Weekendowa Porcja Gier i Aplikacji [2.10.2011]

18 minut czytania
Komentarze

Weekendowa2

Witam wszystkich w kolejnej odsłonie Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji. Chciałbym na wstępie sprostować mój błąd z zeszłego tygodnia dotyczący aplikacji Photo Puzzle. Opis dotyczył właśnie tego programu, jednak odnośnik i zrzuty ekranu były wzięte z innego o bardzo podobnej nazwie. Bardzo chciałbym przeprosić twórcę za tą pomyłkę, a TUTAJ zamieszczam właściwy link.


Sentinel_Logo

1. Sentinel 3 Homeworld – 9,91 zł

Jest to klasyczny przedstawiciel gatunku tower Defense’ów, osadzony w futurystycznym świecie. To co go wyróżnia od innych tego typu gier, to piękna grafika i pewne elementy zaczerpnięte z gatunku RPG.

Do wyboru mamy 3 tryby rozgrywki. Kampania, w której nasz generał zdobywa doświadczenie, a na samym początku mamy odblokowaną tylko jedną wieżyczkę i żadnych umiejętności. Wraz z przechodzeniem kolejnych map zdobywamy doświadczenie dla naszej postaci, za które awansuje i otrzymuje punkty umiejętności, które możemy przydzielić własnoręcznie (do wyboru jest zdrowie, morale, siła ognia i walka wręcz). Dodatkowo ulepszenia dla naszego bohatera wymagają pewnego, minimalnego poziomu doświadczenia. Poza tym, za walki otrzymujemy pieniądze, za które kupujemy nowe wieżyczki oraz umiejętności i ekwipunek dla naszego generała. Jest to postać ważna, ponieważ przyspiesza strzelanie pobliskich wież, sam także posiada niezłą siłę ognia oraz zatrzymuje na chwile nacierających przeciwników. Drugim z dostępnych trybów jest endless. Wybieramy w nim odblokowaną mapę (musimy ją wcześniej przejść w kampanii) i gramy bez końca z wieżyczkami i umiejętnościami z poprzedniego trybu. Ostatnim jest classic, w którym wszystko mamy odblokowane (poza planszami), a naszym zadaniem w nim jest śrubowanie wyniku, ponieważ gra obsługuje Open Feint. Map w kampanii jest sporo, a do tego mamy 4 poziomy trudności do wyboru, więc zabawy starczy na ładnych kilka godzin. Do tego dochodzi konkurencja z innymi graczami o jak najwyższy wynik.

Sama rozgrywka nie wnosi niczego innowacyjnego. Rozstawiamy wieżyczki tak, aby powstrzymać wszystkich przeciwników. Za każdego przeciwnika otrzymujemy pieniądze, za które stawimy kupujemy kolejne wieże, lub ulepszamy istniejące. Ciekawostką jest, że na planszy znajdują się bramy, które nasi przeciwnicy muszą uprzednio zniszczyć, żeby dostać się do bazy. Urozmaica to trochę rozgrywkę, szczególnie gdy wrogowie przebiją się przez jedną z nich, a my skupiliśmy obronę tylko przy niej i dalej jesteś bezbronni. Punkty w czasie gry otrzymujemy za zabitych przeciwników, pozostałą ilość życia bram i bazy. Dodatkiem są też umiejętności specjalne, których używamy za energię produkowaną po każdej fali przeciwników. Mimo wszystko te 2 dosyć oryginalne elementy nie czynią rozgrywki jakąś wyjątkowo ciekawą, tym bardziej, że klasyczne założenia tower defense’ów znacząco się już zestarzały i po prostu nudzą na dłuższą metę.

Graficznie gra wygląda pięknie, mimo że to tylko 2D, to tekstury i różne efekty robią piorunujące wrażenie. Dźwiękowi też nie mogę niczego zarzucić.

