LeEco i ich smartfon z najwyższym wynikiem w benchmarku – przypadek?

3 minuty czytania
Komentarze
LeEco-LeMax-1

Pod jednym z moich ostatnich artykułów zauważyłem gros komentarzy wołających „czym jest LeEco?!”. Postanowiłem zatem przybliżyć trochę znajomość marki oraz przedstawić, dlaczego w tak krótkim czasie zdobyła sporą popularność. Tak, nawet w Polsce. Bo jak mawia klasyk, po co przepłacać za super deluxe, jak można mieć zwykły deluxe?

LeEco, skąd się wziąłeś?

LeEco-logo-launch-China

Firma LeEco swój rodowód znajduje oczywiście w Chinach. Nie można jej jednakże zarzucić, że to nowy twór na rynku i z racji połączenia tych wyrazów stanie się nowotworem. Założenie datuje się bowiem na rok 2004. Trzeba jednakże zaznaczyć, że na rynek smartfonów LeEco weszło dopiero w zeszłym roku – wtedy jeszcze pod nazwą LeTV. W bardzo krótkim czasie urządzenia trafiły w gusta odbiorców, gdyż stanowiły kolejną interesującą alternatywę na rynku dla nieźle wyposażonych, ale drogich smartfonów.

Pierwsze hity

LeTV-One-x600

Bynajmniej nie będę tutaj mówić o muzycznym aspekcie firmy (a i taki istnieje!), lecz dwóch smartfonach, które stały się synonimem tanich i dobrych zakupów z Chin. Kiedy LeTV x600 (Le 1) oraz LeTV x500 (Le 1s) się pojawiły, Internet zawrzał od porównań i silnej argumentacji, który z tej dwójki jest lepszym smartfonem. Bo jak inaczej spojrzeć na telefon w 2015 roku bez żyroskopu? A może warto go poświęcić i zdecydować się na metalową obudowę, szybkie ładowanie oraz czytnik linii papilarnych?

Od tego wszystko się zaczęło. Urządzenia zaczęto sprowadzać i porównywać. Można je było kupić już za kilkaset złotych, co w połączeniu z ich specyfikacją techniczną budziło niemałe uznanie. Duży ekran, rozdzielczość Full HD i 3 GB RAM. Wtedy był na to popyt. To była świeżość, za którą nie trzeba było płacić krocie. 

Później przyszedł już Le Max Pro okrzyknięty pierwszym smartfonem ze Snapdragonem 820 – promował go nawet Qualcomm. A teraz? Teraz już wszyscy wiemy, że firma, która przez trzy miesiące działania na rynku smartfonów sprzedała ponad milion sztuk swoich urządzeń nie boi się wyzwań i stara się wyprzedzać największych konkurentów.

Oczywiście można mówić tutaj o konkurencji dla Xiaomi, lecz nie można równoważyć wsparcia dla urządzeń. Xiaomi zdecydowanie wygrywa w tej kwestii. W przypadku LeEco musimy radzić sobie sami, czasami również zajrzeć na xda, by rozwiązać kilka kwestii. Swego czasu jednak „boom” na telefony LeTV był tak duży, że wartość stosunku jakość/cena u Xiaomi przestał robić wrażenie.

Nowy smartfon, nowy rekord

Wiem, że to tylko cyferki. To jednak kolejny „chińczyk”, który staje się rekordzistą. 29 czerwca LeEco zaprezentuje nam nowe urządzenie. Jest duża szansa, że model to właśnie LEX720 nim będzie (bądź jednym z nich). Podążając za specyfikacją z AnTuTu na pokładzie znajduje się Snapdragon 821 (bądź też 823), 4 GB RAM oraz Android 6.0.1. Nowa jednostka Qualcomm to podrasowany Snapdragon 820 z zegarem 2.5 GHz.

Wykręcony wynik wynosi 154272 punktów. Trzeba przyznać, że dotychczas żaden smartfon nie zbliżył się do takiej wartości. Mimo wszystko główną sprawę odegra tutaj optymalizacja systemu i czas pracy na baterii – czyli to, co w codziennej pracy na smartfonie nas najbardziej interesuje.

Jestem niezwykle zainteresowany konferencją. Worek tajemnic zostanie rozwiązany w środę, do tego czasu pozostaje nam zgadywać – będzie 8 GB RAM czy nie będzie?

Motyw