czy korzystania z mojego głównego smartfona z TouchWizem, zaczynam chcieć całkowicie przesiąść się na coś z czystym Androidem.

screenshot_20161020-012636

Software’owy purysta nie ma dużego pola do popisu i powinien zdecydować się na trudno dostępnego Google Pixela. Są jeszcze Nexusy, ale te jak się okazuje, domyślnie nie będą póki co przypominać Androida z Pixeli, dopóki nie w gra im się Pixel Launchera i nie podmieni kilku aplikacji – ot fragmentacja w obrębie smartfonów Google, o ironio.

Do znudzenia?

pixel-by-google-1-hero

Czysty Android wskazuje drogę producentom trzecim, jest piękny, szybki i spójny. Jego minimalizm jest doskonałą odpowiedzią na przeładowane funkcjami nakładki. Dodatkowo – jeżeli ktoś jest zakorzeniony w usługach Google tak jak ja, to domyślne rozwiązania wbudowane w Androida są wtedy jak szyte pod takiego użytkownika. Wyrażenie „Pixel jest iPhonem pośród Androidów” nabiera podwójnego znaczenia, jak przyjrzymy mu się nie tylko z zewnątrz. Oczywiście w pozytywnym tego wyrażenia znaczeniu.

Kiedyś uwielbiałem zmiany, przesiadywałem kilka godzin dziennie na forach i wgrywałem najróżniejsze wersje Androida na swoje telefony. Z czasem doszedłem do wniosku, że pomimo całego zamiłowania i zainteresowania sceną deweloperską, chciałbym mieć to co użytkownicy iPhone’ów, ale w świecie Androida. Wyciągam z pudełka telefon i nie potrzebuję niczego więcej. Android osiągnął to już dawno, ale to czysty Android zapewnia pełnię tego doświadczenia.

Coś jednak z tej chęci zmian mi zostało i na szczęście zaspokajam je nieustannym testowaniem najróżniejszych urządzeń z Androidem. Czysty Android w prywatnym telefonie to jednak też ryzyko dla osoby interesującej się branżą mobilną, ryzyko że ten szybko się znudzi. Nakładki prężnie się rozwijają, szczególnie te chińskich producentów i o ile smartfona z nakładką dość łatwo upodobnić do czystego Androida, to nigdy odwrotnie. Wolę jednak borykać się z takimi drobnymi dylematami, niż być przywiązanym do jednego systemu, jednego wyglądu i bez możliwości większych ingerencji w niego.

android-be-together-not-the-same

Motyw