Po tygodniowej przerwie, witam w kolejnym odcinku Weekendowej Porcji Gier i Aplikcji. Jak zwykle prezentujemy Wam serię najciekawszych gier i aplikacji dostępnych na nasze zielone smartfony. Miłej lektury.
1. Connect’em Halloween – darmowa
Już tylko kilka dni dzieli nas od 31 października. Dzień, który w Polsce oficjalnie uznawany jest za Wszystkich Świętych, wielu kojarzy się z pochodzącą z Irlandii i coraz bardziej popularną u nas tradycją Halloween. Z tej okazji prezentujemy bardzo ciekawe Connect’Em Halloween, które przemówi do wszystkich miłośników gier logicznych.
Zadanie w grze polega na odpowiednim połączeniu ze sobą wszystkich „Blopów”. Każdy z nich ma określoną liczbę połączeń, do której musimy się dostosować. Z początku gra wydaje się banalnie prosta, ale z każdym kolejnym poziomem przekonamy się, że rozwiązania są coraz bardziej skomplikowane. A jest ich naprawdę dużo, 20 światów po 100 plansz daje nam razem aż 2000 różnych poziomów. Trzeba przyznać, że wynik ten jest bardzo imponujący, a aplikacja mimo że darmowa zapewni nam wiele godzin rozrywki w coraz zimniejsze październikowe dni.
Oprócz zwykłej rozgrywki do dyspozycji mamy także grę na czas gdzie będziemy mogli pobić swoje dotychczasowe rekordy i dzielić się nimi globalnie z innymi użytkownikami dzięki wykorzystaniu serwisu Scoreloop.
2.Burn the City – darmowa lub wersja płatna za 4.39zł
Kolejna na naszej liście jest gra nie odbiegająca tematyką od Halloweenowych stworów różnej maści. Gra fabułą i rozgrywką bardzo przypomina niezwykle popularne Angry Birds. W tym wypadku wcielamy się w małego dinozaura szukającego zemsty za porwanie jego najbliższych. Brzmi znajomo? Nie tylko to wydaje się wyrwane z produkcji Rovio. Tutaj zamiast niszczenia zbudowanych przez wroga budowli poprzez wystrzeliwanie się z procy, staramy się rozwalić zwykłe wieżowce używając do tego kul ognia, którymi zionie nasz bohater.
Gra może i nie zaskoczy niczym szczególnie nowym, ale z pewnością zaciekawi wszystkich fanów ‘Wściekłych Ptaszków’ znużonych już tym samym motywem. Burn the City posiada bardzo ciekawą oprawę zarówno graficzną jak i dźwiękową, co zdecydowanie pozytywnie wpływa na przyjemność gry.
Zapewniająca nam aż 70 poziomów Burn the City kosztuje jedynie 4,39zł, ale przed zakupem warto oglądnąć poniższy trailer, by sprawdzić czy przypadnie Wam ona do gustu lb zagrać w wersję darmową.
3. Island Fortress – darmowa
Czy grając w Angry Birds zastanawialiście się kiedyś, jak muszą czuć się ostrzeliwane świnie? Jeśli tak, to ta gra pozwoli Wam poczuć się jak one.
W Island Fortress bronimy skarbu przed ostrzałem statku pirackiego. Do tego celu posługujemy się kawałkami różnych materiałów w kształcie figur geometrycznych (prostokąt, kwadrat i trójkąt prostokątny). Oczywiście rodzaj budulca decyduje o wytrzymałości danego elementu. Do wyboru mamy drewno, cegłę i kamień. Dostęp do nich uzależniony jest od planszy. Nasz wróg strzela kilkoma rodzajami kul armatnich (wybuchowe, przebijające, rozdzielające się itd.). W zależności od poziomu piraci potrafią oddać kilka strzałów, acz na danej mapie poszczególne kule lecą tak samo, co stanowi spore ułatwienie. Elementy obrony układamy poprzez przenoszenie ich palcem w dane miejsce, acz trzeba uważać, żeby stawiać je na równej powierzchni, bo zaczną się przesuwać. Mamy też możliwość ich obrotu i w tym momencie dobrze jest mieć telefon z multitouchem, acz bez niego też spokojnie da się grać. Muszę jednak przyznać, że fizyka zaimplementowana w grze potrafi płatać figle i zachowywać się dziwnie, dlatego trzeba się do niej przyzwyczaić. Po ukończeniu każdego etapu otrzymujemy za niego procenty, które oznaczają jak dobrze nam poszło. Im więcej tym lepiej, a żeby je zdobyć musimy ocalić jak najwięcej elementów naszego muru.
Jeśli chodzi o grafikę, to jest ona przyjemna dla oka. Żywe kolory pozytywnie wpływają na lekko wakacyjny klimat rozgrywki (przynajmniej pierwszego rozdziału). Te kilka efektów pojawiających się w grze (wybuchy, kruszenie się budowli) wykonanych jest naprawdę porządnie i nie mogę im niczego zarzucić.
