Prywatność? Czy jeszcze istnieje?

4 minuty czytania
Komentarze
prywatnosc facebook android internet dane nsa fbi

Prywatność, cóż dziś tak naprawdę znaczy? Mimo prób zachowania pozorów, oddajemy ją po kawałku, publikujemy w internecie, a najwięcej zagarniają nasze telefony. Czytniki odcisków palców, kolejne potwierdzenia uprawnień aplikacji, czy naprawdę za każdym razem czytacie czego wymaga dana aplikacja? Przyznam, że ja dopiero zaczynam widzieć ile mojego życia można znaleźć w Internecie. Mimo braku prawdziwego zaangażowania w Facebooka, nadal pojawiam się na zdjęciach znajomych, ich posty są również oznaczane tagami miejsc, w których bywają.

Poznanie

W dobie możliwości, które dają nam smartfony nie zwracamy uwagi na politykę prywatności i regulaminy, bo i tak uruchomienie urządzenia wymaga potwierdzenia przynajmniej kilku. Przez lenistwo akceptujemy je bez zastanowienia. Pojawia się tu również problem wykluczenia technologicznego, które nie pozwala nam na zrezygnowanie z tego co widzimy u znajomych. Jest to cecha widoczna szczególnie wśród pokolenia Y. Dorastaliśmy akceptując każdą podsuwaną nam licencję jeżeli była wymagana do uruchomienia danej gry lub programu. Skoro i tak musisz zaakceptować, to po co czytać?

Anonimowe statystyki…

Wierzycie, że w dobie kryzysu terrorystycznego korporacje odmówią przesyłania anonimowych statystyk „mających ulepszyć dane rozwiązana”, gdy zwróci się do nich jedna z większych potęg tego świata? Nie maja one do czynienia ze zwykłym użytkownikiem lecz rządem, który definiuje wszystkie przyznawane im przywileje. Światem rządzą pieniądze i myślę, że zgodzicie się z tezą, iż w dzisiejszych czasach pod odpowiednim naciskiem firma ujawni dane, nawet te które uważacie na najlepiej zabezpieczone. Wiem, że możemy ich pozwać, ale wpierw musielibyśmy o tym wiedzieć. Strach przed takimi tragediami jak dzisiejsza może spowodować, że sami zrezygnujemy z własnej prywatności na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa.

Wielki brat patrzy

W Orwellowskiej wizji świata mieliśmy do czynienia z systemem, który kontrolował każdą jednostkę. Wiem, że systemy totalitarne nie mają szans na zaistnienie we współczesnym świecie, ale czy nadmierna kontrola była tylko ich przywarą. NSA zdaje się potwierdzać, że tak naprawdę to nie my winniśmy decydować o tym co chcemy pokazać. Do tej pory nie wiemy tak naprawdę jaka cześć ruchu generowanego w sieci jest kontrolowana. Czy wierzycie w politykę firm i zabezpieczania waszych smartfonów na tyle, aby powierzyć im każdy sekret? Są z nami cały czas, dzielimy się naszym życiem za pomocą Snapchata, a to wszystko gdzieś zostaje. Wejdźcie w Messengera i zastanówcie się, czy to co tam znajdziecie nie mówi zbyt wiele o waszym życiu.

Wirus na telefonie?

Świadomość bezpieczeństwa naszych urządzeń zdaje się nie być wysoko, spróbujcie znaleźć dane na ten temat na stronie producenta, czy widzieliście jakąkolwiek reklamę, która opisywałaby urządzenie jako dbające o waszą prywatność? Stąd pojawia się chęć korzystania z urządzeń takich jak Blackphone. Jednak jego drugi model dzięki zastosowaniu Snapdragona nie jest już taki bezpieczny. Słyszeliście o ostatniej wpadce Qualcomma, czy skoro tak łatwo uzyskać do nich dostęp to wina nie leży po stronie użytkowników? Pewnie zastanawiacie się co ja w ogóle wygaduje, chodzi mi o brak zdecydowanej reakcji ze strony użytkowników, czy którekolwiek z was zrobiło coś po opublikowaniu tego newsa? Brak medialnego szumy wokół sprawy daje szanse zamiecenia jej pod dywan.

Traktujemy smartfony jako w 110% pewny back-up naszego życia…

Android dzięki swej popularności dominuje i wiedzie prym na wszystkich rynkach, jednak dużo łatwiej dostać się do danych zawartych w urządzeniu niż w przypadku telefonów z jabłkiem, które zdążyły ostatnio zrobić wokół siebie PR-owy raj. Kolejnym pytaniem jest, czy stosujecie aplikacje, które miały by chronić waszą prywatność i szyfrować dane? Myślę, że tacy użytkownicy są w mniejszości, a jak dobrze wiemy Android od dziur wolny nie jest…

Prywatność

No i tutaj pojawia się problem, bo nie wiemy ile danych zawartych na naszych urządzeniach może zostać odczytanych w stosunkowo łatwy sposób. Warto zastanowić się, czy jesteśmy gotowi zawierzyć im wszystkie nasze sekrety. Najczęściej jednak, zaczynamy się nad takimi rzeczami zastanawiać dopiero po fakcie, a brak żywszej dyskusji w mediach na temat zabezpieczeń, daje producentom spore pole do manewru.

Motyw