Czy na Sentinel 3 Homeworld warto wydać prawie 10 zł? To zależy. Jeśli ktoś lubi klasyczne tower defense’y i się nimi nie znudził, a do zależy mu na pięknej grafice, to tak. Jeśli jednak ktoś ma już dosyć oklepanego stawiania wieżyczek, to lepiej żeby poszukał czegoś innego. Chociażby recenzowany kilka dni temu Jelly Defense jest znacznie bardziej oryginalny i wciągający według mnie.

  • Wymaga Androida 2.1, lub nowszego.
  • Rozmiar: 16 MB + dodatkowe dane
Sentinel_1
Sentinel_2
Sentinel_3
Sentinel_4

PuzzleWars_Logo

2. PuzzleWars – darmowa

Jest to ciekawe połączenie prostej gry RPG z grą logiczną. Jak zwykle w tego typu tytułach musimy uratować świat przed zagładą. Fabuła jest banalna i nie należy zwracać na nią nadmiernej uwagi. W tym przypadku liczy się sama rozgrywka.

Grę zaczynamy od prostego samouczka walki, który polecam wszystkim, bo zasady rozgrywki z początku mogą być trochę niejasne. Gdy już przez niego przejdziemy, trafiamy na mapę świata, po którym przyjdzie się nam poruszać. Dzięki temu możemy docierać do kolejnych miast, w których otrzymamy zadania poboczne, kupimy ekwipunek, lub popchniemy fabułę do przodu. W czasie przemieszczania się między miejscowościami natrafimy na przeciwników, którzy wiążą się z najciekawszą częścią gry – walką.

Podzielona jest ona na tury, w czasie których musimy łączyć odpowiednie klocki w pary. W zależności od ich koloru nasz bohater wykona jakąś konkretną akcję. Do wyboru są klocki czerwone odpowiadające za atak mieczem, zielone dzięki którym zablokujemy atak przeciwnika, fioletowe pozwalają na rzucanie zaklęć ofensywnych, jasnoniebieskie umożliwiające korzystanie z czarów defensywnych, poza tym są jeszcze żółte, służące do odnowy zdrowia i granatowe odpowiadające za specjalne umiejętności bojowe. Dodatkowo klocki możemy łączyć w kombinacje, jeśli uda nam się zbić ich kilka w jednej turze. Znacząco zwiększa to naszą przewagę nad przeciwnikiem. Walka może brzmieć odrobinie skomplikowanie, ale po chwili wiemy już mniej więcej, o co w niej chodzi. Utrudnieniem jest limit czasowy każdego starcia. Jeśli upłynie – przegrywamy.

Za wygraną otrzymujemy złoto oraz doświadczenie. Za to pierwsze kupimy nowe przedmioty w sklepie, a dzięki temu drugiemu rozwiniemy naszą postać. Szkoda, że awansowanie odbywa się automatycznie i nie ma tu żadnych atrybutów, na które ręcznie możemy wpływać. Przegranie walki jest równoznaczne ze śmiercią i koniecznością rozpoczynania od ostatniego zapisu.

Graficznie tytuł ten prezentuje się przeciętnie. Przez cały czas gry mam wrażenie, że jest to propozycja mocno budżetowa, acz klocki w czasie walki są dobrze widoczne, a to jest najważniejsze w tym przypadku. Oprawa dźwiękowa po prostu jest i nie ma za bardzo nad czym się rozpisywać.

PuzzleWars to bardzo wciągający tytuł. Widać tutaj pewne wzorowanie się twórców na znanej grze „Puzzle Quest” z Xboxa 360, lub PC. Dzięki możliwości zapisu gry dobrze się sprawdza również na krótkie sesje, a do tego jest darmowy i naprawdę długi.

  • Wymaga Androida 2.1, lub nowszego.
  • Rozmiar: 16 MB
Puzzle_Wars_1
Puzzle_Wars_2
Puzzle_Wars_3

Battleground_Logo

3. Battleground – darmowa

Kolejna oryginalna propozycja w dzisiejszym odcinku. Jest to wciągająca gra RTS, chociaż z tytułami typu Age of Empires ma niewiele wspólnego.

