Samsung zapewnia, że przegrzewające się wymienione Note’y 7 nie stwarzają zagrożenia dla bezpieczeństwa

1 minuta czytania
Komentarze
samsung-galaxy-note7-note-7-zdjecie-s-pen

Pisaliśmy już o rewelacjach na temat przegrzewających się wymienionych Samsungów Galaxy Note7. Wtedy było wiadomo, że przypadki miały miejsce w Korei Południowej. Okazuje się jednak, że w Stanach Zjednoczonych również zgłaszane są podobne problemy.

Użytkownicy w obu krajach narzekali, że smartfon jest bardzo gorący podczas rozmów telefonicznych i czują oni duży dyskomfort, trzymając gorący telefon przy uchu. Samsung potwierdził zarzuty oraz zapewnił, że prowadzone są dochodzenia w sprawie. Mimo to firma twierdzi, że wysoka temperatura „nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa”. Oświadczyła też, że „w normalnych warunkach, w dowolnych smartfonach mogą wystąpić podobne wahania temperatury”. Południowokoreańska firma poinformowała również, że skupia się na każdym wypadku indywidualnie i stara się rozwiązać problemy poprzez proces gwarancyjny. Ale coś tu jest nie tak, przecież ci konsumenci już raz wymieniali wadliwe jednostki. Cóż, ciekawe, kiedy naprawdę dostaną bezpieczne urządzenia.

Ostatnio pojawiają się także informacje, jakoby pralki ładowane od góry wyprodukowane przez koncern Samsung również wybuchały. Wczoraj pojawiło się nawet oficjalne oświadczenie na stronie firmy. Chodzi o pralki wyprodukowane w okresie od marca 2011 roku do kwietnia 2016. Jak widać wybuchowa farsa Samsunga nie ogranicza się tylko i wyłącznie do urządzeń mobilnych.

160928113021-samsung-washing-machine-explodes-780x439

Źródło: The Wall Street Journal

Motyw