Ostatnie raporty dotyczące sytuacji finansowej BlackBerry są jednoznaczne – Kanadyjczycy nie powinni zajmować się sprzętem, a skupić na oprogramowaniu, gdyż właśnie na nim jeszcze zarabiają. Jak się okazuje, firma doskonale zdaje sobie z tego sprawę, a już niedługo może to się oficjalnie potwierdzić.
Wiemy, że BlackBerry chce w tym roku zaprezentować dwie, tańsze od Priva propozycje. Jedną z nich jest Hamburg, który już wiele razy pojawiał się w Sieci, ale bez żadnych konkretów. Aż do dzisiaj, gdy poznaliśmy certyfikację specyficznej odmiany Alcatela Idola 4. Tak, Kanadyjczycy rozpoczęli współpracę z TCL, a więc chińską firmą do której należy niegdyś francuska marka. Fakt, że BlackBerry współpracuje z Alcatelem potwierdza kilka faktów. Przede wszystkim już wiele razy mogliśmy usłyszeć o tego typu umowie, a w przypadku certyfikatu pojawiają się takie zwroty jak DTEK czy też STH100-2. Pierwsza nazwa odnosi się do systemów bezpieczeństwa Kanadyjczyków, a druga ewidentnie przedstawia nazwę kodową jednego w stylu BlackBerry (Priv: STV100-1).
Tym samym Hamburg najprawdopodobniej będzie charakteryzował się następującą specyfikacją:
- 5,2-calowy wyświetlacz FullHD;
- układ Snapdragon 617;
- 3 GB RAM;
- 16 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 512 GB);
- aparaty:
- przód: 8 MPx;
- tył: 13 MPx;
- akumulator o pojemności 2610 mAh.
Wygląd możecie poznać na początkowej grafice, aczkolwiek bardzo możliwe, że BlackBerry stworzy własną obudowę, z lepszych tworzyw. Kolejną różnicą w stosunku do Idola 4 znajdziemy w oprogramowaniu, gdyż zapewne będzie to system przeniesiony wprost z modelu Priv ze wszystkimi jego zabezpieczeniami. W takim razie warto według Was czekać? Premiera nowych, „kanadyjskich” smartfonów może odbyć się w przyszłym miesiącu.
źródło; Pocketnow, Phone Arena