W Battleground naszym zadaniem jest wygranie wszystkich walk na mapie. Fabuły nie ma i dobrze, bo i tak byłaby tylko po to, żeby być. Po krótkim samouczku zostajemy przeniesieni na planszę przedstawiająca świat gry. Na niej możemy wybrać kolejne starcie, lub odwiedzić sklep, w którym za zdobyte pieniądze kupimy nowe jednostki oraz umiejętności. Do tego sprowadza się całe zaplecze ekonomiczne, o ile w ogóle można je tak nazwać. Podstawowych klas żołnierzy jest 6 (np. włócznik, łucznik, wojak, mag) i każdą można ulepszyć, co daje nam spore pole do popisu, to samo dotyczy umiejętności. Przejdźmy jednak do głównego elementu gry, czyli walki.

Aby wygrać musimy zniszczyć zamek przeciwnika chroniąc swój własny. Do tego celu wykorzystujemy wcześniej wybrane jednostki. Plansza podzielona jest na 3 tory, na które rekrutujemy jednostki. Te po wyjściu z zamku kierują się na twierdzę przeciwnika. Nasz wróg robi to samo, dlatego po drodze cały czas coś się dzieje. Ważnym jest aby cały czas analizować planszę i produkować jednostki. Ich liczba w jednym momencie jest ograniczona do limitu populacji, aby go zwiększyć trzeba wykupić specjalną umiejętność w sklepie, na mapie świata. Kluczowym czynnikiem decydującym o zwycięstwie jest odpowiedni dobieranie jednostek (np. przed łucznikami puścić jednostki do walki wręcz). Urozmaiceniem jest upływający czas, przez co ciągle trzeba się spieszyć. Wygrana jest punktowana na 3 sposoby, za które otrzymujemy gwiazdki (do wydania na nowe jednostki). Możemy wygrać dzięki upływowi czasu, w sytuacji, gdy nasz zamek ma więcej życia niż przeciwnika, acz wtedy dostaniemy najmniej punktów. Drugą metodą jest zniszczenie przeciwnika przed końcem limitu czasowego, i jeśli uda nam się to zrobić bez uszkodzenia własnego zamku to dostaniemy 3 gwiazdki, w innym przypadku 2. Walka sama w sobie jest emocjonująca i sprawia wiele frajdy, szczególnie jeśli mamy więcej jednostek do wyboru, niż początkowe 2.

Graficznie Battleground prezentuje się przeciętnie. Wszystko wykonane jest w 2D i nie zachwyca, chociaż gra ta jest dowodem, że to nie grafika czyni dany tytuł udanym. Dźwięki nie wzbudzają żadnych emocji, po prostu są i równie dobrze mogłoby ich nie być.

Battleground to po prostu dobra, wciągająca gra, godna polecenia każdemu. Nadaje się na krótkie i długie sesje, a do tego sprawia dużo frajdy. Dodatkowo jest darmowa, acz w sklepie można za prawdziwe pieniądze dokupić złoto, lub gwiazdki. Jedyne czego w niej brakuje, to trybu dla wielu graczy, a szkoda, bo sprawdziłby się rewelacyjnie.

  • Wymaga Androida 1.5, lub nowszego.
  • Rozmiar: 11 MB
Battleground_1
Batteground_2
Battleground_3

Pixel_Rain_Logo

4. Pixel Rain (Free Physics Game) – darmowa

Jest to oldschoolowa gra logiczna, która opiera się na odpowiednim wykorzystaniu fizyki.

