Wojna w kieszeni, czyli premiera Modern Combat 5: Blackout

4 minuty czytania
Komentarze
modern combat 5

Jeśli znudziły Ci się już policyjne pościgi w Need for Speed Most Wanted, sprytne łączenie liczb w 2048 czy eksterminacja zombie w Dead Trigger, to pora zainteresować się piątą odsłoną serii Modern Combat, która zapowiada obiecujące starcia wojenne na wyciągnięcie ręki. Zaprze Ci dech w piersiach.

Mobilne Call of Duty

Seria Modern Combat rozpoczęła swoją przygodę na urządzeniach przenośnych już w 2009 roku, lecz dopiero rok później pojawiła się na Androidzie. Pierwsza część o podtytule Sandstorm zebrała bardzo pochlebne recenzje, a system rozgrywki można było bez większych wątpliwości porównać do Call of Duty, dobrze znanej od 2003 roku linii gier wideo.

Sukces pierwszej odsłon MC zapędził Gameloft do tęższej pracy i dzięki temu otrzymaliśmy kolejne tytuły, odpowiednio: Black Pegasus, Fallen Nation oraz Zero Hour. Jako cykl wydawniczy twórcy przyjęli okres około jednego roku, co pozwoliło zapewnić zarówno graczom wystarczający czas rozgrywki, jak i dopiąć szczegóły produkcji na ostatni guzik.

Wenecja – miasto zakocha… Miasto wojny.

Widowiskowe rozpoczęcie Modern Combat 5: Blackout będzie miało miejsce w Europie Południowej, a dokładniej w Wenecji. Zwiastun jasno sugeruje, że nie odetchniemy nawet na sekundę. Mało romantyczny przepływ jednym z kanałów będąc ostrzeliwanym z powietrza, zwiedzanie przez celownik optyczny oraz przelot helikopterem nad pogrążonym w wojnie włoskim mieście to tylko kropla w morzu efektowności zaprezentowana na jednominutowym zwiastunie. Dynamiczne oświetlenie, cienie oraz wysokiej jakości tekstury to raj dla oczu! I to wszystko na smartfonie.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=zjz614QVyfQ[/youtube]

Wskoczymy w skórę Phoenix’a, agenta, który zostaje wysłany na specjalną misję operacyjną. Jej celem jest ochrona transportu WMD przed dobrze zorganizowaną grupą terrorystyczną. Twórcy obiecują, że od tej chwili zostaniemy wciągnięci w światową przygodę. Odwiedzimy nawet pogrążone w anarchii Tokio, gdzie naszym zadaniem będzie wywarcie odpowiedniego wpływu na sojusznikach.

Jednym słowem: ma być oszałamiająca grafika oraz rozgrywka przepakowana akcją. Szykuje się najlepsza część serii?

To nie tylko historia dla pojedynczego gracza, to również rozbudowany tryb sieciowy

Każda wersja może się poszczycić fabułą zapewniającą bez mała kilka godzin rozgrywki, gdzie naszym zadaniem będzie zapobiec akcjom terrorystyczny w sposób heroiczny oraz, przy okazji dla nas, niezwykle widowiskowy. Jednakże nie samym bohaterstwem człowiek żyje i przyda się dla relaksu tryb wieloosobowy, o którym twórcy nie zapomnieli, co więcej nie potraktowali go po macoszemu. Liczne modele rozgrywki w zależności od odsłony oraz zabawa w kilkanaście osób na serwerze zdecydowanie wydłuża żywotność gry, dzięki czemu nie zakończymy przygody z aplikacją w jeden wieczór.

W nadchodzącym Blackout dostaniemy takie tryby jak: Squad vs Squad, Capture the Flag, Team Battle, Free for All oraz Protect V.I.P. Jak widzimy do naszej dyspozycji zostanie oddanego to, co dobrze znamy i lubimy. Ja najbardziej przepadam za przejmowaniem flagi, wtedy czuję na sobie drużynowe wsparcie oraz świetną kooperację. Oczywiście każdy z graczy będzie mógł wybrać odpowiednią dla siebie jedną z czterech dostępnych klas postaci.

modern combat 5

Gameloft postanowił również zapożyczyć od innych gier wieloosobowych pomysł na tzw. „Support Packs”. W grze znajdziemy ich dwa rodzaje. Jeden z nich będzie zawierał w sobie ostrzał z powietrza, bombardowanie przez określony czas oraz drona, który sprawdzi dla nas teren. Drugi zaś zapewni nam automatyczną wieżyczkę eliminującą wrogów z określonej pozycji, EMP do chwilowego zdezorientowania przeciwnika, jak i helikopter rozpoznawczy, dzięki któremu zobaczymy wrogów na naszej mini-mapie. Możliwości te nie będą dostępne od początku, a jedynie po wyeliminowaniu w serii wyznaczonej liczby adwersarzy.

Oprócz tego będzie dostępny drużynowy czat podczas rozgrywki oraz tablica wyników skutecznie zwiększająca rywalizację między znajomymi.

Wytrzymacie dwa tygodnie?

Bowiem jeszcze tyle czasu pozostało do premiery gry. Już od 24 lipca będziecie mogli spróbować swoich sił w walce z przestępcami oraz zatopić się w trybie wieloosobowym. Ktoś chętny? A może nie przypadły Wam do gustu poprzednie części? Podzielcie się z nami wrażeniami.

Motyw