[Recenzja] Hungry Shark World, czyli gra, którą w tydzień pobrało 10 milionów graczy

4 minuty czytania
Komentarze
hungry shark world recenzja test opinia 4

Nie na co dzień poświęcam swoją uwagę grom, ale skoro już to zrobiłem to musiał być naprawdę dobry powód. Nie inaczej jest i tym razem. Tytułowe Hungry Shark World skłoniło mnie do siebie za sprawą dwóch faktów – pierwszy to ilość pobrań, a drugi to po prostu chwila wolnego czasu, z którym w moim przypadku nie jest łatwo.

W takim razie przyjrzałem się Głodnym Rekinom i… przypomniały mi się czasy świetności tzw. „flashówek”, które dzisiaj zostały wyparte właśnie przez urządzenia mobilne. Po co grać na komputerze w coś, co równie dobrze może działać, często nawet lepiej, na telefonie?

hungry shark world recenzja test opinia 2

Takie też jest Hungry Shark World, czyli odgrzebany pomysł sprzed wielu lat z dodatkami na miarę ery smartfonów oraz kategorii „Free2Play”. Zacznijmy od samej wizji. Jesteśmy oczywiście rekinem i pływamy po różnych wodach. Naszym celem jest zjedzenie, żeby nie użyć kolokwialnego  słowa „pożarcie” wszystkiego, co się dookoła rusza. Z pewnością kojarzycie podobne gry typu Flash jeśli pamiętacie jeszcze czasy, gdy w sklepie Play najlepszą rozrywkę dawały kopie Icy Towera i tym podobne.

hungry shark world recenzja test opinia 9

Oczywiście trzeba uściślić, że nie wszystko możemy zjeść, gdyż muszą być różnego rodzaju „przeszkadzajki”, które będą zabierały nam życie. W tym momencie warto wspomnieć o rodzajach rekinów jak i samych wód, w których możemy pływać. W końcu, gdyby takiego podziału nie było to gra mogłaby się znudzić po kilkunastu minutach. Zacznijmy od naszych „bohaterów”. Dzielą się oni na 7 kategorii wielkościowych, a w sumie jest ich 17. Z kolei „map” do wyboru mamy trzy. Nie są one ogromne, ale też nie małe – po prostu optymalne. Siłą rzeczy na początku mamy do wyboru jednego rekina, którym pływamy wokół wyspy na Pacyfiku.

hungry shark world recenzja test opinia 6

Samo sterowanie jest banalnie proste. Na prawej stronie wyświetlacza mamy sztuczną gałkę analogową, którą poruszamy naszym rekinem, a klikają lewą część ekranu dostajemy przyspieszenie. To ostatnie uzupełnia się samo. Kolejnym ważnym parametrem jest życie, które tracimy jeśli spotkamy się chociażby z meduzami lub natrafimy na bombę. Również przerwa w jedzeniu sprawia, że stajemy się głodni i umieramy. Ten pasek regenerujemy zjadając odpowiednie stworzenia morskie, latające lub po prostu… ludzi.

hungry shark world recenzja test opinia 7

Jednak czym by była dzisiejsza gra typu „Free2Play”, gdyby nie możliwość kupowania różnych rzeczy. W Hungry Shark World mamy dwie waluty: złoto i klejnoty. Za nie możemy kupować różne ulepszenia naszego rekina: szybkość, przyspieszenie jak i sam atrybut gryzienia. Jednak nie mogło również zabraknąć dodatków typu lasery, pola siłowe czy pomocnicy w „pochłanianiu” okolicy. To już swoje kosztuje, a więc idąc na skróty możemy jednorazowo wydać nawet ponad 500 złotych na złoto i klejnoty.

hungry shark world recenzja test opinia 5

Kolejne ulepszenia odblokowujemy poprzez wypełnianie misji, za które otrzymujemy również złoto. Same wyzwania są przeróżne: przepłyń odpowiedni dystans, przeżyj przez określony czas czy też zjedz konkretny rodzaj przeciwników, np.: wspomnianych ludzi. Podobnie odblokowujemy poszczególne typy rekinów. Z kolei nowe mapy aktywowane są wraz z zebraniem określonej liczby bohaterów. Siłą rzeczy można cały ten proces przyspieszyć płacąc chociażby klejnotami.

hungry shark world recenzja test opinia 3

W Hungry Shark World można się wciągnąć i wcale nie trzeba wydawać rzeczywistej gotówki, aby dobrze się bawić, a tym samym nie ułatwiać sobie za bardzo gry, coby się nie skończyła po kilku godzinach. Prawie już na sam koniec kilka słów o grafice i muzyce. Wygląd recenzowanego tytułu jest typowy dla tej kategorii, a więc nie jest realistyczny, gdyż takie rozwiązanie z pewnością by się nie przyjęło, a w zamian mamy do czynienia z czymś w rodzaju filmów animowanych od Disneya czy też Pixar. Sama muzyka ma niby robić klimat grozy, ale średnio jej to wychodzi toteż większość czasu grałem bez dźwięku.

hungry shark world recenzja test opinia

Jednak nie można powiedzieć, że ta gra nie ma wad. Chyba największą jest długi czas ładowania. Korzystam z OnePlus 2, a więc nie jest to aż tak strasznie słaby smartfon, a pierwsze uruchomienie trwa zazwyczaj kilka minut, co jest stanowczo za długo. Również uruchamianie zewnętrznych wyników czy też wyzwań ze sklepu Play zajmuje sporo czasu. Mimo wszystko grę polecam szczególnie tym, co chcą się „wyżyć” i przy tym nie mają zamiaru szczególnie umysłowo się wysilać. Hungry Shark World znajdziecie za darmo w sklepie Play: Klik!

Motyw