Pomysł jest banalnie prosty. Na każdej planszy musimy w taki sposób wykorzystywać grawitację, aby nie dopuścić do zniszczenia monet, lub klejnotów. Ich destrukcję może spowodować wypadnięcie poza planszę, lub zetknięcie z ciężkimi sześciokątami, które znajdują się na mapie, albo spadają na koniec naszych ruchów z górnej krawędzi poziomu. Do spełnienia naszego zadania posłużą nam różne figury geometryczne (kształtem przypominają te z tetrisa), które upuszczamy z pewnej wysokości. Dodatkowo na niektórych planszach sami odpowiednio zrzucamy monety, lub kryształy, tak aby nic się im nie stało. Aby ukończyć planszę musimy wykorzystać wszystkie elementy udostępnione nam przez twórców, przy czym chwilę po użyciu ostatniego, najczęściej zetkniemy się z jakąś reakcją (np. spadkiem sześciokątów podczepionych od początku pod sufitem). Plansz jest sporo i wbrew pozorom różnią się one dość znacznie od siebie. Czasem zamiast układać schronienie dla naszych skarbów, musimy je zrzucić w taki sposób, żeby nie wypadły za planszę, co już samo w sobie potrafi stanowić wyzwanie. Twórcy wykazali się spora pomysłowością przy tworzeniu poziomów.

Grafika, muzyka oraz ogólny klimat to całkowity oldschool. Kolory to odcienie zieleni i czerń (tylko kryształy i monety się wyróżniają), przypomina to trochę monochromatyczne ekrany starych konsolek przenośnych. W tle gra kilkubitowa muzyczka, rodem z lat osiemdziesiątych. Tworzy to bardzo fajny, specyficzny klimat, zupełnie różny od tego, spotykanego w innych grach. Za to twórcom też należą się brawa.

Pixel Rain to zdecydowanie udany tytuł. Jest dobrą odskocznią od codziennych zajęć, a dodatkowo potrafi zmusić nasze szare komórki do pracy. Tytuł jest zupełnie darmowy, dlatego polecam wszystkim jego wypróbowanie. Jeśli lubicie gry logiczne, to ta na pewno przypadnie Wam do gustu.

  • Wymaga Androida 1.6, lub nowszego.
  • Rozmiar: 2.1 MB
Pixel_Rain_11
Pixel_Rain_12
Pixel_Rain_13

Camera360_Logo

5. Camera360 – darmowa, lub wersja Ultimate za 13 zł.

Jest to jedna z najpopularniejszych aplikacji do obsługi aparatu na nasze smartfony. Zapewne większość z Was o niej słyszała, jeśli jednak nie, to warto wiedzieć o jej istnieniu, ponieważ oferuje znacznie więcej niż domyślna „Kamera” systemu Androida.

Głównie ze względu na mnogość opcji, funkcji i efektów, jakie oferuje nam ten program. Nie będę ich wszystkich wymieniał, bo zajęłoby to naprawdę sporo miejsca. Krótko tylko powiem, że są to między innymi balans bieli, kontrast, scenerie, zdjęcia seryjne, nasycenie kolorów jasność, różne efekty (sepia negatyw itd.) oraz kilka trybów robienia zdjęć (np. rozmazanie). Oczywiście to nie jest wszystko, a liczba oferowanych możliwości jest naprawdę imponująca.

Jakość samych fotografii jest bezpośrednio związana z naszym aparatem i Camera360 jej nie pogarsza. Mamy sporo rozdzielczości do wyboru, a do tego dochodzi możliwość kontrolowania kompresji zdjęć. Dużą zaletą programu jest spora ilość pluginów, dostępnych w markecie, które znacząco poszerzają jego i tak duże możliwości. Niestety mnogość funkcji wiąże się też z największą, i tak naprawdę jedyną jego wadą, czyli szybkością uruchomienia aplikacji i zrobienia zdjęcia. Nie dosyć, że program się chwilę uruchamia, to pierwsze co wyświetla po włączeniu, to menu wyboru trybu, a dopiero potem możemy zrobić zdjęcie. W sytuacji, gdy zależy nam na czasie (np. fotografowanie zwierząt), to może być kluczowy czynnik. Samemu czasowi od zrobienia fotografii, do wyświetlenia podglądu nie mogę niczego zarzucić.

