Smartfony bez ramek? Dziękuję, postoję

3 minuty czytania
Komentarze
mimix

Czasami sam siebie zaskakuję. Żyję pędem technologicznym, czekam na kolejne nowości i wnikliwie obserwuję rynek z nadzieją, że coś mnie zaskoczy. Podobają mi się wszelkie koncepty i interesujące pomysły, które w założeniach wywracają nasze dotychczasowe przyzwyczajenia do góry nogami. Niestety czasem dociera do mnie, że przez te przyzwyczajenia starsze rozwiązania biorą górę. Poza tym nie wszystko co robi wrażenie, musi być rzeczywiście dobre.

2017-iphone-borderless-concept

Idea bezramkowych urządzeń nie jest nowa. Właściwie to w wyobrażeniach twórców filmów czy książek sci-fi istnieje już od dawna. Od jakiegoś czasu pojawiają koncepty urządzeń składających się głównie z wyświetlacza, a także wyginających się ekranów. Tymczasem jedno i drugie stało się faktem, chociaż mówimy na razie o prototypowych urządzeniach. Nie bez powodu bezramkowe smartfony nie wchodzą do masowej produkcji, a przynajmniej nie wszystkie. W tę kategorię smartfonów bowiem Xiaomi chce odważnie wejść ze swoim Mi Mixem.

Oczywiście Xiaomi nie jest pierwsze, ale może jako pierwszemu się udać. Mnie, jako klienta tego urządzenia, raczej jednak nie zdobędą. Dlaczego?

Black Mirror
Black Mirror S03E01

Pomimo szacunku dla powyższego rozwoju technologii, nie mogę zdobyć się na wiarę w powodzenie takiego przedsięwzięcia. Smartfon bez ramek to dla mnie więcej kłopotów niż zalet. Widzę jakie wrażenie na moich znajomych robiły S6 Edge+ czy S7 Edge ze swoimi zagiętymi ekranami. Wiem, że musiałbym im pomagać zbierać szczękę z podłogi po wyciągnięciu takiego Mi Mixa z kieszeni, bo trzeba przyznać, że efekt ekranu zajmującego 91,3% z frontu urządzenia musi zachwycać. To pieśń przyszłości, niczym z Black Mirror.

cvmqrzavuaawdg2

Problem w urządzeniach bez ramek, które musimy trzymać w ręku (a więc nie monitory, telewizory, ekrany laptopów) polega na małej wygodzie. Takich urządzeń przeważnie nie da się komfortowo trzymać, a gdy już to robimy, to obsługa ekranu może sprawiać pewne kłopoty. Pojawiły się one już przy bardzo cienkich ramkach i przy wyświetlaczach z zagiętymi krawędziami wyświetlacza – przypadkowe naciśnięcia po brzegach ekranu są naprawdę uciążliwe. Wyobraźcie sobie co się dzieje, gdy ramek nie ma prawie wcale. W grę musiałaby wejść technologia, która wykrywa przypadkowe dotknięcia po bokach ekranu i je ignoruje. Taka technologia istnieje, ale jest rzadko wykorzystywana.

sharp-aquas-crystal

Ekrany tłuką się stosunkowo rzadko, ale nie aż tak rzadko. Gdy już do tego dochodzi, okazuje się że koszt naprawy (wymiany) tego komponentu stanowi nawet połowę wartości telefonu. Co w przypadku smartfona, którego 91% frontu stanowi właśnie wyświetlacz? Możemy sobie tylko wyobrażać, jak droga może być taka usługa. Trudno też nie odnieść wrażenia, że z uwagi na taki rodzaj konstrukcji, ekran może naprawdę łatwo pęknąć szczególnie przy uderzeniu krawędzią smartfona o podłoże.

Są sytuacje, w których uważam pęd technologiczny za przesadzony, szczególnie gdy odbywa się kosztem innego ważnego aspektu. Tak mam z odchudzaniem obudów kosztem baterii i analogicznie ze zmniejszeniem ramek kosztem komfortu i bezpieczeństwa urządzenia. Dlatego też taki Mi Mix i jemu podobne, raczej pozostaną dla mnie ciekawostkami technologicznymi. Robiącymi wrażenie, ale wciąż ciekawostkami, a przynajmniej jeszcze przez jakiś czas.

Motyw