Google Pixel XL rozebrany na części pierwsze – czy wnętrze obroni wysoką cenę?

1 minuta czytania
Komentarze
google-pixel-xl-dissassembly-rozbiorka-wnetrze

Pixele trafiły już do konsumentów. Google Store oraz wiele innych sklepów informują, że jest za dużo chętnych w stosunku do tempa produkcji i tym samym pojawiają się pierwsze opóźnienia w dostawach poszczególnych wersji. Na szczęście portalowi iFixIt udało się dobrać do większego modelu i sprawdzić go od środka.

Czym zajmuje się powyższa witryna to zapewne nie muszę tłumaczyć? Stali Czytelnicy powinni doskonale znać ten portal, a nowym spieszę z wyjaśnieniem. IFixIt ocenia stopień trudności naprawy poszczególnych urządzeń mobilnych oraz prezentuje jak się dostać do poszczególnych elementów tworząc swego rodzaju poradnik. W takim razie poznajcie Pixela XL od środka:

IFixIt oceniło stopień trudności rozbiórki tego smartfonu na 6 punktów z 10 maksymalnych. Oberwało się Google za trudność w dostaniu się do środka już na samym początku. Odłączenie wyświetlacza od korpusu jest związane z dużym prawdopodobieństwem jego uszkodzenia. Również rama zamieszczona wewnątrz urządzenia nie należy do najprostszych w ewentualnych naprawach. Mimo wszystko Pixel XL został doceniony za to, że poszczególne moduły można bez problemu wymienić – nie jest to jedna płytka ze wszystkimi podzespołami. Także fakt, że potrzebny jest tylko jeden śrubokręt do wszystkich śrub to duży plus.

Zobacz również: Pixel poddany brutalnym testom.

Z ciekawostek warto dodać, że wyświetlacz AMOLED, pamięć operacyjna LPDDR4 oraz ta na pliki użytkownika (UFS 2.0) zostały stworzone przez Samsunga. Logo HTC pojawia się jedynie na… akumulatorze.

Motyw