Jeśli lubicie gry logiczne z ładną grafiką to możecie w ciemno instalować Island Fortress. Gra w momencie pisania pozwala rozegrać 30 potyczek, ale z czasem autorzy mają dodać kolejne, w innej scenerii. Po przyzwyczajeniu do trochę niewygodnego stawiania elementów obrony, gra się naprawdę przyjemnie.
4. Zinio – darmowa
Zinio to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza aplikacja do czytania gazet dostępna na Androida. Mimo iż jest ona darmowa jej jakość nie zostawia wiele do życzenia. Piękny interfejs oraz wybór najbardziej znanych czasopism na świecie wyróżnia tą aplikację spośród tłumu.
Program nie posiada jeszcze żadnych polskich tytułów, ale na pewno jest świetnym rozwiązaniem dla użytkowników lubiących czytać zagraniczne magazyny stojące na bardzo wysokim poziomie. Od aplikacji dostajemy także cztery darmowe magazyny (w tym MAXIM!), a dodatkowe możemy kupować pojedynczo lub w prenumeracie.
Zinio ucieszy także właścicieli tabletów wyposażonych w procesory Tegra 2. Aplikacja została napisana w taki sposób, by znakomicie wykorzystywać oba rdzenie sprawiając, że używanie programu staje się maksymalnie płynnie, a przewijanie stron w magazynach nie powoduje żadnych problemów ani zwolnień
5. Unrar – darmowa
Podczas gdy większość menadżerów plików dostępnych na Androida ma wbudowaną możliwość rozpakowywania plików .zip, to niekoniecznie radzą sobie one z plikami .rar. Tutaj przyda nam się bezpłatny program Unrar dostępny w Android Markecie.
Nie da się o nim zbyt dużo napisać, brak rozbudowanych opcji czy ciekawego interfejsu. Spełnia on jednak swoje zadanie rozpakowując paczki RAR dużo szybciej od podobnych aplikacji. Program nie zajmuje nawet 1MB pamięci, dlatego warto zachować go na telefonie, bo nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać.
6. StumbleUpon – darmowa
Czym jest serwis StumbleUpon większości z Was zapewne nie trzeba tłumaczyć. Strona ta wyszukuje dla nas najciekawsze witryny internetowe dotyczące naszych zainteresowań. Twoje hobby to tatuaże? Proszę bardzo, StumbleUpon w kilka sekund znajdzie dla Ciebie najciekawsze i najwyżej oceniane przez innych użytkowników blogi czy portale poświęcone tej formie sztuki. Jeśli jeszcze nie używasz StumbleUpon, to warto dołączyć do społeczności liczącej ponad 20 milionów użytkowników z całego świata.
Aplikacja posiada łatwy i przyjemny w obsłudze interfejs zarówno na telefonach jak i tabletach z Honeycombem. Standardowo możemy dodawać zainteresowania, szukać znajomych, oceniać strony czy dzielić się nimi na portalach społecznościowych.
7. WiFiKill – darmowa
WiFiKill to według mnie najciekawsza aplikacja w dzisiejszym artykule, w dodatku w pełni napisana przez obywatela naszego kraju. Ile razy zdarzyło się, że urządzenia podłączone do tej samej sieci Wi-Fi co wasz telefon czy komputer, skutecznie zwalniały Wasze połączenie. Tak, zazwyczaj doprowadza to do szału, szczególnie gdy musimy coś szybko sprawdzić lub oglądamy przez Internet jakieś wideo, które co kilka sekund musi się ponownie buforować.
Tutaj także pomoże nam nasz niezastąpiony smartfon, a to za sprawą wyżej wymienionej aplikacji, która skutecznie urwie połączenie niechcianym urządzeniom podłączonym do naszej sieci. Wystarczy włączyć program a ten sam znajdzie wszystkie komputery, tablety czy telefony używające tego samego połączenia Wi-Fi. Następnie trzeba jedynie zaznaczyć, które urządzenia mają mieć utrudniony dostęp do sieci, a aplikacja sama się już wszystkim zajmie pozwalając nam ponownie cieszyć się nie obciążoną siecią i szybszym Internetem.
Aplikacja posiada także ustawienie metod odmówienia dostępu. Posiada ona jednak dwie małe wady. Pierwsza to brak obecności w Android Markecie, gdyż została ona ściągnięta przez Google. Drugi minus programu to wymagany ROOT naszego telefonu.
WiFiKill ściągniemy za darmo z forum xda-developers, klikając standardowo na nagłówek.
8. Hidden Lock Lite – darmowa lub wersja Pro – 3,03 zł
Hidden Lock oferuje kolejny ciekawy pomysł na blokadę ekranu. Jest to również zabezpieczenie, ale raczej chwilowe – przydatne bardziej przy znajomych, którzy lubią ruszać nasz telefon, niż w przypadku kradzieży.
