[Felieton] Czy zagięty ekran w smartfonie jest potrzebny i użyteczny? – wnioski z użytkowania

3 minuty czytania
Komentarze
samsung-galaxy-s6-edge

 
Od miesiąca jestem użytkownikiem Samsunga Galaxy S6 Edge+. Smartfon ten podobnie jak jego mniejsza wersja posiada zagięty wyświetlacz z dwóch stron. Pierwszym modelem, który wykorzystał technologię wygiętego szkła w telefonie był Galaxy Note Edge. Jednak wtedy tylko jego prawa strona charakteryzowała się takim rozwiązaniem i wyglądało to nieco inaczej niż obecnie. Pytanie brzmi czy nie lepiej? Jaka jest funkcjonalność zagiętego ekranu?
 
Najpierw przyjrzyjmy się temu, co obecnie serwuje nam Samsung. Zagięty ekran daje nam kilka opcji do wykorzystania. Po pierwsze „People Edge i Apps Edge” – umożliwiają one umieszczenie schowanych z prawej lub lewej strony ekranu najważniejszych kontaktów i aplikacji. Aby je wywołać, należy przeciągnąć palcem z zakrzywionej strony ekranu. Mogę napisać, że są to dość użyteczne funkcje, czy jednak nie można by ich było zaimplementować na zwykłym wyświetlaczu? (według mnie bez problemu, zatem nie widzę sensu zastosowania takiej funkcji dla takiej technologii). Po drugie, zegar nocny i powiadomienia na wyłączonym wyświetlaczu. Z tych opcji nie korzystam z dwóch powodów – negatywnie wpływa to na długość pracy urządzenia oraz jest to dla mnie kompletnie nie przydatne. Wszelkie powiadomienia i tak pokazywane są na ekranie, po co miałbym dodatkowo przeciągać palcem po krawędzi na uśpionym telefonie aby je zobaczyć?
 
Po trzecie, gdy ktoś do nas dzwoni, a telefon jest obrócony ekranem do blatu, krawędź świeci się na kolor kontaktu, (wcześniej przez nas przydzielonego). Jeżeli ktoś z Was kładzie w ten sposób smartfona, to będzie to użyteczne. Ja tak nie robię, więc jest to dla mnie kompletnie zbędne.
 
Na tym niestety koniec „funkcjonalności”. Bardzo ubolewam nad tym, że krawędzie zostały na tyle wyszczuplone, że nie zobaczymy tutaj od razu (bez dodatkowego przesuwania palcem) kolumny aplikacji, linijki, powiadomień czy innych funkcji, które wydawały się być użyteczne i czerpać korzyści z zastosowanej technologii w Galaxy Note Edge.
 
Na dzień dzisiejszy, wykorzystanie tego typu bajerów nie ma za bardzo sensu. Dlaczego? Otóż technologia nie idzie w parze z oprogramowaniem, które w tym przypadku kuleje i nie ma praktycznego zastosowania. Na pewno telefon wygląda wspaniale. Zaokrąglone boki ekranu powodują, iż sprzęt prezentuje się niesamowicie, co bardzo cieszy oko. Podobnie, efekt czytania, przewijania stron jest dość ciekawy, ale są to jedynie niewielkie smaczki, które tylko prawdziwym zapaleńcom (być może ja nim jestem?) pozwolą wydać dodatkowe środki na tego typu „fajerwerki”. Oczywiście nie można negować Koreańczyków za sam pomysł, ponieważ jest on dość innowacyjny.
 
Pozostaje mieć nadzieję, że nadchodzący Samsung Galaxy S7 w wersji Edge pokaże nową zawartość dla wygiętego wyświetlacza. Łudzę się zatem, że te funkcje trafią również do poprzedniego modelu. Trzymam również kciuki za tym, iż producent pokaże w końcu jak naprawdę można wykorzystać tak wspaniałą technologię, bo póki co stanowi ona jedynie element mocno odróżniający produkty firmy od konkurencyjnych, co jest plusem, ale zbyt małym aby można było mówić, iż zastosowana technologia jest funkcjonalna. Póki co niestety nie jest.

Motyw