Interfejs jest dosyć prosty i przejrzysty, odnalezienie się w gąszczu opcji nie jest specjalnie trudne, nawet przy pierwszym kontakcie z aplikacją, acz całość jest po angielsku, co może być dla niektórych kłopotliwe. Płatna wersja oferuje kilka efektów więcej, więc osobiście traktowałbym ją jako wsparcie dla twórców, a nie faktyczne rozszerzenie możliwości darmowego odpowiednika.

Camera360 to aplikacja na pewno godna uwagi, może spokojnie stanowić główny program do obsługi aparatu (jeśli ktoś nie kręci telefonem filmów), acz przez swoją powolność nie sprawdzi się w niektórych sytuacjach. Dla ludzi lubiących zabawy fotografiami jest to pozycja wręcz obowiązkowa.

  • Wymaga Androida 1.5, lub nowszego.
  • Rozmiar: 4,2 MB
Camera360_1
Camera360_2

MortPlayer_Logo

6. MortPlayer Music (BETA) – darmowa + widżet

Jest to jeden z wielu odtwarzaczy muzycznych dostępnych w Android Markecie. Dlaczego o nim wspominam? Ponieważ dorównuje PowerAMP, a jest przy tym darmowy.

MortPlayer Music oferuje wszystko co wymagane jest od dobrego odtwarzacza, brakuje tu tylko korektora działającego na Androidzie 2.2 i starszych (na nowszych jest on dostępny). Program wyświetla okładki, ma rozbudowaną obsługę plików i folderów. Dodatkowo współpracuje z przyciskiem odbierania rozmów, możemy uśpić odtwarzanie muzyki po określonym czasie i tak dalej. Funkcji jest nawet więcej, niż w używanym przeze mnie na co dzień PowerAMP. Wspomniany wyżej korektor może nie dorównuje temu dostępnemu u swojego konkurenta, jednak swoje zadanie spełnia. Poza tym mamy opcję podbicia bassu i ustawienia pogłosu. W skrócie, nawet najbardziej wymagający użytkownik znajdzie tutaj wszystko to, czego potrzebuje.

Po doinstalowaniu dodatkowej aplikacji otrzymujemy również widżet z podstawowymi możliwościami oraz opcją wyświetlenia okładek.

Wielbiciele modyfikowania wyglądu swojego smartfona również znajdą tutaj coś dla siebie. Odtwarzacz umożliwia zmiany skórek, a jest ich sporo, nawet pomimo fazy beta. Dodatkowo programem można sterować za pomocą gestów. Ciekawostką jest, że w opcja można wyłączyć wyświetlanie reklam, acz w ten sposób nie wesprzemy pracy twórcy. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś takim w darmowym programie.

Do jakości odtwarzanej muzyki nie mam żadnych zastrzeżeń, na dobrych słuchawkach MortPlayer Music gra równie zadowalająco, co PowerAMP. Jest to zdecydowanie plusem tego odtwarzacza (sprawdzane na Galaxy S z ROMem CM7 i Voodoo sound).

Jeśli ktoś szuka dobrego, darmowego odtwarzacza, który dorównuje najlepszym aplikacjom tego typu, dostępnym w markecie, to właśnie go znalazł. MortPlayer Music to naprawdę godna polecenia pozycja i zachęcam wszystkich do jego wypróbowania, bo warto. Brakuje w nim tylko korektora, jeśli ktoś nie ma Androida 2.3, lub wyższego. Ciekawi mnie tylko, czy po wyjściu z fazy beta nadal będzie darmowy.

  • Wymaga Androida 1.5, lub nowszego
  • Rozmiar: zależy od urządzenia
MortPlayer_1
MortPlayer_2
MortPlayer_3
MortPlayer_widet_2
MortPlayer_widet

Onet_News_Logo

7. Onet News – darmowa

Propozycja dla ludzi, którzy preferują dedykowane aplikacje względem wchodzenia na strony internetowe, a dodatkowo czytają wiadomości na Onecie. Jest to program do przeglądania zawartości w/w serwisu.