Możliwości aplikacji są szerokie, ale podstawowa idea jest prosta. W ustawieniach aplikacji wybieramy, gdzie będzie znajdowała się kłódka. Gdy będziemy chcieli odblokować urządzenie, pokaże nam się ekran, który widzieliśmy ostatnio, tak jakby nie było lockscreena. Ale nie możemy wykonać żadnej akcji, dopóki nie trafimy w niewidoczną kłódkę. Ciekawy pomysł i z pewnością wiele osób spędziłoby trochę czasu próbując rozwikłać tę zagadkę.
Można powiedzieć, że klikając losowo w ekran szybko znajdziemy dany punkt, ale z ratunkiem przychodzi zmienianie rozmiaru kłódki – wtedy nie jest już tak łatwo.
Aplikacja oferuje przeróżne kombinacje ekranów blokady, a także aktywowanie na wiele sposobów, między innymi po określonym czasie.
Jeśli chcecie zabezpieczyć swój telefon, ale jednocześnie nie posuwać się do blokady PIN-em lub schematem 3×3, z pewnością powinniście rozważyć Hidden Lock.
9. BIG Launcher – 4,26 zł
Większość z was wie, jak ciężko wybrać dobry launcher. W Markecie jest kilkadziesiąt kolorowych propozycji, chociaż i tak z reguły decydujemy się na sprawdzone rozwiązania.
BIG Launcher nie jest jednym z wielu i nie skorzysta z niego więcej niż 5% naszych czytelników, ale idea stojąca za nim jest szczytna oraz bardzo praktyczna.
Jak sama nazwa wskazuje, aplikacja powiększa interfejs naszego telefonu. Większe czcionki, ikonki, wszystko co możliwe do powiększenia – jest to rozwiązanie przygotowane specjalnie na potrzeby osób starszych oraz niedowidzących. Na ekranie głównym znajduje się tylko 6 skrótów: połączenia, wiadomości, aparat, galeria, SOS oraz siatka aplikacji. BIG Launcher jest nastawiony wyłącznie na jak najprostszą funkcjonalność, bez zbędnych fajerwerków – dzięki temu nikt nie będzie miał problemu z obsługą telefonu.
Zawiera on także szereg podstawowych aplikacji, oczywiście dostosowanych do osób ze słabym wzrokiem. Launcher jest kompatybilny z oprogramowaniem odczytującym na głos zawartość ekranu, np. Talkback.
Od teraz nasza babcia traci jeden poważny argument przeciwko przesiadce na ekran dotykowy. Chociaż znając życie i tak najlepiej by nam wyszło kupienie zwykłego telefonu z klawiaturą.
10. TaniBak – darmowa
Jest to propozycja dla zmotoryzowanych użytkowników smartfonów.
Program ten to baza danych stacji benzynowych w Polsce, wraz z cenami w poszczególnych punktach. Aplikacja pozwala na wyświetlenie wszystkich CPNów w podanym mieście, lub lokali konkretnego koncernu w Polsce. Dodatkowo umożliwia pokazanie pobliskich stacji na podstawie naszej lokalizacji GPS (promień ustawiamy w opcjach). Niestety największą wadą programu jest niewielka baza użytkowników, przez co ceny paliw są rzadko odświeżone, albo wcale. Tylko kilka punktów w Warszawie miało zapisane jakiekolwiek informacje. Acz wraz z popularyzacją tej aplikacji może się to zmienić, tym bardziej, że znajomość samego położenia stacji jest sporym ułatwieniem podczas podróży. Baza danych różnych CPNów jest spora, acz brakuje czasem niektórych lokali. Dla przykładu podam, że w Poznania są co najmniej 4 Lukoile, a aplikacja pokazuje 3. Być może ten jeden jest punktem franczyzowym i dlatego się nie pojawił, jednak w tym przypadku warto o tym wspomnieć.
Pod względem interfejsu program TaniBak jest strasznie prosty, żeby nie powiedzieć prymitywny, ale swoje zadanie spełnia, a aktualizacja cen paliw to kwestia wpisaniu samej kwoty. Przy dużym oddaleniu mapa może wydawać się nieprzejrzysta, ale wystarczy trochę ją przybliżyć i nie ma problemów z jej czytelnością.
TaniBak to bardzo ciekawa inicjatywa, która ma szansę zaistnieć, ale tylko dzięki użytkownikom, dlatego wszystkich kierowców zachęcam do korzystania z niej i odświeżania cen.
I to by było na tyle w dzisiejszej części Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji. Wracamy za tydzień z kolejnym zestawem najciekawszych pozycji w Android Market. A Wy jeśli macie jakieś swoje propozycje, którymi chcielibyście podzielić się z innymi użytkownikami, piszcie na [email protected].