LG nie spieszy się z wprowadzeniem G5 do sprzedaży i tylko na tym traci

3 minuty czytania
Komentarze
LG G5

LG G5 to według mnie najbardziej innowacyjna premiera, która dotychczas miała miejsce w tym roku. Galaxy S7 to drobne ulepszenie w stosunku do poprzednika, a Xiaomi Mi5 to kolejny bardzo dobry i stosunkowo tani smartfon. Jednak producent „pierwszego” modułowego urządzenia mobilnego z Androidem już traci tak wiele, że przestaje się dziwić, iż Koreańczycy mają problem z utrzymaniem się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych producentów.

O co chodzi? O sprzedaż. Zauważcie, że Galaxy S7 (Edge) wylądował na półkach sklepowych dostępny jest od 11 marca, a jeszcze wcześniej można było „zaklepać” sobie tego smartfona. Nie inaczej wygląda z Xiaomi Mi5. Co z LG? Czeka… Jedyne, co oficjalnego mogliśmy usłyszeć to: „wczesny kwiecień”. Oczywiście przedsprzedaż G5 gdzieniegdzie już wystartowała, także w Polsce, ale to nic, co by Koreańczycy sami z siebie przedstawili. Dopiero dzisiaj w rodzimym państwie ogłoszono, że ostatniego dnia marca smartfon razem ze swoimi modułami trafi na półki sklepowe. U nas najprawdopodobniej pojawi się taki zestaw tydzień później.

S7 Edge camera

Tak oto minie ponad miesiąc od możliwości kupna głównego konkurenta, a więc Galaxy S7. Jeśli kogoś nie interesują moduły to w takim razie po co miałby czekać na G5 skoro już może kupić równie ciekawy model? Także można wybrać wspomnianego Xiaomi Mi5, ale to akurat kwestia na inny temat.

xiaomi mi5 w polsce

Tak naprawdę LG G5 kupią teraz tylko najwytrwalsze osoby, fani marki i z pewnością nie ujrzymy informacji prasowych w stylu, że „N” milionów sztuk tego smartfonu znalazło szczęśliwych nabywców. Wszystko przez to, że „wow” na Koreańczyka powoli już mija. Szkoda, że LG nie przedstawiło w międzyczasie dodatkowych modułów mogących jeszcze bardziej wyróżnić ich flagowy model.

lg g5 modularna budowa kolory

Patrząc z boku na rynek, bez żadnych uprzedzeń to kto zwróci uwagę na LG G5, a nie na Samsunga Galaxy S7, który już w Sieci określany jest najlepszym smartfonem tego roku? Skoro już takie urządzenie znamy to kupujemy i nie obchodzi nas konkurencja. Z kolei miesiąc później na rynku pojawi się następca G4. Wtedy rozejdzie się już opinia o Galaxy S7, więc wszyscy będą woleli wybrać coś sprawdzonego niż modułową nowość. W międzyczasie pojawi się jeszcze HTC 10, którego z rana nieco Wam przybliżyłem, a więc tak naprawdę część osób zdecydowanych na G5 może przerzucić się na tajwański produkt. Kolejna strata potencjalnych klientów.

lg g5 modularna budowa wyswietlacz

To tylko pierwsze z brzegu przykłady pokazujące, że marketing LG jest kiepski. Pojawiło się kilka wzmianek o G5 po premierze, a teraz? Tyle, co chociażby u nas możecie przeczytać. Jak to wygląda w przypadku Galaxy S7? Niemalże na każdym kroku można spotkać reklamy tego smartfonu, które zaraz zapewne trafią do telewizji, później operatorów i w końcu do sklepów trafi G5, aby „zbierać” resztki po Samsungu. Trochę to przykre, ale tak jak bardzo podoba mi się następca G4 tak marketing Koreańczyków kompletnie leży i w ogóle nie zachęca do oczekiwania na ich flagowca. Jednak może ja źle to widzę? Czy też Wam się wydaje, że tak późna premiera rynkowa nie ma żadnych plusów. Oczywiście może to być spowodowane różnymi kontraktami, ale wtedy można było to zupełnie inaczej zorganizować.

Motyw