Całość jest bardzo przejrzysta. Działy podzielone zostały na karty, który zmieniamy przesuwając je palcem w prawo, lub lewo. Po uruchomieniu domyślnie wyświetlą się nam jako pierwsze wiadomości, przesuwając się w lewo, przeniesiemy się do pierwszej zakładki będącej czymś w rodzaju menu. Będziemy w nim mieli do wyboru prognozę pogody, repertuar kin, horoskop, program telewizyjny, giełdę i kursy walut. Poza tym mamy kartę odpowiadającą za wspomniane już wiadomości ogólne, dotyczące sportu, biznesu i rozrywki.

Korzystanie z aplikacji jest wygodne, a dzięki temu, że wszystko mamy w jednym miejscu, sprawdza się lepiej niż wchodzenie na internetowy odpowiednik serwisu, acz mamy też przycisk umożliwiający bezpośrednie przejście do mobilnej wersji Onetu. Szkoda, że nie jest to uniwersalny program do obsługi różnych stron, acz nie można tego uznać za wadę, skoro jest to produkt Grupy Onet.

Jeśli ktoś na co dzień korzysta z w/w serwisu to spokojnie może zacząć korzystać z tej aplikacji. Powinien być zadowolony z jej działania. Niestety przez brak obsługi innych stron skierowany jest raczej do ograniczonej grupy odbiorców.

  • Wymaga Androida 2.1, lub nowszego.
  • Rozmiar: 555 KB
Onet_News_1
Onet_News_2
Onet_News_3

Zedge_Logo

8. Zedge Ringtones & Wallpapers – darmowa

Jeśli lubicie dostosowywać wygląd swojego telefonu pod siebie, to ta propozycja powinna was zainteresować. Jest to aplikacja służąca do przeglądania i ściągania tapet, dzwonków i dźwięków powiadomień bezpośrednio na naszego smartfona. A jest z czego wybierać, ponieważ serwis Zedge posiada jeden z największych zbiorów tego typu.

Sama aplikacja jest banalnie prosta w obsłudze. Po włączeniu wybieramy, czy interesują nas dzwonki, tapety czy powiadomienia. Następnie naszym oczom ukazuje się pokaźna liczba propozycji. Filtrować ją możemy poprzez zaznaczenie, lub odznaczenie poszczególnych kategorii w ustawieniach. Poza tym mamy jeszcze do dyspozycji wyszukiwarkę. Gdy znajdziemy interesującą nas rzecz możemy ją po prostu ściągnąć, ocenić, lub przesłuchać (w przypadku dźwięków). Opcji jest niewiele, jednak w zupełności wystarczą. Ściągnięte tapety są idealnie dopasowane do naszego ekranu, a dzwonki są dobrej jakości i co ciekawe, jest wiele polskich propozycji. Nie wiem czy program ustala język na podstawie IP, czy ustawień telefonu, jednak jest to miły dodatek.

Aplikacja ta, to naprawdę praktyczne narzędzie, szczególnie jeśli często zmieniamy „wystrój” naszego telefonu, a nie chcemy robić tego przy pomocy komputera. Baza materiałów jest naprawdę pokaźna i na pewno każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

  • Wymaga Androida 1.6, lub nowszego
  • Rozmiar: 1.1 MB
Zedge_1
Zedge_2
Zedge_3

Wolfram_Alpha_Logo

9. Wolfram Alpha – 6,47 zł

Określenie tego programu to trudne zadanie. Chyba najlepszym sformułowaniem jest – wyszukiwarka treści wszelakich, połączona z bardzo zaawansowanym kalkulatorem. Tak naprawdę jest to aplikacja na telefony do obsługi serwisu http://www.wolframalpha.com/, który oferuje powyższą funkcjonalność.

