W związku z aferami hazardowymi, przygotowana właśnie ustawa mówi wprost, że oberwać się może wszystkim użytkownikom Internetu. Jeśli tylko rząd zaakceptuje przedstawione propozycje to możemy być pewni, że pojawi się swego rodzaju cenzura Sieci, ale na szczęście przed wszystkim można się bronić.
Możliwości ograniczania Internautów jest wiele. Można zablokować nawet słowa kluczowe, ale jest to dosyć żmudna i kosztowna metoda, więc polski rząd postanowił nie bawić się w blokady IP czy też URL. Stanęło na tym, że będziemy ograniczani na poziomie DNS. Sposób bardzo prosty, tani i z pewnością skuteczny. Wchodząc na stronę wykluczoną ustawowo zostaniemy przekierowani na witrynę Ministerstwa Finansów, która poinformuje nas jak to okradamy budżet państwa. Mniejsza z tym, my chcemy bronić się przed cenzurą toteż co można zrobić? Rząd może narzucić dostawcom usług telekomunikacyjnych z własnymi serwerami DNS zablokowanie danych stron toteż czemu nie zmienić tego adresu? Blokowane będą jedynie polskie bazy toteż nic nie stoi na przeszkodzie, aby ustawić zagraniczny zbiór witryn. Tutaj pojawia się światełko w tunelu, gdyż zapewne większość z Was korzysta z adresu DNS stworzonego przez Google, które prezentują się następująco:
- IPv4
- 8.8.8.8
- 8.8.4.4
- IPv6
- 2001:4860:4860::8888
- 2001:4860:4860::8844
Serwery DNS można ustawić na poziomie systemowym, ale także i w routerze jeżeli z takowego korzystacie. W przypadku użytkowników Windowsów, powyższe adresy możecie wprowadzić edytując właściwości aktualnie podłączonej Sieci, którą znajdziecie w Panelu Sterowania. Również odgórna konfiguracja routerów nie należy do trudnego zadania i po zalogowaniu się do niego z pewnością znajdziecie odpowiednią kartę odpowiedzialną za serwery DNS.
Co z Androidem? W tej kwestii również nic nie stoi na przeszkodzie, aby zmienić adres DNS. Wystarczy wejść do ustawień WiFi i przytrzymując połączoną Sieć wybrać opcję modyfikacji. Następnie ustawiamy DHCP na statyczne i pojawią się odpowiednie pola do edycji DNS. Czy ta zmiana niesie za sobą jakiekolwiek wady czy też jest niezgodna z prawem? Oczywiście nie i nie musimy bać się o swoje bezpieczeństwo czy też pociągnięcie do odpowiedzialności.
Oczywiście powyższa metoda nie jest jedyną dostępną, ale jest zdecydowanie najprostszą. Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą pokusić się o skorzystanie z zagranicznych serwerów Proxy, wykorzystanie VPNów czy też tzw. sieci anonimowej (Tor). Teoretycznie optymalnym rozwiązaniem jest stworzenie własnej sieci VPN lub wykorzystanie istniejącej, najlepiej spoza Polski. Gwarantuje to ominięcie wszelkich blokad, a przy okazji nie wymaga umiejętności skończenia studiów informatycznych.
Należy jednak pamiętać, że ustawa jest wciąż przygotowana i zapewne jeszcze kilka razy się zmieni. Mimo wszystko zamysł cenzurowania stron internetowych pewnie zostanie taki sam, a więc już możecie czuć się przygotowani do walki z blokadami. Jeśli jednak nastąpią drastyczne zmiany w projekcie rządzących to z pewnością poinformujemy Was o tym.
źródło: zaufanatrzeciastrona.pl