Co tak naprawdę potrafi Wolfram Alpha? Podam kilka przykładów: wpisujemy działanie matematyczne, a po chwili otrzymujemy wynik wraz z dodatkowymi danymi. To samy tyczy się wzorów funkcji, których potrzebujemy wykresy, program policzy za nas całki itd. Innym przykładem jest wpisanie nazwy firmy, lub kilku, a po chwili wyświetlą nam się informacje o nich (wartość rynkowa, ceny akcji, dochody, liczba pracowników i wiele więcej). Jeśli chcemy sprawdzić co oznacza jakieś słowo, wystarczy je podać, z aplikacji zrobi się rozbudowany słownik. Potrzebujemy atlasu świata? Wystarczy napisać nazwę kraju z dopiskiem „map”. Możliwości jest po prostu niezliczona ilość, a ich opis zająłby spory artykuł, jeśli ktoś nadal nie zrozumiał zastosowań tej aplikacji, to odsyłam do sprawdzenia adresu z poprzedniego akapitu.

Samemu działaniu aplikacji nie mam nic do zarzucenia. Jedyny problem z jakim się spotkałem, to wbudowana w nią klawiatura ekranowa, z którą współpraca była delikatnie mówiąc frustrująca. Na szczęście da się ją wyłączyć. Dużym ograniczeniem całego programu jest fakt, że wszystko jest w nim po angielsku. Zarówno frazy, które wpisujemy, jak i wyniki. Konieczna jest dobra znajomość języka Szekspira, jeśli np. chcemy w pełni zrozumieć definicje niektórych pojęć. To chyba największa wada programu.

Czy Wolfram Alpha jest wart swojej ceny? Uważam, że tak, jednak każdy musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy aplikacja ta mu się przyda. Dla studentów i uczniów znających angielski jest to propozycja co najmniej warta zainteresowania. A jeśli ktoś chce ją wypróbować, wystarczy wejść na stronę http://www.wolframalpha.com/ i po prostu się pobawić.

  • Wymaga Androida 1.6, lub nowszego.
  • Rozmiar: 1,4 MB
Wolfram_Alpha_1
Wolfram_Alpha_2

Mobile_Counter_Logo

10. Mobile Counter – darmowa

Jest to prosta aplikacja do liczenia wykorzystanego transferu danych. Ma jednak bardzo fajny i przejrzysty widżet i dlatego zwróciła mają uwagę.

Sam program pokazuje nam zarówno dane wykorzystane przy użyciu łącza operatora, jak i WiFi (oddzielna rubryka), poza tym możemy obejrzeć wykres MB względem czasu. Wygodna jest opcja ustawienia ważności oraz wielkości pakietu z jakiego korzystamy, dzięki czemu nigdy nie narazimy się na koszty, w razie jego skończenia, lub wygaśnięcia. Poza tym możemy ustawić skrót do aplikacji na pasku powiadomień.

Widżet, o którym wspomniałem we wstępie pokazuje najważniejsze informacje, czyli zużyty transfer danego dnia, w miesiącu oraz dokładny czas ostatniego zaktualizowania danych.

Niestety program ma pewien problem – resetuje licznik po uruchomieniu WiFi, co prawie całkowicie uniemożliwia korzystanie z niego.

Mobile Counter byłby ciekawą propozycją, głównie ze względu na prostotę wykonania oraz fakt, że jest darmowy, a do tego pozbawiony reklam. Niestety przez powyższy problem nadaje się tylko dla ludzi niekorzystających z WiFi. Póki twórca nie naprawi tego błędu, program jest w dużym stopniu bezużyteczny.

  • Wymaga Androida 1.6, lub nowszego.
  • Rozmiar: 295 KB
Mobile_Counter_1
Mobile_Counter_2
Mobile_Counter_3

Weekendowa2

To już wszystko w tym tygodniu. Mam nadzieję, że każdy z Was znalazł coś dla siebie. Chciałbym też podziękować za nadesłane propozycje, nie zawsze jestem w stanie opisać wszystko w danym tygodniu, ale na pewno nic się nie zmarnuje ? Ewentualne gry i aplikacje proszę wysyłać na [email protected].

Motyw